reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie co prawda pojawił się ok 37 tc, ale lekarz nic na to nie mówił...tylko że raczej przed porodem się tego nie pozbędę. Ale można stosować masc na to lub czopki. Tylko z tym to się ciężko walczy 🙈
Ja miałam od początku ciąży. Używałam czopków i maści. I uwaga babciny sposób - miód, można smarować, bardzo się klei, ale działa 😉. Plus nasiadówki w korze dębu na zmianę z rumiankiem.
 
reklama
Wiesz co jako jedyna nie oddałam dziecka - bo ja lubię wyzwania ;-). Jak mi ją przynieśli po godzinie, tak była przy mnie cały czas. A dokładniej była przy cycku (i tak jest od tygodnia 🙈). W czasie kiedy spała "szłam" się umyć i ewentualnie coś "jadłam". Pieluchy w 1 wszej dobie (zanim pozwolą się spionizować) zmieniały jej położne. Mnie sie trafił mały aniołek, któremu teraz dopiero rosną różki, więc nawet pomimo powtórnego bólu dałyśmy radę. Nas trzymali bardzo krótko, bo tylko 2 doby, w domu było już dużo łatwiej. Gdyby trzymali nas te obiecane 4 lub więcej byłoby ciężko.
Ale... Leżałam z dwoma dziewczynami po cc, one normalnie oddawały dzieci -zwłaszcza na noc- położnym (a te same to proponowały).
Dużo zależy od tego, czy chcesz kp czy nie.
To podziwiam Ciebie 😊jesteś silna 💪👍
Ja mam nadzieję, że synek nie będzie miał żółtaczki, żeby nie być dłużej, niż 4 dni, oby wszystko było ok🙏
Właśnie chce kp i wiem że im więcej synek będzie ze mną, tym może uda się rozkręcić laktację. Tylko wiadomo boje się, jak sobie poradzę sama 🙈 a w szpitalu zawsze mam tryb jakis blokad wewnętrznych (a jakoś optymistycznie nie jestem nastawiona do tego... koleżanka chyba za bardzo nastraszyła 🙈)
 
To podziwiam Ciebie 😊jesteś silna 💪👍
Ja mam nadzieję, że synek nie będzie miał żółtaczki, żeby nie być dłużej, niż 4 dni, oby wszystko było ok🙏
Właśnie chce kp i wiem że im więcej synek będzie ze mną, tym może uda się rozkręcić laktację. Tylko wiadomo boje się, jak sobie poradzę sama 🙈 a w szpitalu zawsze mam tryb jakis blokad wewnętrznych (a jakoś optymistycznie nie jestem nastawiona do tego... koleżanka chyba za bardzo nastraszyła 🙈)
Rozumiem Ciebie, tym bardziej że warunki w "moim" szpitalu - wspólną łazienka i prysznice ma cały oddział - były koszmarem, to większość siedzi w naszej głowie. Przystawiaj, przystawiaj, przystawiaj. Nie ma na to innej rady, najpierw będzie siara, jej nie "widać" i się nie leje jak mleko. Jeśli dokarmiać to lepiej strzykawką z sondą, nie dawać smoczka. I mieć w głowie, że kobiety karmiły od zawsze, karmią w krajach trzeciego świata i dają radę. Kp też pomaga ba żółtaczkę. Ale... jeśli postanowisz inaczej karmić, to Twój wybór i nikt nie może go oceniać, czy to położne czy lekarz.

A tak ogólnie dasz radę ze wszystkim, my mamy w sobie tą siłę, co pomimo bólu i zmęczenia pozwala nam zająć się tym maleństwem. I nie słuchamy rad "cioć dobra rada". 🤦🤦🤦
 
Po kontroli - szyjka nadal beznadziejna ale stabilna około 1 cm. Mała jest paczusiem 1820g. Spakowana już do szpitala - ale nie tym razem 😉 kłucie bierze się od...zapalenia pęcherza 😕 nigdy nie miał , jak na złości...ogólnie gorzej nie jest czyli mamy małe święto.
To super że szyjka stoi w miejscu, będzie dobrze 💪
 
Super! A ja juz jestem w szpitalu-najpierw na izbie powiedzieli Eee 33 tydz, 1 ciaza w terminie nic nie bedziemy zakladac. A potem zbadali i szyjka 11mm :( (a przez ostatni mies byla ok 20mm) no i zakladaja
Dobrze że jednak się zdecydowali założyć, będziesz spokojniejsza i na pewno wyjdzie Ci to na korzyść. Musimy dotrwać do naszego wspólnego terminu ;) 🙏💪
 
