No ja wierzę, że przez weekend się nic złego nie stanie i będzie oki. A odnośnie lekarza to jestem pewna, że w takiej sytuacji dadzą takiego, który wykonał już mnóstwo zabiegów na szyjceAlexis to nic dziwnego ze się cieszysz Ja bardzo ci zazdroszczę tej możliwości bo mi w pierwszej ciąży niestety nie była ona dana. Mieli lekarze plany na zakładanie szwu ratunkowego ale zaczęły się sączyć wody i pomimo dobrych wyników wymazu nic nie dało się zrobić..
także bardzo mocno trzymam kciuki za powodzenie u ciebie. Podwójny szew na pewno przedłuży małemu pobyt u mamy w brzuchu
Dla swojego spokoju możesz jeszcze upewnić się, że zabieg będzie wykonywać lekarz z dużym doświadczeniem w tym temacie co zapewne zmniejszy ryzyko przebicia pęcherza czy jakiegokolwiek innego niepowodzenia.
reklama
Z tego co zrozumiałam, to wielomatka już coś dostaje na GBS. Ale fakt faktem pęknięty pęcherz stanowi wrota również do innych bakterii, na które już lek na GBS może nie zadziałać, stąd zalecenie o udaniu się do szpitala przy podejrzeniu/ sączenie wód.Teoretycznie, to mi zawsze mówili, zę jak jest GBS+, to jak się zaczną wody sączyć lub pęknie pęcherz, to trzeba jechać do szpitala, aby od razu dostać antybiotyk Aby na Maluszka nie przeszło.
Jeden dzień to w sumie malutka różnica, szczególnie w apkach, które potrafią mega rozbieżnie wyliczać. Ja to ogólnie sobie w kalendarzu zapisałam, że w każdy wtorek mam pełny tydzień i nawet już na usg nie patrzę, bo co innego wychodzi za każdym razem. I tak chyba rzadko kto rodzi w dniu z terminu, chyba, że planowe CC.Mamy dzisiaj 24+0 i 600g według USG
Trochę nie ogarniam tych wyliczeń tygodni, mnie z miesiączki w apce wychodzi 23+6 (albo 24+1 biorąc pod uwagę, że miałam 26 dniowe cykle), ale jak podawałam datę miesiączki to USG liczy jako 23+5, a to koło, z którego liczy lekarz jako 24+0 a już mi było tak łatwo jak pamiętałam, że zawsze w poniedziałek mamy +1.
Nie przejmuję się, tylko mnie to ciekawi. U mnie szew się trzyma, szyjka napięta, wszystko jak ma być. Staszek na USG miał nas totalnie gdzieś, a teraz odsypia badania.
wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
Kurczę, teraz dałyście mi do myślenia. Obstawiam, że gdyby to były wody, to by jednak sączyły się dłużej. Ogólnie jak się niedawno cieszyłam, że problem z popuszczaniem moczu w tej ciąży się skończył, tak wrócił niedawno i już do szału mnie doprowadza to, że muszę często "biec" do toalety.
Na terminy z USG w ogóle nie patrzę, bo to zwariowane pomiary. U mnie wg OM dniem nowego cyklu jest sobota, ale myślę, że tak naprawdę to raczej czwartek.
Lady Loka - gratuluję udanej wizyty Kiedy kolejna?
Alexis - też myślę, że nic się nie stanie. Leżysz, dostajesz leki, w szpitalu mają szanse reagować jakby co.
Na terminy z USG w ogóle nie patrzę, bo to zwariowane pomiary. U mnie wg OM dniem nowego cyklu jest sobota, ale myślę, że tak naprawdę to raczej czwartek.
Lady Loka - gratuluję udanej wizyty Kiedy kolejna?
Alexis - też myślę, że nic się nie stanie. Leżysz, dostajesz leki, w szpitalu mają szanse reagować jakby co.
Salamatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2022
- Postów
- 1 335
Hej,Wow, nie wiedziałam, że niewydolność szyjki może być dziedziczna. Czyli po prostu jakieś mięśnie szyjki słabsze, ale przynajmniej już wiesz, na czym stoisz.
A ku jakiemu porodowi się skłaniasz na ten moment?
Hej. Trochę nie mogę rozczytać drugiego zdania, tzn. że szyjka miała u tego poprzedniego lekarza ponad 4 cm ? Jeśli rzeczywiście było ok. 4 cm, a teraz jest 3,2 cm to się dość szybko skróciła, ale tak , jak piszą dziewczyny, najlepiej, żeby mierzył ten sam lekarz, na tym samym sprzęcie, bo nieraz rozbieżność może być spora. Np. Jedni mierzą szyjkę na prosto, a drudzy po łuku + szyjka odrobinę może pracować. Ja np. miałam tak, że w 17 tc trafiłam z twardnieniami, to mi dr na izbie zmierzył, że ma trochę ponad 3 cm, a już parę tygodni później inny, że ma od 3,6 na prosto do 4,2 z łukiem, a mój dr cały czas wychodzi ok 3,5 cm na prosto. Kiedy masz teraz wizytę?
Dziękuję Ci za odpowiedź.
Wizytę mam 1 Lutegou prowadzącego. Tak, u poprzedniego lekarza w 13+6 szyjka miała 4 cm. Wczoraj byłam u lekarza u którego po prostu zapomniałam odwołać dawno zamówionej wizyty stąd poszłam i przy okazji mnie zbadał, ale widziałam tego lekarza pierwszy raz.
Zerknełam w karetę ciąży. Ostatnio u prowadzącego byłam 11.01 i chyba mierzył mi szyjkę bo mam wpisane coś czego nie mogę rozszyfrować w kartę ciąży. Na pewno sprawdził coś ręcznie. Czy myślisz że do tego 1 Lutego może polecieć jam coś? Prowadzę spokojny tryb życia, ale staram się chodzi na spacery takie ok 2 h codziennie. Czy to źle?
Dziewczyny, wczoraj trafiłam na ten temat "z przypadku" jednak poczytałam kilkanaście stron wstecz i chciałam wam powiedzieć że jesteście bardzo dzielne i silne kobiety!
Jeśli szyjka rzeczywiście się skraca (a jest takie ryzyko) to te 2-godzinne spacery bym odpuściła i przyspieszyła wizytę dla swojego spokoju świętego. Może to fałszywy alarm, ale póki nie ma pewności, to chyba nie warto ryzykować, prawda?Hej,
Dziękuję Ci za odpowiedź.
Wizytę mam 1 Lutegou prowadzącego. Tak, u poprzedniego lekarza w 13+6 szyjka miała 4 cm. Wczoraj byłam u lekarza u którego po prostu zapomniałam odwołać dawno zamówionej wizyty stąd poszłam i przy okazji mnie zbadał, ale widziałam tego lekarza pierwszy raz.
Zerknełam w karetę ciąży. Ostatnio u prowadzącego byłam 11.01 i chyba mierzył mi szyjkę bo mam wpisane coś czego nie mogę rozszyfrować w kartę ciąży. Na pewno sprawdził coś ręcznie. Czy myślisz że do tego 1 Lutego może polecieć jam coś? Prowadzę spokojny tryb życia, ale staram się chodzi na spacery takie ok 2 h codziennie. Czy to źle?
Dziewczyny, wczoraj trafiłam na ten temat "z przypadku" jednak poczytałam kilkanaście stron wstecz i chciałam wam powiedzieć że jesteście bardzo dzielne i silne kobiety!
U mnie twardnienie brzucha objawiało się tym, że czułam napięcie całej macicy i nie wiem jak to określić, ale tak jakby ciągnął mnie brzuch i wydawał się być ciężki. Po położeniu się wszystko puszczało. Nie były to bolesne napięcia, ale takie niekomfortowe uczucie - wzbudzało niepokój.
Hej dziewczyny,
Co tam u Was?
Ja dalej leżakuję i zaczynam się trochę obawiać tego poniedziałkowego zabiegu czy wszystko pójdzie ok… mam nadzieję, że kolejna ingerencja w szyjkę nie spowoduje skurczy i że nie przebiją pęcherza raz to już przeżyłam, ale niepewność i tak pozostaje. Przynajmniej dziś lekarz stwierdził, że pomiary cukrów wzorcowe i wciąż cukrzyca na diecie. Całe szczęście. Jeszcze tylko przeżyć jutrzejszy dzień, w poniedziałek się obudzę i mnie wywożą na zabieg
Co tam u Was?
Ja dalej leżakuję i zaczynam się trochę obawiać tego poniedziałkowego zabiegu czy wszystko pójdzie ok… mam nadzieję, że kolejna ingerencja w szyjkę nie spowoduje skurczy i że nie przebiją pęcherza raz to już przeżyłam, ale niepewność i tak pozostaje. Przynajmniej dziś lekarz stwierdził, że pomiary cukrów wzorcowe i wciąż cukrzyca na diecie. Całe szczęście. Jeszcze tylko przeżyć jutrzejszy dzień, w poniedziałek się obudzę i mnie wywożą na zabieg
reklama
Salamatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2022
- Postów
- 1 335
Dziękuję! Czyli jakbym coś takiego miała to raczej bym o tym wiedziała? Tak samo o stawianiu macicy?U mnie twardnienie brzucha objawiało się tym, że czułam napięcie całej macicy i nie wiem jak to określić, ale tak jakby ciągnął mnie brzuch i wydawał się być ciężki. Po położeniu się wszystko puszczało. Nie były to bolesne napięcia, ale takie niekomfortowe uczucie - wzbudzało niepokój.
Podziel się: