reklama
Agula_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2017
- Postów
- 330
Dziewczynki kochane, u mnie trwa 38 tc, jakby mi ktoś kilka tygodni temu powiedział, że dotrwam do dziś i będę w takie formie, to powiedziałabym, że to niemożliwe. Ale jednak udało się. Od tygodnia nie przyjmuje już luteiny i wlewów z magnezu- wróciłam na magnez doustnie i teraz tylko to łykam. Szyjka ma ok 12 mm i jest w miarę stała od kilku tygodni. Miękka, z wpuklającym się pęcherzem płodowym, bez rozwarcia zewnętrznego. Od prawie dwóch tygodni zaczęlam sie powoli ruszać, początki po tak długim czasie leżenia nie były łatwe, ale z dnia na dzień czułam się coraz silniejsza.Brzuch mi twardnieje, ale nic to już nie zmienia. Na wczorajszej wizycie, doktor powiedziała, że moge wrócić do aktywności fizycznej i wszelkie zakazy już mi znosi, pierwsze o czym pomyśleleliśmy z mężem to oczywiście seks, ale wspólnie zdecydowaliśmy, że jeszcze poczekamy, bo mam zaplanowaną cesarkę na koniec przyszłego tygodnia i bardzo bym chciała miec ją zrobioną przez tego konkretnego lekarza, a jak akcja zacznie sie szybciej to już tej gwarancji mieć nie będę. Na badaniu mała została zmierzona i wykluczono podejrzenie hipotrofii- jest drobniutka- bo wazy wg usg 2800g, ale wróciła na swój centyl
Piszę Wam to wszystko, żeby podnieść Was trochę na duchu. Wiem, że jeszcze dużo czasu przed Wami, że jeszcze różne rzeczy mogą wyjść po drodze, ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze
Piszę Wam to wszystko, żeby podnieść Was trochę na duchu. Wiem, że jeszcze dużo czasu przed Wami, że jeszcze różne rzeczy mogą wyjść po drodze, ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze
Agatka29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2017
- Postów
- 5 269
Super!!! Miałam Ci właśnie pisać co uuCiebie ? Ten pecherz lekarz zauważy na badaniu na fotelu? Czy tylko dopochwowoDziewczynki kochane, u mnie trwa 38 tc, jakby mi ktoś kilka tygodni temu powiedział, że dotrwam do dziś i będę w takie formie, to powiedziałabym, że to niemożliwe. Ale jednak udało się. Od tygodnia nie przyjmuje już luteiny i wlewów z magnezu- wróciłam na magnez doustnie i teraz tylko to łykam. Szyjka ma ok 12 mm i jest w miarę stała od kilku tygodni. Miękka, z wpuklającym się pęcherzem płodowym, bez rozwarcia zewnętrznego. Od prawie dwóch tygodni zaczęlam sie powoli ruszać, początki po tak długim czasie leżenia nie były łatwe, ale z dnia na dzień czułam się coraz silniejsza.Brzuch mi twardnieje, ale nic to już nie zmienia. Na wczorajszej wizycie, doktor powiedziała, że moge wrócić do aktywności fizycznej i wszelkie zakazy już mi znosi, pierwsze o czym pomyśleleliśmy z mężem to oczywiście seks, ale wspólnie zdecydowaliśmy, że jeszcze poczekamy, bo mam zaplanowaną cesarkę na koniec przyszłego tygodnia i bardzo bym chciała miec ją zrobioną przez tego konkretnego lekarza, a jak akcja zacznie sie szybciej to już tej gwarancji mieć nie będę. Na badaniu mała została zmierzona i wykluczono podejrzenie hipotrofii- jest drobniutka- bo wazy wg usg 2800g, ale wróciła na swój centyl
Piszę Wam to wszystko, żeby podnieść Was trochę na duchu. Wiem, że jeszcze dużo czasu przed Wami, że jeszcze różne rzeczy mogą wyjść po drodze, ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Jasne to już niebawem...Napisz po zabiegu, trzymam kciuki!!! Teraz musi być dobrze!!
Dorotea.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2016
- Postów
- 1 094
Za pierwszym i drugim razem dobe. Potem wyjmowali cewnik i bylo czysto. Ale to tez kwestia indywidualna.Jak długo plamiłas po założeniu szwu?
Pytam bo jestem już od wczoraj w domu. Trochę szybko mnie wypuścili? Zrobili usg i stwrdzili że wszystko ok. A teraz jestem w domu i od poludnia mam dziwne dolegliwości. Mam wrażenie jakby dziecko się przekrecilo i mnie kopie całkiem w dole brzucha ale tak dziwnie rytmiczne jakby miało czkawką takie pukanie i pulsowanie czasem dość boleśnie aż od tego zaczął mnie boleć cały dół. Zaczęłam się bać czy to dziecko czy może jakieś takie skurcze. Nigdy skurcze nie miałam nie wiem jak bolą. Jakby tego było mało mam trochę różowa wydzieline czyli z krwią. Dzwoniłam do szpitala to lekarka kazała mi jeszcze obserwować, wziąść 2 nospy i paracetamol. Narazie jest trochę lepiej ale jak długo? Do szpitala mam 80km i nie chce niepotrzebie się narażać... Masakra.Za pierwszym i drugim razem dobe. Potem wyjmowali cewnik i bylo czysto. Ale to tez kwestia indywidualna.
Super, ciesze się bardzo Często miałaś wlewy magnezu?Dziewczynki kochane, u mnie trwa 38 tc, jakby mi ktoś kilka tygodni temu powiedział, że dotrwam do dziś i będę w takie formie, to powiedziałabym, że to niemożliwe. Ale jednak udało się. Od tygodnia nie przyjmuje już luteiny i wlewów z magnezu- wróciłam na magnez doustnie i teraz tylko to łykam. Szyjka ma ok 12 mm i jest w miarę stała od kilku tygodni. Miękka, z wpuklającym się pęcherzem płodowym, bez rozwarcia zewnętrznego. Od prawie dwóch tygodni zaczęlam sie powoli ruszać, początki po tak długim czasie leżenia nie były łatwe, ale z dnia na dzień czułam się coraz silniejsza.Brzuch mi twardnieje, ale nic to już nie zmienia. Na wczorajszej wizycie, doktor powiedziała, że moge wrócić do aktywności fizycznej i wszelkie zakazy już mi znosi, pierwsze o czym pomyśleleliśmy z mężem to oczywiście seks, ale wspólnie zdecydowaliśmy, że jeszcze poczekamy, bo mam zaplanowaną cesarkę na koniec przyszłego tygodnia i bardzo bym chciała miec ją zrobioną przez tego konkretnego lekarza, a jak akcja zacznie sie szybciej to już tej gwarancji mieć nie będę. Na badaniu mała została zmierzona i wykluczono podejrzenie hipotrofii- jest drobniutka- bo wazy wg usg 2800g, ale wróciła na swój centyl
Piszę Wam to wszystko, żeby podnieść Was trochę na duchu. Wiem, że jeszcze dużo czasu przed Wami, że jeszcze różne rzeczy mogą wyjść po drodze, ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze
Twoja radość to również duża dawka pozytywnych myśli dla nas powodzenia!Dziewczynki kochane, u mnie trwa 38 tc, jakby mi ktoś kilka tygodni temu powiedział, że dotrwam do dziś i będę w takie formie, to powiedziałabym, że to niemożliwe. Ale jednak udało się. Od tygodnia nie przyjmuje już luteiny i wlewów z magnezu- wróciłam na magnez doustnie i teraz tylko to łykam. Szyjka ma ok 12 mm i jest w miarę stała od kilku tygodni. Miękka, z wpuklającym się pęcherzem płodowym, bez rozwarcia zewnętrznego. Od prawie dwóch tygodni zaczęlam sie powoli ruszać, początki po tak długim czasie leżenia nie były łatwe, ale z dnia na dzień czułam się coraz silniejsza.Brzuch mi twardnieje, ale nic to już nie zmienia. Na wczorajszej wizycie, doktor powiedziała, że moge wrócić do aktywności fizycznej i wszelkie zakazy już mi znosi, pierwsze o czym pomyśleleliśmy z mężem to oczywiście seks, ale wspólnie zdecydowaliśmy, że jeszcze poczekamy, bo mam zaplanowaną cesarkę na koniec przyszłego tygodnia i bardzo bym chciała miec ją zrobioną przez tego konkretnego lekarza, a jak akcja zacznie sie szybciej to już tej gwarancji mieć nie będę. Na badaniu mała została zmierzona i wykluczono podejrzenie hipotrofii- jest drobniutka- bo wazy wg usg 2800g, ale wróciła na swój centyl
Piszę Wam to wszystko, żeby podnieść Was trochę na duchu. Wiem, że jeszcze dużo czasu przed Wami, że jeszcze różne rzeczy mogą wyjść po drodze, ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze
reklama
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Majcysss,Patka ja leżę w szpitalu i leży ze ma dziewczyna której też się pęcherz wpuklal jak przyjechała to mówili że jest beznadziejnie teraz jest już w 32 tyg i wszystko się cofnelo.
Ja jestem w 17tc także duuuzo przed Twoja koleżanką, ale jestem właśnie po założeniu szwu i jest naprawdę dobrze, lekarze odzyskali 1cm szyjki i pecherz wrócił na swoje miejsce także jest znacznie lepiej.
Teraz tylko pozostaje wierzyć że wszystko dalej będzie dobrze.
Podziel się: