reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Już doczytałam ze jesteś w 23tc. To dlaczego nie chcą podawać sterydów?? Przecież podaje się od 22tc. Ja dostałam jak byłam w 21tc.. No chyba ze coś się zmieniło.
Z tego co zrozumiałam to od 24tc :( mówił, że generalnie jestem na granicy… mówił tylko, że szew i pessar nie spełniają zadania, pęcherz się wpukla, mały ma ułożenie główkowe, waży jakieś 540g… właśnie przynieśli jakieś zgody na leczenie dziecka, dokumenty anestezjologiczne i informacje dot. powikłań wcześniaczych…
 
reklama
Dziewczyny jestem załamana… dwa tygodnie temu jeszcze było ok, dzisiaj się dowiedziałam, że szew i pessar nie spełniają zadania, pęcherz się wpukla po całości w kanał szyjki… najgorsze jest to, że jeszcze nawet za wcześnie na podanie sterydów… nie wiem co teraz będzie :(
Alexis, bardzo mi przykro, ale nie poddawaj się. Najważniejsze jest to, że Ci ten pęcherz nie pękł i nie sączą się wody. Sprawa nie jest przesądzona wcale. Po prostu coś tu nie zadziałało z mechaniką samej szyjki. Co do sterydów, to jeszcze dopytaj, bo też pierwsze słyszę, że nie można, bo za wcześnie w tym tygodniu. Słyszałam o przypadkach, że podawano np. w 22 tc, a później jeśli nie było porodu, to czasem powtarzano sterydoterapię powiedzmy koło 28 tc.
 
Szczerze mówiąc, ja bym się wypisała na żądanie i zwiała do innego szpitala. To jest niepoważne, jak szew trzyma, to o co im chodzi. Ja też mam lejek i pęcherz płodowy wpuklony lekko i nic. Mój lekarz powiedział, że przy szwie to jest całkowicie normalny objaw. I nie muszę cały czas leżeć.

Nie pocieszę Cię, dzkecko urodzone w tym momencie ma 1% szans na przeżycie. Za małe jest. Wylewy wcześniacze murowane niestety. Żeby były szanse musi być waga koło kilograma. Ale Ty nie masz skurczy ani nic, nie leją Ci sję wody, szew jest, infekcji nie ma, więc nie wiem.
I sterydy można podać wcześniej, jestem tego idealnym przykładem.

Zadzwoń moze do prowadzącego, przecież niedawno miałaś wizytę i było ok. Albo poszukaj lekarza, który ogarnia szwy, bo nie każdy ogarnia i w efekcie straszą. Z jakiego miasta jesteś?
 
alexis - moja znajoma miała też uwypuklony pęcherz i leżała z nogami i miednicą do góry w szpitalu, tak jej łóżko ustawili. Był to horror, ale przetrwała ona i jej córka.
Jesteś w szpitalu o III stopniu? Tak sobie myślę, może niech Ci basenik dadzą, żebyś nie musiała wstawać w ogóle?
Dobrze, że kazali Ci przyjechać na kontrolę.
 
Szczerze mówiąc, ja bym się wypisała na żądanie i zwiała do innego szpitala. To jest niepoważne, jak szew trzyma, to o co im chodzi. Ja też mam lejek i pęcherz płodowy wpuklony lekko i nic. Mój lekarz powiedział, że przy szwie to jest całkowicie normalny objaw. I nie muszę cały czas leżeć.

Nie pocieszę Cię, dzkecko urodzone w tym momencie ma 1% szans na przeżycie. Za małe jest. Wylewy wcześniacze murowane niestety. Żeby były szanse musi być waga koło kilograma. Ale Ty nie masz skurczy ani nic, nie leją Ci sję wody, szew jest, infekcji nie ma, więc nie wiem.
I sterydy można podać wcześniej, jestem tego idealnym przykładem.

Zadzwoń moze do prowadzącego, przecież niedawno miałaś wizytę i było ok. Albo poszukaj lekarza, który ogarnia szwy, bo nie każdy ogarnia i w efekcie straszą. Z jakiego miasta jesteś?
Z Poznania, niestety to jest jedyny szpital III referencyjności, więc nie ma gdzie uciec w takiej sytuacji, bo i tak wszystkich z takimi akcjami przysyłają tutaj. A teraz akurat sprawdzał wszystko ten, który był przy zabiegu jak szew zakładali. Nie mam pojęcia o co chodzi, może przez dwa tygodnie tak puściło…
 
alexis - moja znajoma miała też uwypuklony pęcherz i leżała z nogami i miednicą do góry w szpitalu, tak jej łóżko ustawili. Był to horror, ale przetrwała ona i jej córka.
Jesteś w szpitalu o III stopniu? Tak sobie myślę, może niech Ci basenik dadzą, żebyś nie musiała wstawać w ogóle?
Dobrze, że kazali Ci przyjechać na kontrolę.
No dobrze, że ta kontrola jest, bo do tej pory było ok i nie wiem co się stało… a ten szpital ma III stopień i w sumie na województwo to chyba jedyny… najgorsza jest ta bezsilność, że nic nie jestem w stanie zrobić tylko leżeć i czekać na to co się będzie działo
 
Z Poznania, niestety to jest jedyny szpital III referencyjności, więc nie ma gdzie uciec w takiej sytuacji, bo i tak wszystkich z takimi akcjami przysyłają tutaj. A teraz akurat sprawdzał wszystko ten, który był przy zabiegu jak szew zakładali. Nie mam pojęcia o co chodzi, może przez dwa tygodnie tak puściło…
Jakby szew puścił, to byś poczuła. Lejek to norma jak się ściśnie. Ja jakoś nie jestem przekonana to tego, co mówią. Nie klei mi się to.
Tak czy inaczej leż i myśl pozytywnie. Dopóki nie ma skurczy to nic się nie dzieje.
 
Z Poznania, niestety to jest jedyny szpital III referencyjności, więc nie ma gdzie uciec w takiej sytuacji, bo i tak wszystkich z takimi akcjami przysyłają tutaj. A teraz akurat sprawdzał wszystko ten, który był przy zabiegu jak szew zakładali. Nie mam pojęcia o co chodzi, może przez dwa tygodnie tak puściło…
To najważniejsze, że leżysz w szpitalu o III stopniu referencyjności. To ten szpital na Polnej?
Też się zastanawiam, co to znaczy, że szew nie spełnia roli, pewnie chodzi o ten pęcherz wpuklony. Kochana, nic nie mogłaś przewidzieć, jakby to była kolejna ciąża tak wysoka, to byś wiedziała, że masz jakąś niewydolność, a tak to niestety - nie zawsze jest ta szansa wyłapać coś wcześniej. Najważniejsze teraz przetrwać jak najdłużej, sterydy, nie wstawać i obserwować.
 
reklama
Jakby szew puścił, to byś poczuła. Lejek to norma jak się ściśnie. Ja jakoś nie jestem przekonana to tego, co mówią. Nie klei mi się to.
Tak czy inaczej leż i myśl pozytywnie. Dopóki nie ma skurczy to nic się nie dzieje.
Tylko ciekawe co on rozumiał przez słowa, że wpuklony w całą długość kanału, że coś tam uwidocznione w pochwie… ja jak usłyszałam, że nic nie spełnia zadania to mi serce stanęło i chyba przestałam rejestrować co mówi…
 
Do góry