reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

No macie racje hehe tyle, ze z tych nerwów półgodziny przesiedziałam w łazience, potem już tylko wymioty, córkę obudziłam i na kolanach przy muszli z córka za plecami spędziĺam poranek. Ja chyba nie lubię wizyt. Boję się, ze ta moja cukrzyca szkodzi dziecku, a ja nic o tym nie wiem. Jutro zaczynam 36 tydzień i coraz trudniej mi uwierzyć, ze dociągnę do 38. Gdy byłam w 30 to wydawało mi się, ze przechytrzyłam tą szyjkę heh
Bo przechytrzyłaś 💪
Jeśli chodzi o tą podstępną mendę, cukrzycę - to doskonałe Cię rozumiem. Jeszcze niby dostałam insulinę a cukier mam taki jak miałam a dziś nawet wyższy rano. Muszę dziś sobie dodać jednostkę. Tak mi diabetolog kazała. Ciekawe do ilu jednostek dojdziemy.
A Ty wymiotujesz że stresu?
Też się boję, że to wszystko szkodzi dziecku ☹️ a u nas to dopiero końcówka 26 tygodnia, więc jeszcze trochę powalczę...
 
reklama
No macie racje hehe tyle, ze z tych nerwów półgodziny przesiedziałam w łazience, potem już tylko wymioty, córkę obudziłam i na kolanach przy muszli z córka za plecami spędziĺam poranek. Ja chyba nie lubię wizyt. Boję się, ze ta moja cukrzyca szkodzi dziecku, a ja nic o tym nie wiem. Jutro zaczynam 36 tydzień i coraz trudniej mi uwierzyć, ze dociągnę do 38. Gdy byłam w 30 to wydawało mi się, ze przechytrzyłam tą szyjkę heh
Wow już 36tc 👍👏 ależ Ci zazdroszczę 😊 ja też już 3 z przodu i myślę, żeby jeszcze te 6 tygodni dociągnąć to będę najszczęśliwsza na świecie 🤭

Dokończyłam zakupy wyprawkowa dzis rano, został wózek, fotelik, jakieś leki z apteki, po prac i poprasować ubranka, mąż będzie ogarniał łóżeczko i przewijak (do poskładania i odświeżenia) ale to jeszcze chwila, myślę, że tak koło końcówki lipca ogarniemy.

No i w przyszłym tygodniu chce spakować walizkę dla siebie do szpitala w razie gdyby coś się podziało, choć zobaczę co mi w poniedziałek lekarz powie... Już mam stresa 🙈
 
Bo przechytrzyłaś 💪
Jeśli chodzi o tą podstępną mendę, cukrzycę - to doskonałe Cię rozumiem. Jeszcze niby dostałam insulinę a cukier mam taki jak miałam a dziś nawet wyższy rano. Muszę dziś sobie dodać jednostkę. Tak mi diabetolog kazała. Ciekawe do ilu jednostek dojdziemy.
A Ty wymiotujesz że stresu?
Też się boję, że to wszystko szkodzi dziecku ☹️ a u nas to dopiero końcówka 26 tygodnia, więc jeszcze trochę powalczę...

Ze stresu... u mnie to taka reakcja. Ja dziękuję wszystkim świętym za to, ze pod czas porodu z córką bylam szczęśliwa i wyluzowana inaczej cała sala byłaby do sterylizacjii razem z personelem. U mnie w nocy cukier 97 ale podejżewam stres i fakt, ze źle sypiam, bo rano to już dzisiaj nie mierzylam - miałabym pewnie z e150 ze stresu. Wiesz, z tego co mi lekarz mówił, to najgorsza jest cukrzyca, którą kobieta miała jeszcze przed ciążą. U nas - w naszej cukrzycy ciężarnych bardziej grozi to makrosomią plodu. Szkoda, ze dopiero teraz mi to powiedział, a nie w 25 tyg to mniej bym się stresowała. Mój syn ostatnio na usg w 32tyg ważył niecale 2kg myślicie, ze przez 3tyg mógł nagle przytyć kilogram czy ja sobie wkręcam?
 
Ja mam 3 szpitale w obrębie 10 - 40km, najbliżej jest ten w którym chce rodzic gdy dociągnę do terminu, pozostałe dwa mają 2 i 3 stopień referencyjnosci. Ten z 2 stopniem jest 20km ode mnie i tam ratują wcsesniaki od 32tc, więc w razienjakis problemów uderzam tam.
 
Ze stresu... u mnie to taka reakcja. Ja dziękuję wszystkim świętym za to, ze pod czas porodu z córką bylam szczęśliwa i wyluzowana inaczej cała sala byłaby do sterylizacjii razem z personelem. U mnie w nocy cukier 97 ale podejżewam stres i fakt, ze źle sypiam, bo rano to już dzisiaj nie mierzylam - miałabym pewnie z e150 ze stresu. Wiesz, z tego co mi lekarz mówił, to najgorsza jest cukrzyca, którą kobieta miała jeszcze przed ciążą. U nas - w naszej cukrzycy ciężarnych bardziej grozi to makrosomią plodu. Szkoda, ze dopiero teraz mi to powiedział, a nie w 25 tyg to mniej bym się stresowała. Mój syn ostatnio na usg w 32tyg ważył niecale 2kg myślicie, ze przez 3tyg mógł nagle przytyć kilogram czy ja sobie wkręcam?
Moje dzieci rodziły się w terminie malutkie... Chyba po mamusi, bo ja byłam nieduża. Waga od 2600 do 2850. Teraz też nastawiam się na taką kruszynę, zdziwię się bardzo jak przekroczy 3kg. Zobaczymy może po usg w poniedziałek coś się z wagą okaże, w którą stronę idzie.

Teraz doczytałam, że to z cukrzycą sie wiąże ta makrosomia. Ale myślę, że jeśli stosujesz dietę cukrzycowa itp to nie będzie tak źle :)
 
Teściowa jak trąba powietrzna. Wizytę mam na 17.20 ale do Rzeszowa mam 80 km więc po 15 muszę wyjechać. Z córką do porodu lajtowo pojechalam, prysznic wziełam, podwozie sie jeszcze ogarnęło, torbę dopoakowałam i jechałam z takim uśmiechem, ze pod profamilią skurcze mi przeszły, a wody plynęeeełyyy hehe teraz też bym tsk chciała. Tyle, ze lekarz mi wrózy, ze mogę w samochodzie urodzić ale jadę do Rzeszowa jakąś godzinę więc jezeli odrazu wsiadę do auta, to dojadę... chociaż trochę nie wierze w to "wróżenie"... a Wy daleko macie do szpitala?
U mnie tak ok. 30km. Mam też bliżej, 7km.ale chciałabym di tamtego gdzie mój prowadzący gin. U mnie i tak cesarka, więc mam nadzieję, że pojadę na umówioną. I że małej nie zechce się wcześniej przychodzić na świat 😉
 
Wow już 36tc 👍👏 ależ Ci zazdroszczę 😊 ja też już 3 z przodu i myślę, żeby jeszcze te 6 tygodni dociągnąć to będę najszczęśliwsza na świecie 🤭

Dokończyłam zakupy wyprawkowa dzis rano, został wózek, fotelik, jakieś leki z apteki, po prac i poprasować ubranka, mąż będzie ogarniał łóżeczko i przewijak (do poskładania i odświeżenia) ale to jeszcze chwila, myślę, że tak koło końcówki lipca ogarniemy.

No i w przyszłym tygodniu chce spakować walizkę dla siebie do szpitala w razie gdyby coś się podziało, choć zobaczę co mi w poniedziałek lekarz powie... Już mam stresa 🙈

Oo czyli zaczynają przybywać już "trójeczki" hehe moj lekarz zawsze mi mówi, ze jak już trójka z przodu to jesteśmy blisko domu i to mnie chyba tak jeszcze trzyma. Ale ja lubię czytać, ze któraś z Was konczy tydzień i zaczyna następny, bo to znaczy, ze jednak ta szyjka nie jest wyrokiem. 😊
 
Teściowa jak trąba powietrzna. Wizytę mam na 17.20 ale do Rzeszowa mam 80 km więc po 15 muszę wyjechać. Z córką do porodu lajtowo pojechalam, prysznic wziełam, podwozie sie jeszcze ogarnęło, torbę dopoakowałam i jechałam z takim uśmiechem, ze pod profamilią skurcze mi przeszły, a wody plynęeeełyyy hehe teraz też bym tsk chciała. Tyle, ze lekarz mi wrózy, ze mogę w samochodzie urodzić ale jadę do Rzeszowa jakąś godzinę więc jezeli odrazu wsiadę do auta, to dojadę... chociaż trochę nie wierze w to "wróżenie"... a Wy daleko macie do szpitala?
20 km, jak godziny szczyty to godzina w 1 stronę a najpierw mąż te same 20 km musi do domu z pracy zrobic. Mam nadzieję, że będzie jak z synkiem, że się samo nie zacznie, tylko rano na spokojnie na patologie pojadę. Już na porodówce przed oksy wzięłam prysznic i głowę umylam, włosy suszyłam 😂 mimo że rano tez,ale kto wiedzial ile to będzie trwalo to lepiej było się ogarnąć 😂😂😂
 
Oo czyli zaczynają przybywać już "trójeczki" hehe moj lekarz zawsze mi mówi, ze jak już trójka z przodu to jesteśmy blisko domu i to mnie chyba tak jeszcze trzyma. Ale ja lubię czytać, ze któraś z Was konczy tydzień i zaczyna następny, bo to znaczy, ze jednak ta szyjka nie jest wyrokiem. 😊
Ja w niedzielę 27+0, więc jestem z siebie bardzo dumna i z tej mojej córy, bo przy naszych 7 mm w szpitalu nikt nie był optymistycznie nastawiony. Wręcz bali mi się mówić i jak wywnioskowałam, nie dawali szans na donoszenie. Dopiero jak weszłam w 24 tydzień to miałam wrażenie, że wszyscy odetchnęli z ulgą.
Więc, faktycznie... Każdy kolejny tydzień to niesamowita wygrana.
Ale powiem Wam, że jeśli chodzi o wyprawkę to mam blokadę. W 29 tygodniu będę miała wizytę. I jak usłyszę, że jest ok. To moze wtedy zacznę kompletować. Wtedy już będzie to 30 tak blisko🤗
 
reklama
Do góry