reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Gratuluję Ci cieplutko! Przy tym skracaniu i rozwieranie od 17tc to osiągnięcie 35tc to wspaniały sukces!!! :D Może to zabrzmi dziwnie, bo nie znamy się w realu i to tylko internet, ale jestem z Ciebie niesamowicie dumna :laugh2::laugh2::laugh2: Dawaj nam znać jak Córeczka sobie radzi i jak się trzymasz po CC.
 
Dziewczyny o 23:40 przyszła na świat moja malutka córeczka. Waga 2380 g, 51 cm i 9/10 punktów, dostała przed CC jeszcze jedna dawkę sterydów. Mam nadzieje, ze będę mogła ja zobaczyć dziś ale brzuch bardzo boli po cięciu
Gratulacje!! Też tak czułam, że już długo nie wytrzymasz przy takich objawach, ale 35tc to świetny wynik! Zwłaszcza,że waga jest spora, a dostałaś wcześniej sterydy. Duuuuuzo zdrówka dla Was. :-)
 
@Ew_linka gratulacje! Zazdroszczę wszystkim, które już mają to za sobą i mają już przy sobie swoje maluchy.

Ja wczoraj na wizycie, szyja spadła z 2,7 do 2,4, ale zamknięta, rozwarcia nie ma. Mamy 32tc skończone, doktorek twierdzi, że w takim tempie powinniśmy się na spokojnie dokulać do 40tc, choć ja po cichu liczę na wcześniejsze rozwiązanie po odstawieniu leków w 37tc[emoji12] Także leżymy dalej ;)
 
Dziewczyny o 23:40 przyszła na świat moja malutka córeczka. Waga 2380 g, 51 cm i 9/10 punktów, dostała przed CC jeszcze jedna dawkę sterydów. Mam nadzieje, ze będę mogła ja zobaczyć dziś ale brzuch bardzo boli po cięciu
Gratuluje !!! Trzymaj się ,najważniejsze że już jesteście razem
 
Tak samodzielnie oddycha jest w dobrej kondycji - co prawda nie mogę jej przytulić bo jest w inkubatorów, ale mogę ja dotknąć :) No niestety u mnie dwa dni temu wyszło ze po przebytej zakrzepicy mózgu pare lat temu mogą nastąpić komplikacje albo nawrot choroby
 
Tak samodzielnie oddycha jest w dobrej kondycji - co prawda nie mogę jej przytulić bo jest w inkubatorów, ale mogę ja dotknąć :) No niestety u mnie dwa dni temu wyszło ze po przebytej zakrzepicy mózgu pare lat temu mogą nastąpić komplikacje albo nawrot choroby

I stąd miałaś CC? Mam nadzieję że mimo tych diagnoz będziesz mogła cieszyć się zdrowiem. Mój wcześniak z 33tc (aktualnie rozbrykany 4latek) był wydolny oddechowo ale też musiał pierwszą dobę spędzić w inkubatorze na obserwacji, potem miał tylko problemy z nietrzymaniem ciepłoty ciała, miał za mało sadełka ;) A ja właśnie wyszłam z gabinetu, szyjka już trochę miękka ale ciągle zamknięta, dziś 36+3tc, na razie nic nie zapowiada porodu. Bardziej się martwię tym, że puchną mi dłonie i nogi, wlasciwie to cała czuję się opuchnięta, na razie ciśnienie w normie ale muszę to kontrolować. Boję się zatrucia ciążowego. Tłumaczyłam lekarzowi że przy ostatniej fali upałów też mi puchły dłonie i stopy, ale on mówi że nie można wszystkiego zrzucać na upały... Heh i weź tu bądź mądra. Oby ciśnienie dalej było ok.
 
I stąd miałaś CC? Mam nadzieję że mimo tych diagnoz będziesz mogła cieszyć się zdrowiem. Mój wcześniak z 33tc (aktualnie rozbrykany 4latek) był wydolny oddechowo ale też musiał pierwszą dobę spędzić w inkubatorze na obserwacji, potem miał tylko problemy z nietrzymaniem ciepłoty ciała, miał za mało sadełka ;) A ja właśnie wyszłam z gabinetu, szyjka już trochę miękka ale ciągle zamknięta, dziś 36+3tc, na razie nic nie zapowiada porodu. Bardziej się martwię tym, że puchną mi dłonie i nogi, wlasciwie to cała czuję się opuchnięta, na razie ciśnienie w normie ale muszę to kontrolować. Boję się zatrucia ciążowego. Tłumaczyłam lekarzowi że przy ostatniej fali upałów też mi puchły dłonie i stopy, ale on mówi że nie można wszystkiego zrzucać na upały... Heh i weź tu bądź mądra. Oby ciśnienie dalej było ok.
Dziękuje Ci bardzo :) niestety nie chce przyjmować pokarmu, rano byłam u niej było wszystko dobrze, a teraz niestety jej założyli sondę do noska - bo coś jeść musi ... ja niestety kiepsko znoszę powrót do formy, ledwo stoję na nogach. Mam nadzieje ze wytrzymasz jeszcze dłużej i się wszystko unormuje :) będę trzymać kciuki !!
 
reklama
Dzuls ja już prawie miesiąc po porodzie, a nadal spuchnięta jestem, a co mowic Wy w ciąży. Na szczęście konczy mi sie już połóg, a jego początek przypadł na ochłodzenie, bo zwariować można z tym krwawieniem w taką pogodę.
 
Do góry