Skurcze B-H: cała macica od dna czyli od góry do dołu robi się twarda jak kamień. Po paru sekundach mija, ale to zależy od tyg. Im bardziej zaawansowana ciaza tym trwają dłużej. Nie powinny boleć.skurcze Braxtona-Hicksa czyli tak jakby ból na okres, jakby ktoś ściskał brzuch w kilku miejscach? Też nie wiem jak te skurcze rozpoznac:/
reklama
Dziewczyny ja wczoraj znowu prawie zrobiłam alarm. Znowu bóle i oczywiście w biedronce bo to tradycja. Oczywiście wszystko ustało po godzinie. Czyli jak wróciłam do domu. Hit nad hity. Po co mnie męczy? Jeszcze pokazałam koleżance filmik który nielegalnie nagrałam z ktg 45,49, 74, 61, 56, 76, 87, 72, 63, 74, 49, 96... I tak pół godziny zapisu bez spadku poniżej 50... (Skurcze) i tak mnie non stop męczyło myślałam że to przepowiadające (może jednak?) Ona mowi, że jeżeli tak to bardzo mocne bo ona rodziła przy 100 dwa razy parte...
Myślę, że do 40tc codziennie będę męczona. I skończy się nie wiem czym. Szyjka jak szmata, otwarta na ponad palec są jakieś skurcze i nic więcej.
Jeszcze głupia naoglądałam się uwagi TVN o dziecku które straciło tętno po oksytocynie i jest warzywem... Kardiolog mnie straszy że jak będzie 4kg to powinnam pomyśleć nad CC... Serio? Napisała mi tak w zaleceniach. Wiem jednam że w szpitalu ignorują takie "zalecenia" z adnotacją "w razie konieczności" bo oni nie czują konieczności
Myślę, że do 40tc codziennie będę męczona. I skończy się nie wiem czym. Szyjka jak szmata, otwarta na ponad palec są jakieś skurcze i nic więcej.
Jeszcze głupia naoglądałam się uwagi TVN o dziecku które straciło tętno po oksytocynie i jest warzywem... Kardiolog mnie straszy że jak będzie 4kg to powinnam pomyśleć nad CC... Serio? Napisała mi tak w zaleceniach. Wiem jednam że w szpitalu ignorują takie "zalecenia" z adnotacją "w razie konieczności" bo oni nie czują konieczności
martini6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2017
- Postów
- 4 445
Byłam na połówkowych usg tam poprosiłam gina o zmierzenie szyjki. Szyjka długa 46 mm cześć pochwowa 35mm zamknięta. Pojechałam z wynikami do mojego gina a on zbadał palcami zobaczysz wyniki i powiedział, ze szyjka jest lekko miękka i składa się z 2 części i mam ładna długa ta górna ale dolna jest krótka i usg nie łapie niby tej dolnej części. Powiedział ze decyzja należy do nas czy zakładamy ale jeśli nie zakładamy to mamy podpisać ze nie chcemy bo on nie daje 100% szans czy później nie będzie trzeba i tak założyć a jak się jedna cześć skróci po całości to nie ma na co zakładać i w tedy pozostaje tylko szew. Wiec cóż mam to... noc ogólnie z głowy czułam to teraz już trochę lepiej. Ale w ogóle zapłaciłam za to 600 zł :/ wiec sadze ze zdarł ze mnie okropnie kasowo bo jak widziałam na necie to około 200 zł max 300 kosztuje to ustrojstwo.A jaką długą w końcu miałaś tą szyjkę? Jakie dalsze zalecenia? Sama go kupowałas czy lekarz miał? Mówił Ci coś Czy masz twardą czy miękka szyjkę?
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Cześć dziewczyny! Wczoraj miałam pokręcony dzień, dzisiaj Was nadrabiam. Byłam z mężem wózki oglądać ale w tej dziurze zabitej dechami, gdzie psy szczekają du..pami nic nie ma. Do tego udało mi się znajomej upchnąć wózek po córce razem z torbą ciuchów hehe chyba jak będę w Rzeszowie to się za czymś rozejrzę.
