reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

25 tydzień 2 dni. Boje się. Dziewczyna tutaj urodziła ok miesiąc temu w 25 t.c. dziecko żyło 21 dni.
Nie przeżyje straty drugiego dziecka.
Na pewno bedzie wszystko dobrze, wiem ze nasza psychika daje nam popalić..ale nawet nie myśl o takich rzeczach, bo jeszcze gorzej sie nakrecasz i nie pomagasz sobie..po twoim poście tak sie przerazilam..nie mozemy o tym myśleć i juz. Wszystko bedzie dobrze!!!
 
reklama
Na pewno bedzie wszystko dobrze, wiem ze nasza psychika daje nam popalić..ale nawet nie myśl o takich rzeczach, bo jeszcze gorzej sie nakrecasz i nie pomagasz sobie..po twoim poście tak sie przerazilam..nie mozemy o tym myśleć i juz. Wszystko bedzie dobrze!!!
TAK! Wszystko będzie dobrze! Wystarczy tych łez to i tak nic nie pomoże. Nie mamy wplywu na nasze organizmy ale mozemy zadbac o psychike a to juz polowa sukcesu. Wszystko będzie dobrze :p
 
Wpuklenie jak wpuklenie, byle pechęrz był zachowany jak najdłużej i chronił dziecko.
U mnie już lekarz bardziej zwraca uwagę czy nie zrobił się tzw. lejek niż na długość szyjki.
A czy to wpuklanie pęcherza a lejek to nie jest to samo? W sensie że jak wpukla się pęcherz to robi się taki jakby lejek. U mnie to tak wygląda ale szczerze mówiąc nie rozumiem tego do konca.
 
Na pewno bedzie wszystko dobrze, wiem ze nasza psychika daje nam popalić..ale nawet nie myśl o takich rzeczach, bo jeszcze gorzej sie nakrecasz i nie pomagasz sobie..po twoim poście tak sie przerazilam..nie mozemy o tym myśleć i juz. Wszystko bedzie dobrze!!!
Trzymajcie kciuki.
Są dobre i złe dni. Dziś jest ten zły.
 
Dziewczyny chyba juz tu pisałam leżę z dziewczyną która trafiła tu w 27 tyg z uwypuklonym pecherzem lekarze nie dawali żadnych szans ona powiedziała ze nie urodzi jest obecnie w 34 tyg ja leżę od 24 tyg skurcze rozwarcie szew pessar obecnie zaczynam 31 nie powiem mam chwile załamania płacze nieraz ale wierzę że chociaż do 34 dotrwam. Wy też dacie rade chociaż do 30 a nawet 28 juz będzie bezpieczniej.
 
reklama
Dziewczyny chyba juz tu pisałam leżę z dziewczyną która trafiła tu w 27 tyg z uwypuklonym pecherzem lekarze nie dawali żadnych szans ona powiedziała ze nie urodzi jest obecnie w 34 tyg ja leżę od 24 tyg skurcze rozwarcie szew pessar obecnie zaczynam 31 nie powiem mam chwile załamania płacze nieraz ale wierzę że chociaż do 34 dotrwam. Wy też dacie rade chociaż do 30 a nawet 28 juz będzie bezpieczniej.
Dokładnie chociaż ten 28. Niech dzidzie siedzą w brzuszkach jak najdlużej. Może jutro się dowiem, czy stan się nie zmienił, ile dzidzia waży.
 
Do góry