reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Tyle wylezalysmy to damy rade do konca :) ja sobie tlumacze, ze po tylu przejsciach ( juz w 7 tyg wyladowalam w szpitalu) to karta w koncu musi sie odwrocic i teraz bedzie tylko dobrze ;)

Czasem mi smutno, ze ta cala frajda chodzenia po sklepach, wybierania wszystkiego mnie ominela no ale czego soe nie robi dla tego upragnionego szkraba ;)

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Tyle wylezalysmy to damy rade do konca :) ja sobie tlumacze, ze po tylu przejsciach ( juz w 7 tyg wyladowalam w szpitalu) to karta w koncu musi sie odwrocic i teraz bedzie tylko dobrze ;)

Czasem mi smutno, ze ta cala frajda chodzenia po sklepach, wybierania wszystkiego mnie ominela no ale czego soe nie robi dla tego upragnionego szkraba ;)

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
Pewnie, że damy rade! :-* mi też czasem smutno, że mnie omina takie przyjemności jak prasowanie rzeczy mojej kruszynki. Ostatnio nawet się poplakalam, ze czuje się zepchnieta do roli inkubatora - ech, te hormony. Ale tak naprawdę doceniam, że teściowa tak pomaga. Prala z tydzień tyle tych rzeczy było.
 
Ja tez nie kompletuje wyprawki. Tez dlatego, ze to drugie dziecko, wiec juz sie tego tak nie przeżywa no i faktycznie jest jakaś blokada. Zreszta ja wychodzę z założenia, ze w naszych czasach, kiedy jest taka dostępność towarów, nie ma potrzeby robienia tego przez pol roku chyba ze komuś to sprawia przyjemność. Pewnie w styczniu zacznę, mam taka nadzieje.
 
Dziewczyny naprawdę czas szybko leci i zabaczycie tego leżenia nie będziecie pamiętały. Ja w drugiej ciąży tez leżałam 10 tygodnie placekiem. I nie wspominam tego zle. Synuś donoszony sie urodził. Można wszystko przez net kompletować.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja mam zero wyprawki. Jak popatrzę tylko na jakieś ubranka to coś mnie w gardle ściska i zaraz płaczę. Mama z siostrą coś tam kupują ale to baaardzo źle na mnie działa, będę kupować może początkiem grudnia. Jak troszkę się wyluzuję :) póki co nazamawiałam przez net różnych rzeczy do domu, jakoś trzeba zabić czas.
 
W pierwszej ciąży trafiłam do szpitala na początku listopada, termin miałam na koniec lutego, tak samo jak w tej. Ten czas wydawał mi się bardzo długi, ale rzeczywiście zleciało. Wiadomo, że zleci, byle tylko wszystko dobrze się skończyło i tego się przecież najbardziej obawiamy. Teraz ten czas jest dłuższy, bo już prawie od dwóch miesięcy jestem na zwolnieniu, pracowałam dopóki nie poszłam na założenia szwu okrężnego. Jeszcze przed ciążą byłam na wizycie u prof. Dębskiego, który powiedział, że zdarza się, że kobiety ze szwem do pracy chodzą, ale na to bym się jednak nie odważyła mimo że mam pracę biurową i bardzo ją lubię.
 
Ja też na razie niczego nie kupuję. Chyba faktycznie boję się myśleć tak bardzo w przód.

Z drugiej strony, z natury jestem leniem, wyprawkę dla córeczki zaczęłam ogarniać około 30 tygodnia z pomocą mojej mamy, a łóżeczko i ciuszki dopiero jakoś w 8. miesiącu :) teraz też, przy drugim maluszku, nie czuję takiego ciśnienia, a także wydaje mi się,że wiele rzeczy już po prostu będę mieć. A jak nie, to się je dokupi na bieżąco :) jedyne co, to na razie wrzucam do jednego wora różne ciuszki, które mogą pasować na synka po córeczce - takie bardziej unisex albo wyglądające na chłopięce w ogóle. A to jakaś pidżamka się trafi, a to koszula, a to spodnie czy kurteczka. Także pomaleńku zbieram, jak upiorę, to wrzucam do tej kupki, ale narazie niczego więcej nie robię.

A teraz nażarłam się nospy i magnezu, i chyba skurcze odpuściły. Na razie nie czuję niczego. Wcześniej, zanim je poczułam, było to ciągnięcie w dole brzucha. Może to faktycznie więzadła pracują, a macica na to odpowiada? Ech, byle do wizyty. Tak bym nie chciała jechać na IP, tyle jest fajniejszych rzeczy do roboty, nawet jak się poleguje w domu i ma nakaz prowadzenia "oszczędzającego trybu życia". A własnie, dziewczęta, co to w zasadzie jest? Czy w granicach oszczędzającego trybu życia znajduje się np. przygotowywanie obiadu albo karmienie starszego dziecka? Wieszanie prania na suszarkę stojącą, gdzie nie trzeba podnosić rąk (ale bez wyciągania z pralki, bo tu już trzeba nieraz mocniej pociągnąć), chodzenie sobie po prostu po domu?
 
Ostatnia edycja:
Na pocieszenie kupiłam sobie buty przez internet. Powiedziały do mnie "mamo" jak je zobaczyłam, więc nie było wyjścia. I akurat takich szukałam, bo poprzednie rozwaliły się już w pył. Takie rzeczy jednak trochę poprawiają nastrój :)
 
Dziewczyny mnie też ominely przyjemności z zakupów dla maluszka ale taraz za to nadrabiam.
Ja juz wszystko mam dla synka pokój gotowy tylko czekam na naklejki.
Wyprawkę też już mam
Torba spakowana i wszystko zrobiłam sama więc da się. Nawet pod koniec można czerpać przyjemności z nim kupowania.

Jadzia przypomnij mi w którym jesteś tyg chyba 38 tak? Bo jak tak to ja już lutki bym nie brała ja juz nie biorę od 35t lub 36 nie pamiętam dokładnie.

Barnek
Od momentu założenia szwu też ciągle miałam inf pochwy drozdzaki i brałam NATAMYCYNA UNIA ale szczerze to mi nie pomagało.
Jak mi sciagneli to narazie jest spokój.
Ja miałam drożdże a leczylam się na zapalenie pęcherza no i po co tylko się trulam tabletkami.
Wiecie co teraz skacze biegam po schodach na 3 piętro i nic się nie dzieje i wiecie że nawet zakwasow nie mam po tym leżeniu
Czuje się dobrze.
U mnie już 38+3 i nic nie zapowiada na poród. 1 ciąża przenoszona i czuje ze ta też taka będzie
ASIEK
Pozdrawiam cie i ty też przypomnij w którym jesteś tygodniu sorry ale mam ciążowa skleroze
 
reklama
Katierinka
U mnie leżenie polegało na tym że tylko wc kąpiel wizyty u lekarza i badania to wszystko resztę czasu to łóżko.
Mąż wszystko robił śniadania obiady i kolacje. Teraz to się zmieniło i mogę sobie pozwolić na szaleństwa
 
Do góry