Dobrze, ze żadna nie urodziła! @KatGde syn zdecydował, ze poczeka na tatusia
Ile już chodzisz z rozwarciem? Półtora tygodnia? Zaraz 38 tydzień hehe. Ja mam wstępne wywoływanie na 3 lub 5 sierpń jednak. Po 38tyg będę robić wszystko, by samo się zaczeło. Jutro zaczynam 37tyg. Nie mogę uwierzyć. Ale to nadal nie skończony heh. Jak mnie wkurza to określenie
No to dziewczyny kolejny tydzień za nami. Jutro sobota i za tydzień znowu sobota. Jestem tak kopana od środka, że mnie bolą powłoki brzuszne.
Ktoś pisał, ze bolało zakładanie pessara. Zakładanie to był dyskomfort. Ściąganie podobno boli. Przekonam się za tydzień lub dwa. Oczywiście liczę, ze to nie prawda ale jak lekarz mówi, ze to dość nie przyjemne, to próbuje się nie nastawiać na "łaskotanie" hehe
Cukier na czczo dziś rano 75. Szok. Ketonów nie ma i glukozy też czyli to moze oznaczać, ze ta moja paskudna cukrzyca daje mi spokój.... oby..
Taaaa, a jutro rano się obudzę i glukometr pokarze mi fuc..ka razem z wynikiem 150
Mam nadzieję, ze jesteście trochę bardziej spokojne. Jak widać na forum również tak jest.
Dobrze, ze żadna nie urodziła! @KatGde syn zdecydował, ze poczeka na tatusia
Ile już chodzisz z rozwarciem? Półtora tygodnia? Zaraz 38 tydzień hehe. Ja mam wstępne wywoływanie na 3 lub 5 sierpń jednak. Po 38tyg będę robić wszystko, by samo się zaczeło. Jutro zaczynam 37tyg. Nie mogę uwierzyć. Ale to nadal nie skończony heh. Jak mnie wkurza to określenie
No to dziewczyny kolejny tydzień za nami. Jutro sobota i za tydzień znowu sobota. Jestem tak kopana od środka, że mnie bolą powłoki brzuszne.
Ktoś pisał, ze bolało zakładanie pessara. Zakładanie to był dyskomfort. Ściąganie podobno boli. Przekonam się za tydzień lub dwa. Oczywiście liczę, ze to nie prawda ale jak lekarz mówi, ze to dość nie przyjemne, to próbuje się nie nastawiać na "łaskotanie" hehe
Cukier na czczo dziś rano 75. Szok. Ketonów nie ma i glukozy też czyli to moze oznaczać, ze ta moja paskudna cukrzyca daje mi spokój.... oby..
Taaaa, a jutro rano się obudzę i glukometr pokarze mi fuc..ka razem z wynikiem 150
Mam nadzieję, ze jesteście trochę bardziej spokojne. Jak widać na forum również tak jest.
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Dziewczyny ja wczoraj znowu prawie zrobiłam alarm. Znowu bóle i oczywiście w biedronce bo to tradycja. Oczywiście wszystko ustało po godzinie. Czyli jak wróciłam do domu. Hit nad hity. Po co mnie męczy? Jeszcze pokazałam koleżance filmik który nielegalnie nagrałam z ktg 45,49, 74, 61, 56, 76, 87, 72, 63, 74, 49, 96... I tak pół godziny zapisu bez spadku poniżej 50... (Skurcze) i tak mnie non stop męczyło myślałam że to przepowiadające (może jednak?) Ona mowi, że jeżeli tak to bardzo mocne bo ona rodziła przy 100 dwa razy parte...
Myślę, że do 40tc codziennie będę męczona. I skończy się nie wiem czym. Szyjka jak szmata, otwarta na ponad palec są jakieś skurcze i nic więcej.
Jeszcze głupia naoglądałam się uwagi TVN o dziecku które straciło tętno po oksytocynie i jest warzywem... Kardiolog mnie straszy że jak będzie 4kg to powinnam pomyśleć nad CC... Serio? Napisała mi tak w zaleceniach. Wiem jednam że w szpitalu ignorują takie "zalecenia" z adnotacją "w razie konieczności" bo oni nie czują konieczności
Jesteś w dobrych rękach dziewczyno! Wiem, że się męczysz ale na siłę malucha z brzucha nie wygonisz. Wczoraj czytałam sierpniowe mamy i przedwczoraj jedna urodziła cc, napisała, ze nigdy nie paliła, a łożysko miała zwapnione jak stara palaczka. Poród w 37 tyg. Bardzo się przestraszyłam, bo jezeli moje też jest takie eh...
