Aniteczka31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2020
- Postów
- 792
Lezalas w szpitalu Albo mialas jakis zabieg? To jest bakteria typowo szpitalna
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No wlasnie dlatego moj ginekolog mi powiedzial ze tych posiewow ogolnie sie nie robi tak o (na nfz np wgl) bo prawie zawsze jakies bakterie wychodza- mowi ze prywatncyh gabinetach lekarze tak wrecz naciagaja pacjentki zeby wracaly bo sie wyleczy jedna potem robi sie wymaz i wychodza inne- no ale mnostwo dziewczyn ma te pessary to jednak komus nie wychodzi nic heh czyli Tobie tez mieli pessar zakladac i przez bakterie nie zalozyli? To trzymam kciuki by teraz sie udalo i zebys to dokonczyla :-)Dokładnie mam brać 8 dni. I dopiero na kontrolny wymaz. Dziwne te bakterie. 3 tygodnie temu były zupełnie inne i wyleczyłam po 6dniach. A teraz całkiem inne się pojawiły. Lekarz powiedział, że trochę paskudne do leczenia, jakieś specjalne globułki będę miała dopiero dziś.
Stwierdził, że te bakterie tak szyjkę rozwalają co chwila. Może teraz jak wyleczę będzie ok. Wszystko się przesunie w czasie i może już będzie pessar, bo to 25 tydz będzie.
Jeszcze w czwartek jadę na USG połówkowe. Musiałam przełożyć ze względu na szpital, mam nadzieję, że nie będzie za późno już
No wlasnie dlatego moj ginekolog mi powiedzial ze tych posiewow ogolnie sie nie robi tak o (na nfz np wgl) bo prawie zawsze jakies bakterie wychodza- mowi ze prywatncyh gabinetach lekarze tak wrecz naciagaja pacjentki zeby wracaly bo sie wyleczy jedna potem robi sie wymaz i wychodza inne- no ale mnostwo dziewczyn ma te pessary to jednak komus nie wychodzi nic heh czyli Tobie tez mieli pessar zakladac i przez bakterie nie zalozyli? To trzymam kciuki by teraz sie udalo i zebys to dokonczyla :-)
Ja swego czasu brałam rano na czczo syrop laktulosan i piłam napar ze śliwek i te namoczone śliwki jadłam i było ok. A teraz odkąd biorę buscopan na skurcze, to już nic nie biorę, bo jelita po tym buscopanie pracują super.Ja też słyszałam od lekarza, że wszystkie posiewy muszą być jałowe przed założenie szwu lub krążka, a później trzeba bardzo uważać, bo mogą zwiększyć ryzyko infekcji. Natomiast przy wypisie lekarz zwrócił mi jeszcze jedną uwagę - że najważniejsze w moim przypadku jest uregulowanie racy jelit i muszę to zrobić do porodu, bo nie dam rady urodzić (!). I przy szwie tez jest wazne, by nie bylo zaparc. Własnie z tego powodu dzien po zabiegu odpadł u mnie czop sluzowy (prawdopodobnie tylko jego częsc, bo szyjka nadal szczelna, choć krótka). Teraz sobie daję dwa tygodnie na uregulowanie tego (laktuloza+czopki+dieta) i jestem ciekawa czy to wpłynie na dobrostan szyjki w pomiarach. Domyslam się, że przez leżenie i progestron nie bedzie to latwe, ale próbujemy A wy jakie środki stosujecie?
Jeśli chodzi o zaparcia to męczę się z nimi chyba od początku ciąży. U mnie na szczęście pomaga owsianka codziennie rano, śliwki suszone plus mielone siemię lniane. Próbowałam też Lactulosum ale powodował u mnie okropne wzdęcia co było nie do wytrzymania.Ja też słyszałam od lekarza, że wszystkie posiewy muszą być jałowe przed założenie szwu lub krążka, a później trzeba bardzo uważać, bo mogą zwiększyć ryzyko infekcji. Natomiast przy wypisie lekarz zwrócił mi jeszcze jedną uwagę - że najważniejsze w moim przypadku jest uregulowanie racy jelit i muszę to zrobić do porodu, bo nie dam rady urodzić (!). I przy szwie tez jest wazne, by nie bylo zaparc. Własnie z tego powodu dzien po zabiegu odpadł u mnie czop sluzowy (prawdopodobnie tylko jego częsc, bo szyjka nadal szczelna, choć krótka). Teraz sobie daję dwa tygodnie na uregulowanie tego (laktuloza+czopki+dieta) i jestem ciekawa czy to wpłynie na dobrostan szyjki w pomiarach. Domyslam się, że przez leżenie i progestron nie bedzie to latwe, ale próbujemy A wy jakie środki stosujecie?
Tak piszecie o tych bakteriach i posiewach.. Podobnie jak część z Was mam Macmirror i Lactovaginal i tak się zastanawiam czy zdarzyło się u Was że mimo takiego "zabezpieczenia " przyplątała Wam się jakaś infekcja?
I pytanie z innej beczki [emoji4] jestem w 28tc i dzisiaj mam mega stresa bo bardzo słabo odczuwam ruchy dziecka. One są ale muszę się w nie bardzo wsłuchać. Od jakiegoś tygodnia były już na tyle wyraźne że aż czasami męczące a dziś taki spokój.. Czy jest się czym niepokoić? Sprawdzałam nawet detektorem tętna, którego używam bardzo sporadycznie i niby bicie serduszka prawidłowe.. ale ja oczywiście potrafię sobie nawkręcać różnych rzeczy [emoji17]
No dla mnie to właśnie jest mega stresujące jak słabiej odczuwam te ruchy.. Nie chciałabym czegokolwiek przegapić, już dwa razy straciłam ciążę na wcześniejszych etapach i teraz jestem wielką panikarą..Oj to mamy podobnie. Chociaż ja jestem w 22 tygodniu to bardzo moja córka była aktywna. Aż pytałam położnej czy to normalne, że tak często i bardzo odczuwam ruchy. [emoji846] Ale właśnie dzisiaj też muszę się bardzo wsłuchać, żeby cokolwiek poczuć. Może taki leniwy dziś dzień mają [emoji846]