Ja jestem po wycieczce do szpitala na wymaz na koronę...i przez to non stop mam twardy brzuch, wzięłam magnez i leżę ehh...byle wytrzymać jeszcze te kilka dni.
Dobiło mnie chodzenie po schodach w szpitalu i szukanie, gdzie robią ten wymaz 😛 organizacja oznaczen co gdzie jest-slaba...
Długo Ci tam zeszło? Bo mnie pewnie czeka to samo przed pójściem tam na zdjęcie szwu i pessara :o
 
Dziewczyny,ja juz mam pessara-powiem Wam ze wgl to nie bolalo kompletnie, czuc wiadomo bylo jak tam go ukladala ale normalnie z pania dr rozmawialam w teakcie i wgl go nie czuje takze kamien z serca i glowa duzo spokojniejsza. Pani Dr mowi ze nie jest zla moja szyjka- ze wgl niej z 15mm i ze to typowa szyjka wielorodki takze uspokoila.mnie troche ;) i podobno juz wcale mam tak nie lezec plackiem tylko chodzic po mieszkaniu i nawet na krotkie spacery, pani dr powiedzisla zeby absolugltnie tak nie lezec non stop bo moge zamrzepicy dostac - o dziwo i badz tu madry
Mnie jak zakładali szew w szpitalu w 15 tc na 3 cm miękką szyjkę też powiedzieli żeby się oszczędzać, że 30 min spacery wchodzą w grę, nie kazali leżeć plackiem. A moja ginka w 18 tc dołożyła mi jeszcze pessar i mimo tych dwóch zabezpieczeń kazała leżeć. No i tak leżę od 15 tc a w sumie to i trochę wcześniej czyli już ponad 17 tygodni i jeszcze żyję ;). Miała mnie trochę uruchomić w 29 tc ale na razie cisza w tym temacie a ja sama też boję się więcej poruszać bo już jest mi ciężej i więcej dolegliwości mam, a już o wyjściu z domu w innym celu niż na badania czy wizytę nie ma mowy bo mieszkam na 4 piętrze i te schody mnie przerażają
 
Mnie jak zakładali szew w szpitalu w 15 tc na 3 cm miękką szyjkę też powiedzieli żeby się oszczędzać, że 30 min spacery wchodzą w grę, nie kazali leżeć plackiem. A moja ginka w 18 tc dołożyła mi jeszcze pessar i mimo tych dwóch zabezpieczeń kazała leżeć. No i tak leżę od 15 tc a w sumie to i trochę wcześniej czyli już ponad 17 tygodni i jeszcze żyję ;). Miała mnie trochę uruchomić w 29 tc ale na razie cisza w tym temacie a ja sama też boję się więcej poruszać bo już jest mi ciężej i więcej dolegliwości mam, a już o wyjściu z domu w innym celu niż na badania czy wizytę nie ma mowy bo mieszkam na 4 piętrze i te schody mnie przerażają.
Aha no ciekawe z tym lezeniem, moj ginekolog tez mi mowil zeby tak nie lezec caly czas i tez mowil o krotkich spacerach nawet jeszcze przed pessarem wiec moze jednak uwazaja ze ta moja szyjka nie jest taka tragiczna nie wiem. Jest krotka ale w miare twarda i bez rozwarcia. Poczekam na skonczony 35-36 tydz i wtedy moze będę troche wiecej ruchu wprowadzac bo az strach :D no tak racja schody teraz to najwiekszy wrog. Masz jakis balkon? Ja cale szczescie mam duzy taras to sobie tam leze wiec za spacery na razie chyba podziekuje :)
 
To podziwiam Ciebie 😊jesteś silna 💪👍
Ja mam nadzieję, że synek nie będzie miał żółtaczki, żeby nie być dłużej, niż 4 dni, oby wszystko było ok🙏
Właśnie chce kp i wiem że im więcej synek będzie ze mną, tym może uda się rozkręcić laktację. Tylko wiadomo boje się, jak sobie poradzę sama 🙈 a w szpitalu zawsze mam tryb jakis blokad wewnętrznych (a jakoś optymistycznie nie jestem nastawiona do tego... koleżanka chyba za bardzo nastraszyła 🙈)
Oj tam nie ma co tak kolezanek sluchac u Ciebie przeciez nie musi byc tak samo-kazda jest inna. Będzie wszystko dobrze zobaczysz!!! ;)ale cudownie ze Ci tak krotko zostalo- zaraz bedxiesz tulic maleństwo ;)
 
reklama
Do góry