Ale chodzi o to, ze maluszek mimo donoszony, to jednak pod tlenen, a napisała, że obok pani rodziła bliźniaki z 36 tyg i one mają się bardzo dobrze, bez wspomagania. Dokładniej chodzi mi o to, ze dziecko samo decyduje kiedy wyjść, bo czuje się gotowe. Ja muszę urodzić do 15 sierpnia, bo przy cukrzycy nie pozwalają dziecka przenosić, zeby nie było ogroomne, inaczej poród siłami natury niemożliwy. Będzie dobrze.
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Byłam na połówkowych usg tam poprosiłam gina o zmierzenie szyjki. Szyjka długa 46 mm cześć pochwowa 35mm zamknięta. Pojechałam z wynikami do mojego gina a on zbadał palcami zobaczysz wyniki i powiedział, ze szyjka jest lekko miękka i składa się z 2 części i mam ładna długa ta górna ale dolna jest krótka i usg nie łapie niby tej dolnej części. Powiedział ze decyzja należy do nas czy zakładamy ale jeśli nie zakładamy to mamy podpisać ze nie chcemy bo on nie daje 100% szans czy później nie będzie trzeba i tak założyć a jak się jedna cześć skróci po całości to nie ma na co zakładać i w tedy pozostaje tylko szew. Wiec cóż mam to... noc ogólnie z głowy czułam to teraz już trochę lepiej. Ale w ogóle zapłaciłam za to 600 zł :/ wiec sadze ze zdarł ze mnie okropnie kasowo bo jak widziałam na necie to około 200 zł max 300 kosztuje to ustrojstwo.
Cooo??? Ja sama zamawiałam pessar i zapłaciłam 150zł i załozył mi na wizycie, za ktorą normalnie płacę 180. Co to za lekarz? Królewski jakiś??
Bez Ciebie strasznie nudno było... Wczoraj postanowiłam wyłączyć internet i nie stresować się. Nikt ze mną nie rozmawiał na ten temat, wow, z Tobą już wstępnie umówili się na wywołanie? W poniedziałek mam 38+0tc. Zastanawiam się ile dziewczyn na tym forum (leczonych nie tylko obserwowanych) rodzi przedwcześnie bo ja tu widzę, że prawie każda panikowała, ale ostatecznie bedzie chyba trudniej urodzić niż się wydaje.Cześć dziewczyny! Wczoraj miałam pokręcony dzień, dzisiaj Was nadrabiam. Byłam z mężem wózki oglądać ale w tej dziurze zabitej dechami, gdzie psy szczekają du..pami nic nie ma. Do tego udało mi się znajomej upchnąć wózek po córce razem z torbą ciuchów hehe chyba jak będę w Rzeszowie to się za czymś rozejrzę.
Dobrze, ze żadna nie urodziła! @KatGde syn zdecydował, ze poczeka na tatusia
Ile już chodzisz z rozwarciem? Półtora tygodnia? Zaraz 38 tydzień hehe. Ja mam wstępne wywoływanie na 3 lub 5 sierpń jednak. Po 38tyg będę robić wszystko, by samo się zaczeło. Jutro zaczynam 37tyg. Nie mogę uwierzyć. Ale to nadal nie skończony heh. Jak mnie wkurza to określenie
No to dziewczyny kolejny tydzień za nami. Jutro sobota i za tydzień znowu sobota. Jestem tak kopana od środka, że mnie bolą powłoki brzuszne.
Ktoś pisał, ze bolało zakładanie pessara. Zakładanie to był dyskomfort. Ściąganie podobno boli. Przekonam się za tydzień lub dwa. Oczywiście liczę, ze to nie prawda ale jak lekarz mówi, ze to dość nie przyjemne, to próbuje się nie nastawiać na "łaskotanie" hehe
Cukier na czczo dziś rano 75. Szok. Ketonów nie ma i glukozy też czyli to moze oznaczać, ze ta moja paskudna cukrzyca daje mi spokój.... oby..
Taaaa, a jutro rano się obudzę i glukometr pokarze mi fuc..ka razem z wynikiem 150
Mam nadzieję, ze jesteście trochę bardziej spokojne. Jak widać na forum również tak jest.
Teraz mam nowy lęk! Mam we wtorek wizytę myślałam, żeby przełożyć na piątek, ale chyba lepiej iść we wtorek... Muszę sprawdzać przepływy. Boję się żeby te skurcze mi czegoś Młodemu nie zrobiły nie wiem czemu mam irracjonalne lęki że coś się odklei w łożysku czy coś od skurczyJesteś w dobrych rękach dziewczyno! Wiem, że się męczysz ale na siłę malucha z brzucha nie wygonisz. Wczoraj czytałam sierpniowe mamy i przedwczoraj jedna urodziła cc, napisała, ze nigdy nie paliła, a łożysko miała zwapnione jak stara palaczka. Poród w 37 tyg. Bardzo się przestraszyłam, bo jezeli moje też jest takie eh...
Ale chodzi o to, ze maluszek mimo donoszony, to jednak pod tlenen, a napisała, że obok pani rodziła bliźniaki z 36 tyg i one mają się bardzo dobrze, bez wspomagania. Dokładniej chodzi mi o to, ze dziecko samo decyduje kiedy wyjść, bo czuje się gotowe. Ja muszę urodzić do 15 sierpnia, bo przy cukrzycy nie pozwalają dziecka przenosić, zeby nie było ogroomne, inaczej poród siłami natury niemożliwy. Będzie dobrze.
Sunflower01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2020
- Postów
- 9 622
Poprzednio dużo rzeczy kupiliśmy Młodemu w Sezamie w Kraczkowej. Jak płacisz gotówką to 10% rabatu jest. A ceny dla ludzi mają. Teraz wszystko duże już mam to radości z zakupów az tak nie ma.Cześć dziewczyny! Wczoraj miałam pokręcony dzień, dzisiaj Was nadrabiam. Byłam z mężem wózki oglądać ale w tej dziurze zabitej dechami, gdzie psy szczekają du..pami nic nie ma. Do tego udało mi się znajomej upchnąć wózek po córce razem z torbą ciuchów hehe chyba jak będę w Rzeszowie to się za czymś rozejrzę.
Dobrze, ze żadna nie urodziła! @KatGde syn zdecydował, ze poczeka na tatusia
Ile już chodzisz z rozwarciem? Półtora tygodnia? Zaraz 38 tydzień hehe. Ja mam wstępne wywoływanie na 3 lub 5 sierpń jednak. Po 38tyg będę robić wszystko, by samo się zaczeło. Jutro zaczynam 37tyg. Nie mogę uwierzyć. Ale to nadal nie skończony heh. Jak mnie wkurza to określenie
No to dziewczyny kolejny tydzień za nami. Jutro sobota i za tydzień znowu sobota. Jestem tak kopana od środka, że mnie bolą powłoki brzuszne.
Ktoś pisał, ze bolało zakładanie pessara. Zakładanie to był dyskomfort. Ściąganie podobno boli. Przekonam się za tydzień lub dwa. Oczywiście liczę, ze to nie prawda ale jak lekarz mówi, ze to dość nie przyjemne, to próbuje się nie nastawiać na "łaskotanie" hehe
Cukier na czczo dziś rano 75. Szok. Ketonów nie ma i glukozy też czyli to moze oznaczać, ze ta moja paskudna cukrzyca daje mi spokój.... oby..
Taaaa, a jutro rano się obudzę i glukometr pokarze mi fuc..ka razem z wynikiem 150
Mam nadzieję, ze jesteście trochę bardziej spokojne. Jak widać na forum również tak jest.
37 tc to super wynik Zobacz, już piątek to aby weekend i masz gina
reklama
Sunflower01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2020
- Postów
- 9 622
Wydaje mi się, że skurcze dziecku nic nie robią złego. A łożysko jak się odkleja to chyba krew jest, więc nie przeoczysz. Ja bym poszła we wtorek bo do piątku daleko bardzo i nie u siedziałabym w miejscu tyle czasuTeraz mam nowy lęk! Mam we wtorek wizytę myślałam, żeby przełożyć na piątek, ale chyba lepiej iść we wtorek... Muszę sprawdzać przepływy. Boję się żeby te skurcze mi czegoś Młodemu nie zrobiły nie wiem czemu mam irracjonalne lęki że coś się odklei w łożysku czy coś od skurczy
Podziel się: