reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Już biorę 6 x magnez, ale dzisiaj wysłałam maila, czy dodajemy kolejny, czy coś zmieniamy.

Czytałam wcześniej sporo stron na grupie i widziałam, ze to chyba Tobie zjechała szyjka w 2 tygodnie, czy jakoś tak i nie powiem, ale się wystraszyłam, ze tak szybko może polecieć ;/
Tak, ale nie sugeruj się mną, bo u mnie było zupełnie inaczej.
Przede wszystkim ja w 20tc miałam szyjkę 20mm i to wina lekarzy, że nic wtedy z tym nie zrobili. Powinni mi wtedy założyć pessar albo szew, a oni mi kazali siedzieć w domu. Potem okazało się, że robi się lejek i szyjka się rozpulchnia, a ja usłyszałam, że mogę normalnie chodzić i wszystko robić, więc tak robiłam. Plus ja byłam wtedy 6 miesięcy po śmierci babci, która w szpitalu leżała na OIOMie po udarze i ją odwiedzaliśmy i moje skojarzenia ze szpitalem były najgorsze, więc się nie upierałam, żeby mnie kładli na oddziale, skoro sami nie chcieli. I dlatego w 2 tygodnie zjechała z tych 20mm do zera.

Poza tym ja mam niewydolność szyjki wrodzoną. Co wyszło już potem po porodzie. Ja jestem wcześniakiem, moja siostra jest wcześniakiem, siostra mojej mamy urodziła 2x też przedwcześnie, prawdopodobnie babcia też miała przynajmniej jeden poród przedwczesny.
A w tej ciąży zaczynałam z szyjką 38mm i ona mi się już skracała w 1 trymestrze. W 14 tygodniu jak mi szew zakładali profilaktycznie to już miałam 21-25mm. Więc znowu w 20tc na połówkowym miałabym pewnie już poniżej 20mm.
 
reklama
Na 5 ciąży 4 razy pessar, za każdym razem skracająca się szyjka. Pierwsza i ostatnia pod tym kątem najgorsza, bo problemy koło 23 tc się pojawiały i było tylko gorzej. Nigdy nie miałam z tego tytułu hospitalizacji, ale leżenie do góry brzuchem przez kilkanaście tygodni w domu. Każda ciąża skończona po 40 tc. Zobaczymy jak tym razem będzie, ale właśnie kończę 37 tc, a zaczynałam leżenie jakieś 14 tygodni temu. Mam czwórkę dzieci, więc leżenie przy nich to był koszmar, mówiąc szczerze.
 
Na 5 ciąży 4 razy pessar, za każdym razem skracająca się szyjka. Pierwsza i ostatnia pod tym kątem najgorsza, bo problemy koło 23 tc się pojawiały i było tylko gorzej. Nigdy nie miałam z tego tytułu hospitalizacji, ale leżenie do góry brzuchem przez kilkanaście tygodni w domu. Każda ciąża skończona po 40 tc. Zobaczymy jak tym razem będzie, ale właśnie kończę 37 tc, a zaczynałam leżenie jakieś 14 tygodni temu. Mam czwórkę dzieci, więc leżenie przy nich to był koszmar, mówiąc szczerze.
Podziwiam 🥺
 
Hej dziewczyny :)

Dzisiaj na badaniu lekarz ocenił szyjkę macicy na 3.2 cm. Jestem w 15+2 tc. Na badaniach prenatalnych w 13+6 tc inny lekarz wspominał że szyjka nie mieści myślę na USG i ma ok 4 cm.

Dzisiaj lekarz powiedział że z szyjką wszystko w porządku. Ale czy jak na ten tydzień ciąży nie skróciła się jakoś za bardzo? 🤔

Dodam że biorę duphaston 1x1 wieczorem, jeszcze jako pozostałość pierwszego trymestru, ale mam odstawić już jutro ( czy taka dawka coś daje prewencyjnie na szyjkę czy to musi być luteina dopochwowo)?
 
Ostatnia edycja:
Tak, ale nie sugeruj się mną, bo u mnie było zupełnie inaczej.
Przede wszystkim ja w 20tc miałam szyjkę 20mm i to wina lekarzy, że nic wtedy z tym nie zrobili. Powinni mi wtedy założyć pessar albo szew, a oni mi kazali siedzieć w domu. Potem okazało się, że robi się lejek i szyjka się rozpulchnia, a ja usłyszałam, że mogę normalnie chodzić i wszystko robić, więc tak robiłam. Plus ja byłam wtedy 6 miesięcy po śmierci babci, która w szpitalu leżała na OIOMie po udarze i ją odwiedzaliśmy i moje skojarzenia ze szpitalem były najgorsze, więc się nie upierałam, żeby mnie kładli na oddziale, skoro sami nie chcieli. I dlatego w 2 tygodnie zjechała z tych 20mm do zera.

