reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

No właśnie o sexie mówił, żeby jeszcze tydzień poczekać. Kiedy dziecko jest donoszone? Nie juz? Nie wiem czy pytałam Was już o to ;)

Co do gina jest ok. Ale wolałam tamtego. Tamten był opiekuńczy. Jade 32 km do szpitala rodzic a tak naprawdę nie czuje ze mam tam lekarza ;( Ten jest tam rano w pon wt sr tylko. Tamten kazal dzwonic czy pisac do siebie jak bede jechała do szpitala. Ahhh zal mi strasznie... Ten Kazał mi zrobic plan porodu. Cos tam próbował żartować i w ogole ale to nie to :p Zobaczymy na następnej wizycie. Jeśli będzie :p
 
reklama
Diuśka - to czekamy tydzień i spokojnie możesz się rozpakować.

Synek śpi a ja wyjadam jego czekoladę milkę.. miałam zjeść kosteczkę ale wciąga... ale ze mnie matka :-) może nie zauważy :)
 
Auralka to my kolejkę mamy zarezerwowaną;-) zobaczymy czy Mitaginka i Diuśka nam się nie wcisną;-) Choć jako te, które niezbyt grzecznie leżałyśmy chyba mamy pierwszeństwo no nie? ;-)

A tak serio dziewczyny to jestem przerażona, że to już. Jak tu się wyspać na zapas? Dom ogarniam, żeby pod moją nieobecność nie zamienił się w totalny armagedon. Kupuję zapasy jedzenia, żeby dziecko miało co jeść. Ogólnie nie wiem jak się ze wszystkim wyrobię w tydzień. Jeszcze jutro czeka mnie wyprawa na KTG.

Przepraszam, że nie odpiszę każdej z Was z osobna ale do niczego nie mam głowy. Już w jakimś innym świecie funkcjonuję i odczuwam zmęczenie, które dopiero ma nadejść ;-)
 
Koltunek mam identgczny zestaw. Nie zostaje nic innego jak trzymac kciuki i wierzyc ze bedzie dobrze.

Diuska no to gratuluje wizyty u nowego lekarza i pożegnania sie z niebieskim przyjacielem.

Auralka zdrowka zycze dla synka co by szybko byl zdrowy.
Na spacerze bylam dzisiaj na przystanek i do przychodni na wizyte do diabetologa i wczoraj na zakupach z moim kalekim M. Oficjalnie nie dostalam jeszcze pozwolenia. Mam w srode wizyte i wtedy mam nadzieje sie okaze jak szyjka i czy moge chodzic czy mam lezec.

Dziewczyny ten maj rzeczywiscie sie ciekawie zapowiada a ja jako samozwancza ciocia czekam na fotki i relacje jak juz zaczniecie rodzic :-)
 
Ostatnia edycja:
Nie, nie Dziewczyny. Spokojnie :) ja czekam bliżej swojego terminu :p No i ja jeszcze nie jestem gotowa. Szlafroka nie mam ;p i koszuli do porodu tez nie mam, albo do karmienia w sumie. Bo do porodu jedna by sie nadawała :) stanika do karmienia też nie mam :D. Nosz kurczę nic nie mam. Maly niech tam siedzi, urośnie do 3 kg i tyle i niech czeka. :p Mąż stwierdził, że po 15-tym może się rodzić ;) Jamam coraz większy bałagan w domu. Rzeczy poprane nie wyprasowane. Trochę ubranek, pościel... No szok. Plus sprzatanie mieszkania. Ale w tym tyg boję się trochę więc może poczekam.

Lucalew nie napisałam jeszcze nic o mężu. Zdrowia mu życzę i powodzenia. Jak On się ma teraz? Jest na L4 nie? To razem jesteście teraz.

Ja chyba też wolałabym znać kiedy to się stanie. Boję się, że mi chlusną wody w łóżku. Czy Wy śpicie na podkładzie?

Życzę miłego dzionka ;) Byle do przodu ;)
 
Duska mi poprzednim razem wody odeszly wlasnie w nocy w lozku, myslalam ze sie posikalam ale jak szlam do lazienki i nadal sie lalo to Tomek stwierdzil ze to chyba juz sie zaczelo.
Faktycznie od przyszlego tygodnia to co tydzien dobra nowina chyba tu bedzie.
Przedemna niestety pracowite dwa tygodnie, modle sie zeby nie urodzic przed 17, pozniej moge juz sie rozdrobnic:)
 
Diuśka, nie śpię na podkładzie, nawet o tym nie pomyślałam ;) raczej jak wstaję do wc, to zastanawiam się, czy zaraz mi nie odejdą ;)

Malinova, ja też mam dzisiaj KTG. Akurat jak skurcze mi się wyciszyły. Dwie noce z rzędu miałam pełne napięcia i oczekiwania, a dzisiejsza spokojna. Zero czegokolwiek. A miałam urodzić w kwietniu ;) jak tak dalej pójdzie, to jeszcze ziści się marzenie mojej teściowej i będzie ten 5.05 :wściekła/y:
 
reklama
Hej :-)

no to aby przetrwać dzisiejszy dzień i... "znów będzie maj łohohoho, a z majem bzy...." ;-)

Lucalew kurcze tak coś czułam, że mi umknęło :baffled: zdrówka i jak najmniej bólu dla mężowatego! Mam nadzieję, że szybko się to zagoi i że szybko wróci do pełnej sprawności :-)

Diuśka mój ostatni patent na prasowanie to jest na siedząco ;-) po trochu, ale jakoś dałam radę ;-) rozumiem, że teraz przyatakujesz jakieś alledrogo czy coś i będzie shopping :-) mam nadzieję, że na spokojnie spełni Ci się plan minimum 3 kg Leośka i wogóle żeby wszystko było git :-)

Monisiap mi też za pierwszym razem wody poszły ;-) tylko ja jeszcze nie spałam ;-) zerwałam się z kanapy i biegłam do kibelka myśląc, że tak mega siusiać mi się chce, ale jak poszło przed drzwiami wuceta ;-) to stwierdziłam, że to chyba jednak nie były siuśki ;-)

Malinova to widzę, że w odróżnieniu do mnie czujesz pismo nosem ;-) mi zostało 3 dni do pójścia do szpitala i 4 dni do cc, ale nie dociera to do mnie... obawiam się, że jak stanę na IP to wpadnę w panikę :rofl2: btw wczoraj przyjechała fura mojej córy :-) i mi się przypomniał link, który wrzuciłaś wtedy apropos 2 w 1 w bjcm ;-) i na youtube znalazłam krótki film instruktażowy pt "tak, nawet 5-latek da radę zdjąć tapicerkę spacerówki z wózka" ;-) https://www.youtube.com/watch?v=vLsn7mKeqXc&feature=youtu.be

Mitaginka jak się czujesz? Na kiedy ustawiasz się w kolejkę do rodzenia? ;-)

Dziękuję bardzo za życzenia dla syna :tak:mam nadzieję, że zaliczy cudowne ozdrowienie, bo już mam dość tej jego infekcji ;-) zresztą swojej też ;-) i o ile z gardłem już prawie się uporałam, o tyle z zatokami nie widzę poprawy...
Dzisiaj mam plan zabrać syna do Mac'a ;-) w końcu trzeba się wyrobić przed porodem, bo następna okazja nie wadomo kiedy ;-)
 
Do góry