reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

I co dalej hmmm ja jeszcze chwilę będę przy małym a potem wracam do domu i będę dojeżdżać do szpitala (ok godzina jazdy) A krasnal zostaje w szpitalu bo to będzie długi pobyt Na tą chwilę nawet pielęgniarki wyganiają mnie do domu (w domu córka 5 lat) bo powtarzają że w tej chwili nie potrzeba mnie tam tak często Mówią że przyjdzie czas jak będzie kangurowanie
Córka też potrzebuje mamy. Ja przy moich chłopakach miałam możliwość zostania w szpitalu. Ale to był pobyt ok 18 dni z każdym. Z córką mogłam zostać 5 dni, później dojeżdżałam. Spędzałam w szpitalu ok 3-4 godziny. Z perspektywy czasu myśle, że pobyt w domu jest zdrowszy dla psychiki. Nie masz dookoła szczęśliwych mam z nowo narodzonymi dziećmi i w domu trzeba zająć się bierzących sprawami, co pozwala trochę oderwać myśli od niepokoju o malucha. Jak wyszło usg głowy? U mnie tez początkowo u młodszego syna układ pokarmowy był niedojrzały, długo czekałam zanim zejdzie z sondy, początkowo tez był karmiony dożylnie. Trzymam kciuki za każdy mały postęp małego. Musi być dobrze.
 
reklama
Nowy tydzień, dla nas kolejny w dwupaku, oby był spokojny z dobrymi wiadomościami na polu walki, poza typowymi dolegliwościami ciążowymi niech nic złego się nie dzieje 💪🤞😘
Dokładnie. Ja mam w czwartek wizytę u gina. Mega na to czekam i zamierzam go poprosić o dokładne sprawdzenie co u Małego, bo ostatnie USG miałam 15 stycznia.
 
Meg a jak się teraz macie? Co u Was?

Do mnie przyszła super lekarka. Ordynator się ulotnił w sposób niezauważalny... Ale ona ekstra. Poszukała jeszcze w usg czegoś, czego nie chciała powiedzieć, ale pocieszyła ze nie znalazła. Jej zdaniem też jest to krew z szyjki masakrowane przez zaciskający się w trakcie skurczu szew. Poza tym ona się skraca i ma prawo tak krwawić mocno skoro ja na heparynie. Jest 1.7-1.8. Najprostsze rozwiązanie to zdjąć szew i czekać na poród, ale chcą coś wymyślić żeby mnie jeszcze potrzymać w dwupaku. Do 30-32tc. Jest też wersja optymistyczna że się zatrzyma krwawienie i jeszcze na trochę wrócę do domu i nawet dalej donosze. Myślą czy są jeszcze jakieś możliwe ruchy w lekach żeby to umożliwić. Czekam. Trwam.
 
Meg a jak się teraz macie? Co u Was?

Do mnie przyszła super lekarka. Ordynator się ulotnił w sposób niezauważalny... Ale ona ekstra. Poszukała jeszcze w usg czegoś, czego nie chciała powiedzieć, ale pocieszyła ze nie znalazła. Jej zdaniem też jest to krew z szyjki masakrowane przez zaciskający się w trakcie skurczu szew. Poza tym ona się skraca i ma prawo tak krwawić mocno skoro ja na heparynie. Jest 1.7-1.8. Najprostsze rozwiązanie to zdjąć szew i czekać na poród, ale chcą coś wymyślić żeby mnie jeszcze potrzymać w dwupaku. Do 30-32tc. Jest też wersja optymistyczna że się zatrzyma krwawienie i jeszcze na trochę wrócę do domu i nawet dalej donosze. Myślą czy są jeszcze jakieś możliwe ruchy w lekach żeby to umożliwić. Czekam. Trwam.
Przez ta szyjke to same kłopoty jak na jedno szew pomoże to na inne szkodzi... Aż chce się powiedzieć coś brzydkiego... 🙄Najlepiej pewnie byłoby opanować skurcze 🤔oby coś wymyślili z korzyścią dla Was 🤞🙏
 
Meg a jak się teraz macie? Co u Was?

Do mnie przyszła super lekarka. Ordynator się ulotnił w sposób niezauważalny... Ale ona ekstra. Poszukała jeszcze w usg czegoś, czego nie chciała powiedzieć, ale pocieszyła ze nie znalazła. Jej zdaniem też jest to krew z szyjki masakrowane przez zaciskający się w trakcie skurczu szew. Poza tym ona się skraca i ma prawo tak krwawić mocno skoro ja na heparynie. Jest 1.7-1.8. Najprostsze rozwiązanie to zdjąć szew i czekać na poród, ale chcą coś wymyślić żeby mnie jeszcze potrzymać w dwupaku. Do 30-32tc. Jest też wersja optymistyczna że się zatrzyma krwawienie i jeszcze na trochę wrócę do domu i nawet dalej donosze. Myślą czy są jeszcze jakieś możliwe ruchy w lekach żeby to umożliwić. Czekam. Trwam.
U nas wszystko ok, mała wyszła ze szpitala po 10 dniach z wagą 2145, dzisiaj skończyła miesiąc i waży już 2900, kawał baby😂 Kilka wizyt kontrolnych za nami, na razie wszystko ok. Czekam na wizytę u okulisty. Młoda grzeczna, nie płacze, budzi się na jedzenie co 3-3,5 godz., w nocy potrafi pospać nawet dlużej😀
 
Meg a jak się teraz macie? Co u Was?

Do mnie przyszła super lekarka. Ordynator się ulotnił w sposób niezauważalny... Ale ona ekstra. Poszukała jeszcze w usg czegoś, czego nie chciała powiedzieć, ale pocieszyła ze nie znalazła. Jej zdaniem też jest to krew z szyjki masakrowane przez zaciskający się w trakcie skurczu szew. Poza tym ona się skraca i ma prawo tak krwawić mocno skoro ja na heparynie. Jest 1.7-1.8. Najprostsze rozwiązanie to zdjąć szew i czekać na poród, ale chcą coś wymyślić żeby mnie jeszcze potrzymać w dwupaku. Do 30-32tc. Jest też wersja optymistyczna że się zatrzyma krwawienie i jeszcze na trochę wrócę do domu i nawet dalej donosze. Myślą czy są jeszcze jakieś możliwe ruchy w lekach żeby to umożliwić. Czekam. Trwam.

Super wiadomość! Teraz zastanawiam się czy mój szpital zrobił wszystko... Ale u mnie rosło crp dlatego już nic nie zatrzymywali :/ w jakiej miejscowości jesteś w szpitalu?
 
U nas wszystko ok, mała wyszła ze szpitala po 10 dniach z wagą 2145, dzisiaj skończyła miesiąc i waży już 2900, kawał baby😂 Kilka wizyt kontrolnych za nami, na razie wszystko ok. Czekam na wizytę u okulisty. Młoda grzeczna, nie płacze, budzi się na jedzenie co 3-3,5 godz., w nocy potrafi pospać nawet dlużej😀
Super a przypomnij z jaką waga się urodziła i w którym tygodniu? Widocznie dziewczyna dba o linię od pierwszych dni... Zdrówka dla Was.
 
reklama
Dzwoniłam do lekarza .kazał pojechać na szpital to zrobią ktg w związku z tymi skurczami. Powiedział, z e Podadzą mi tez sterydy. . Tak bardzo się boję !!
 
Do góry