reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

No właśnie bo dziewczyny jak to jest.... Szyjka szyjką ale czy tylko to, tzn jej brak plus rozwarcie decyduje o czasie porodu? Przecież początek porodu to odejście wód lub skutcze. Co ma zatem do tego szyjka?

Ja do szszpita mam zapakowane ręczniki, klapki, podkłady, kosmetyki, stanik do karmienia, koszule, majtki poporodowe, wodę, jakieś batoniki itd. a dla małej 2 czapeczki, niedrapki, skarpetki, chusteczki, ręcznik po kąpieli, pieluszki tetrowe i zwykle. Tak mi położna mówiła.... Chociaż pampersy mamy za małe bo do 2,5 kg-byłam przekonana zr urodze szybciej :) maz musi kupić większe.

Też się zawsze zastanawiałam ..
Myślę że to działa tak że jak już ta szyjka będzie zgładzona i rozwarcie będzie postępować to po prostu skurcze się zaczną albo wody odejda
 
reklama
Też się zawsze zastanawiałam ..
Myślę że to działa tak że jak już ta szyjka będzie zgładzona i rozwarcie będzie postępować to po prostu skurcze się zaczną albo wody odejda
Też się zastanawiam nad tym... w pierwszej ciąży w której też musiałam leżeć ale dopiero od 27tyg skończyło się tak że akurat miałam wizyte(36+4) i się okazało że świeci pęcherz (cokolwiek by to oznaczalo) i ze jest rozwarcie na 4 cm. Skierowanie do szpitala na cesarke bo bylo ułożenie miednicowe i w szpitalu na następny dzień cesarka już przy rozwarciu 8cm bez żadnych skurczy i odejścia wód.
I teraz się stresuje bo jutro mam mieć ściągnięty pessar (35+6) i się boję że już zacznie się coś dziać A nawet o tym nie będę wiedziała. Nie wiem czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem ściągnąć pessar za tydzień w szpitalu.... totalny mętlik w głowie
 
Hmm...mi też dużo częściej twardnieje. Poza tym boli podbrzusze...Ale wszystko tłumaczę sobie stresem, no z mężem kompletnie się nie dogaduje. Dodatkowo trzy dni miałam teraz mojego 3latka w domu,więc było intensywnie. Wizyta za tydzień... Myślę Dziewczyny,że nie się co nakręca,że to zaraz poród, po prostu coraz bliżej i ja chcę częściej ćwiczy.

Ja nie mam nic przygotowanego:( jutro jak młody pójdzie do przedszkola zamówię w końcu łóżeczko i materac. Może zrobię jakiś porządek w szafach.. zobaczę jak się będę czuła. Ubranka wypiore i poprawie za tydzień po wizycie jak się dowiem co i jak... Torby do szpitala też nie mam spakowanej..

A ja chciałam ochraniacz zamówić, ale taki z 8 troczkami,zeby mocno to przywiazac. Przy synku miałam i nic się nie stało, dopóki nie był starszy i nie zaczął się na nim wieszac;) no nic to jeszcze pomyślę...
 
Hmm...mi też dużo częściej twardnieje. Poza tym boli podbrzusze...Ale wszystko tłumaczę sobie stresem, no z mężem kompletnie się nie dogaduje. Dodatkowo trzy dni miałam teraz mojego 3latka w domu,więc było intensywnie. Wizyta za tydzień... Myślę Dziewczyny,że nie się co nakręca,że to zaraz poród, po prostu coraz bliżej i ja chcę częściej ćwiczy.

Ja nie mam nic przygotowanego:( jutro jak młody pójdzie do przedszkola zamówię w końcu łóżeczko i materac. Może zrobię jakiś porządek w szafach.. zobaczę jak się będę czuła. Ubranka wypiore i poprawie za tydzień po wizycie jak się dowiem co i jak... Torby do szpitala też nie mam spakowanej..

A ja chciałam ochraniacz zamówić, ale taki z 8 troczkami,zeby mocno to przywiazac. Przy synku miałam i nic się nie stało, dopóki nie był starszy i nie zaczął się na nim wieszac;) no nic to jeszcze pomyślę...
Stres i zmęczenie robi swoje niestety, tak jak piszesz nie ma co się nakrecac
Ja dzisiaj czuje się dużo lepiej, brzuch prawie w ogóle nie twardnieje i nic nie boli!
Odetchnelam z ulga !

Co do wyprawki masz jeszcze czas , ja też ostatnio nie miałam weny i jak mnie naszło to jednego dnia ogarnęłam wszystko :)
 
Przed chwilą rozmawiałam z koleżanką ze szpitala i tak mnie to pozytywnie natchnelo. Bo jak leżalysmy razem to u niej zaczął się porod. Cudem go zatrzymali... A dziś skończyła 37tc i na jutro na wyznaczona cesarke. Lekarze dawali jej mało szans na donoszenie, a tu proszę :) i to w dodatku ciąża bliźniacza. Zatem my też damy radę :) :) :)
A w którym tygodniu zaczął się jej poród? Jestem bardzo ciekawa :) to super wieści, oby więcej takich wiadomości :D
 
Też się zastanawiam nad tym... w pierwszej ciąży w której też musiałam leżeć ale dopiero od 27tyg skończyło się tak że akurat miałam wizyte(36+4) i się okazało że świeci pęcherz (cokolwiek by to oznaczalo) i ze jest rozwarcie na 4 cm. Skierowanie do szpitala na cesarke bo bylo ułożenie miednicowe i w szpitalu na następny dzień cesarka już przy rozwarciu 8cm bez żadnych skurczy i odejścia wód.
I teraz się stresuje bo jutro mam mieć ściągnięty pessar (35+6) i się boję że już zacznie się coś dziać A nawet o tym nie będę wiedziała. Nie wiem czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem ściągnąć pessar za tydzień w szpitalu.... totalny mętlik w głowie

Zapytaj jutro może zdejmie Ci ktoś inny , nie wiem jak pessar ale mi szew wszystko " zamkną " może u Ciebie też tak będzie i przenosisz
 
reklama
Do góry