reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ziemniaczek przykro mi... życze Ci abyś doszła do siebie szybko , przykro mi ze tak sie meczylas. Tulę ogromnie i cieszę sie ze maleństwo jest juz z Tobą !


zem3i09kkpneir9y.png


1usasg18vftrzndq.png


zalwh00cp3f54s2w.png
 
reklama
A ja dostanę nerwicy. Od 11 godzin miałam regularne skurcze, doszły do 3 minut i wszystko się chyba uspokoiło. I bądź tu mądry kiedy jechać na porodówkę.

Chyba sobie strzelę kawkę.
 
Ziemniaczek przezylas koszmar naprawde!!! Teraz zycze Tobie zebys szybko doszla do siebie i mogla sie cieszyc macierzynstwem!!!
Sceny normalnie jak z horroru[emoji53]
Ale niewiem.czy tylko ja mam takie wrazenie ze ten szpital to rzeznik??:(
Nie rozumiem zeby za szczerosc dostac bure:/


Jadzia polozna mi mowila ze jak bede do godziny taki regularne wyedy niezwlocznue jechac na IP...
Oby sie juz nie powtorzylo!!!

Wiecie a ja mam wlasnie spokoj ze skurczami, w nocy spokoj w dzien rzadko...jedynie napiecia...niewiem skad te zmiany?;)

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
Dzięki dziewczyny za otuche.
Ja miałam właśnie cewnikowanie bo siku nie mogę zrobić a od wczoraj nie mogę wstać bo mdleje
Wargi sromowe i niżej mam nadal napuchniete i nie mogę się ruszać na boki bo Joli jak cholera.
Dzisiaj wizyta rano boję się że lekarz weźmie mnie na kontrole i będzie tam grzebal a nie przeżyje tego.
Każdy mnie tu męczy każą na boki się przekręcac każą wstawać a ja kurcze nie mogę.
 
Cała noc nie spałam bo dziewczyna rodziła w nocy i krzyczała potem pielęgniarki ciągle przychodziły patrzeć czy żyje bo wczoraj przy porodzie przestraszyly się albo noworodki płaczą no i też przez te krocze bo już mnie plecy bolą od tej ciągłej pozycji na plecach
 
Zdecydowanie za duzo jak na jedna osobe ;( jeszcze patrzac na Twoje przezycia przy sciaganiu szwu ;( Sciskam mocno Ziemniaczek i zycze szybkiej regeneracji i juz samych cudownych chwil;)

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ojej Ziemniczku współczuje :( bardzo bo wiem co to znaczy ze dziecko nie chce zejść. Rodziłas na stocjaco? Bo mi tylko tak sie udało syna wypchnąć po walce.
Teraz juz tylko sie zregenrujesz... moze nie pozwól żeby cie badali.... ja nie chciałam i mnie tyko przy wypisie dzien poznj badali.
Musisz teraz szybko sie kurować, myśle za najlepiej w domu sie do sił wraca. A jak mały?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ziemniaczku, to rzeczywiscie straszne co piszesz, wspolczuje rowniez. Oby wszystko szybko poszlo w zapomnienie i bol odpuscil.. Synus zdrowy juz z Toba wiec super:) Trzymaj sie!!
 
Ziemniaczek,bardzo mi przykro,ze tak sie meczylas i teraz jestes tak obolala, teraz wazne,zebys dochodzila do siebie,zeby juz nic zlego sie nie dzialo (mam nadzieje,ze masz tam dobrych lekarzy),tego Ci zycze z calego serca,a maluszkowi duzo zdrowka.
 
reklama
Witajcie dziewczyny, czasem was podgladam bo sama duzo czasu w czasie ciazy spedzilam na tym frum, moje dziewczynki o miesiaca sa ze mna i czasu brak na pisanie a poza tym uwazam ze nie wypada mi juz rozpakowanej.
Ziemniaczku postanowilam napisac ze wzgledu na ciebie, bo przezylam podobny koszmar, to znaczy mialam cesarke, gdzie po i w trakcie dostalam krwotoku.Do tygodnia po cesarce mdlalam, zalewaly mnie poty, uklad krazenia sie totalnie rozjechal.W dzien po cesarce zwiezli mnie na intensywna terapie, gdzie przetaczali mi krew, robili transfuzje zelaza, wstrzykiwali morfine bo dostalam oksycyne by macica sie szybciej obkurczala i krwawienie bylo slabsze.
Dwa tygodnie po cesarce dostalam goraczki i musieli mi czyscic macice, gdzie zarazili mnie jakas bakteria i dalej zaczely sie jazdy.
Ja po krwotoku zaczelam jako tako funkcjonowac dopiero w tym tygodniu a to juz ponad miesiac po cesarce, tak ze moge bez omdlen wyjsc na krotki spacer, poty ze zmeczenia juz nie oblewaja.
Wazne zebys zwrocila uwage na diete ja pochlanialam prawie wszystko co ma w sobie troche zelaza.Tydzien temu mialam robiona hemoglobine i juz jest w normie.
Walcze jeszcze z zapaleniem dziasel i ogolnie z zebami musialam jednego wyrwac i gojenie sie totalnie slimaczy i dziaslo i okolice puchnie i boli.

Ziemniaczku wszystkiego dobrego tobie i synciowi, bedzie dobrze tylko na to potrzeba czasu, i musisz bardzo dbac o siebie.


Aiek co u ciebie?Jezeli mozesz to odezwij sie.


Pozdrawiam wszystkie szyjkowe walczace dziewczyny dacie rade doturlac do konca.
 
Do góry