Poza tym ja mam niewydolność szyjki wrodzoną. Co wyszło już potem po porodzie. Ja jestem wcześniakiem, moja siostra jest wcześniakiem, siostra mojej mamy urodziła 2x też przedwcześnie, prawdopodobnie babcia też miała przynajmniej jeden poród przedwczesny.
A w tej ciąży zaczynałam z szyjką 38mm i ona mi się już skracała w 1 trymestrze. W 14 tygodniu jak mi szew zakładali profilaktycznie to już miałam 21-25mm. Więc znowu w 20tc na połówkowym miałabym pewnie już poniżej 20mm.
Wow, nie wiedziałam, że niewydolność szyjki może być dziedziczna. Czyli po prostu jakieś mięśnie szyjki słabsze, ale przynajmniej już wiesz, na czym stoisz.

A ku jakiemu porodowi się skłaniasz na ten moment?
Hej dziewczyny :)

Dzisiaj na badaniu lekarz ocenił szyjkę macicy na 3.2 cm. Jestem w 15+2 tc. Na badaniach prenatalnych w 13+6 tc inny lekarz wspominał że szyjka nie mieści myślę na USG i ma ok 4 cm.

Dzisiaj lekarz powiedział że z szyjką wszystko w porządku. Ale czy jak na ten tydzień ciąży nie skróciła się jakoś za bardzo? 🤔

Dodam że biorę duphaston 1x1 wieczorem, jeszcze jako pozostałość pierwszego trymestru, ale mam odstawić już jutro ( czy taka dawka coś daje prewencyjnie na szyjkę czy to musi być luteina dopochwowo)?
Hej. Trochę nie mogę rozczytać drugiego zdania, tzn. że szyjka miała u tego poprzedniego lekarza ponad 4 cm ? Jeśli rzeczywiście było ok. 4 cm, a teraz jest 3,2 cm to się dość szybko skróciła, ale tak , jak piszą dziewczyny, najlepiej, żeby mierzył ten sam lekarz, na tym samym sprzęcie, bo nieraz rozbieżność może być spora. Np. Jedni mierzą szyjkę na prosto, a drudzy po łuku + szyjka odrobinę może pracować. Ja np. miałam tak, że w 17 tc trafiłam z twardnieniami, to mi dr na izbie zmierzył, że ma trochę ponad 3 cm, a już parę tygodni później inny, że ma od 3,6 na prosto do 4,2 z łukiem, a mój dr cały czas wychodzi ok 3,5 cm na prosto. Kiedy masz teraz wizytę?
 
Cześć!

Obudziłam się w takim stanie niepewności, bo nie mam pewności czy trochę wody się nie zaczęły sączyć. Póki co nie panikuję i obserwuję, bo do mojego wymarzonego dnia porodu zostało jeszcze sporo czasu i mam nadzieję, że Milenka o tym wie ;)

Dziś przez te chorowania mam trójkę dzieci w domu :/ Ja chyba spokoju przed porodem już nie doczekam.
 
A za nami pierwsza noc w domu. Nawet jedno w miarę dobre karmienie cycem bez nakładki zaliczone. I tak dokarmialismy butla, ale i tak sukces bo tej jednej piersi coś pociągnęła. Trochę nam wczoraj brakowało czasu na wszystko. Zła organizacja chyba. Położyliśmy bardzo późno w nocy, a może już wcześnie rano? Jak zobaczyłam, zasnąłem co chwilę wstaje do łóżeczka i sprawdza czy wszystko dobrze to zasnęłam jak kamień na jakieś 2-3h. Malutka ma lekką żółtaczka, podobno jest asymetryczna i trzeba pilnować żeby robić wszystko raz z prawej raz z lewej, to się wyrówna. I ma cofnięta żuchwe, to i ja zauważyłam, taki urok po tatusiu, ale przy karmieniu piersią powinno się poprawiać, tak mówiła doktor w szpitalu. Tak w skrócie tyle u nas.
 
reklama
Cześć!

Obudziłam się w takim stanie niepewności, bo nie mam pewności czy trochę wody się nie zaczęły sączyć. Póki co nie panikuję i obserwuję, bo do mojego wymarzonego dnia porodu zostało jeszcze sporo czasu i mam nadzieję, że Milenka o tym wie ;)

Dziś przez te chorowania mam trójkę dzieci w domu :/ Ja chyba spokoju przed porodem już nie doczekam.
U mnie wymarzony był piątek trzynastego. A Milenka niech czeka jeszcze chwilę, bo to już niedługo. No pewnie nie będzie spokoju porodem, i po pewnie też. Tyle, że maszk komfort psychiczny bo wiesz o co chodzi z noworodkiem.
 
Do góry