reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Hej dziewczyny jestem tu nowa. W 19 tc dowiedziałam się że moja szyjka jest dość krotka 36 mm. Na kolejnym badaniu po 3 tyg okazało się że spadła do 30 mm. Narazie dostałam Asmag 3x dziennie i luteine 2x. Po ostatnim skróceniu badanie mam co tydzień, jest bez zmian, szyjka nie skraca się dalej i rozwarcia nie ma. Jednak leżąc czuje ze brzuch się nadal spina;/ wariuje powoli . Do tego brak ruchu i zaparcia które mam wrażenie że wywołują stawianie się brzucha. Obecnie zaczęłam 24 tc. Jak Wy sobie z tym radzicie w sensie z psychiką?
 
reklama
Hej dziewczyny jestem tu nowa. W 19 tc dowiedziałam się że moja szyjka jest dość krotka 36 mm. Na kolejnym badaniu po 3 tyg okazało się że spadła do 30 mm. Narazie dostałam Asmag 3x dziennie i luteine 2x. Po ostatnim skróceniu badanie mam co tydzień, jest bez zmian, szyjka nie skraca się dalej i rozwarcia nie ma. Jednak leżąc czuje ze brzuch się nadal spina;/ wariuje powoli . Do tego brak ruchu i zaparcia które mam wrażenie że wywołują stawianie się brzucha. Obecnie zaczęłam 24 tc. Jak Wy sobie z tym radzicie w sensie z psychiką?
W 24 tyg mialam szyjke około 31 mm,
W 28tyg mialam 30 mm, zostałam przyjęta do szpitala na podawanie sterydów, plus lejek do tego miekka szyjka od 24tyg, lezalam do 30tyg non stop po 30 lekkie aktywności ale baaaaardzo lekkie, obecnie 36tydz i już nie oszczędzam się bo szyjka bez zmian od 28tyg:)
Jeśli chodzi o psychike było ciężko, w domu 3latek i ta zależność od kogoś, od teściowej z obiadami, podać przynieść itp ale zacisnęłam zeby i trzeba było wytrwać, w domu był balagan, maz remontował pokoik nie miał czasu tak sprzatac bo i praca i remont, były lepsze i gorsze dni, do tego maly ciągle chory z przedszkola przynosił katar no ale przeszło minęło i można było wstac tak więc na pocieszenie dodam Ci, że ten stan nie trwa wiecznie i jakoś zleci, ja oglądałam dużo tv i czytałam książki, można się przyzwyczaić już później i poprostu schować dumę w kieszeń i prosić o pomoc :)
Zleci zobaczysz :)
Minusem ogromnym jest to że czuje się ociężała i przybralam więcej niż zakładałam ale to też stan przejściowy bo po porodzie poprostu przejdę na dietę dłużej sie pomęczę ale da radę, też nie wyobrażałam sobie jak wyleże ale wkoncu sie udało, życzę Ci aby szybko minęło :)
 
W 24 tyg mialam szyjke około 31 mm,
W 28tyg mialam 30 mm, zostałam przyjęta do szpitala na podawanie sterydów, plus lejek do tego miekka szyjka od 24tyg, lezalam do 30tyg non stop po 30 lekkie aktywności ale baaaaardzo lekkie, obecnie 36tydz i już nie oszczędzam się bo szyjka bez zmian od 28tyg:)
Jeśli chodzi o psychike było ciężko, w domu 3latek i ta zależność od kogoś, od teściowej z obiadami, podać przynieść itp ale zacisnęłam zeby i trzeba było wytrwać, w domu był balagan, maz remontował pokoik nie miał czasu tak sprzatac bo i praca i remont, były lepsze i gorsze dni, do tego maly ciągle chory z przedszkola przynosił katar no ale przeszło minęło i można było wstac tak więc na pocieszenie dodam Ci, że ten stan nie trwa wiecznie i jakoś zleci, ja oglądałam dużo tv i czytałam książki, można się przyzwyczaić już później i poprostu schować dumę w kieszeń i prosić o pomoc :)
Zleci zobaczysz :)
Minusem ogromnym jest to że czuje się ociężała i przybralam więcej niż zakładałam ale to też stan przejściowy bo po porodzie poprostu przejdę na dietę dłużej sie pomęczę ale da radę, też nie wyobrażałam sobie jak wyleże ale wkoncu sie udało, życzę Ci aby szybko minęło :)
Właśnie po cichu licze na to ze jeżeli bede się oszczędzać to moja szyjka nie skróci się już do końca ciazy a przynajmniej do 32tc . A czy odczuwaliście ruchy Dzidzi bardzo nisko ? Ja jednego dnia czuje kopniaczki w okolicach pępka, ale teraz od dwóch dni strasznie nisko ;/ nie wiem czy dzwonic do lekarza? W pewnych momentach mam wrażenie że mały zaraz wyskoczy ;(
 
Właśnie po cichu licze na to ze jeżeli bede się oszczędzać to moja szyjka nie skróci się już do końca ciazy a przynajmniej do 32tc . A czy odczuwaliście ruchy Dzidzi bardzo nisko ? Ja jednego dnia czuje kopniaczki w okolicach pępka, ale teraz od dwóch dni strasznie nisko ;/ nie wiem czy dzwonic do lekarza? W pewnych momentach mam wrażenie że mały zaraz wyskoczy ;(
A jak jest dzidzia ułożona? Moja jak zaczęła być glowka w dol to zaczelam odczuwać wysoko :) a jak lezalam to właśnie mi wpychała pupę w zoladek jak coś chodzilam to przesuwała się w dół ale lekarz mówił już kolo 26tyg ze czuje glowke przy badaniu na fotelu :) więc zeby nie naciskała też na szyjke glowka musiałam dużo leżeć
 
A jak jest dzidzia ułożona? Moja jak zaczęła być glowka w dol to zaczelam odczuwać wysoko :) a jak lezalam to właśnie mi wpychała pupę w zoladek jak coś chodzilam to przesuwała się w dół ale lekarz mówił już kolo 26tyg ze czuje glowke przy badaniu na fotelu :) więc zeby nie naciskała też na szyjke glowka musiałam dużo leżeć
Na każdym usg do tej pory lekarz mowil ze mały jest ułożony główka w dół dlatego odczuwanie tych ruchów w dole brzucha zaczyna mnie niepokoić. Chyba że ma na tyle miejsca jeszcze ze potrafił się przekręcić?:/ wizytę mam w sobotę. Może jakoś dotrwam i nie oszaleje do tej pory.
 
Hej dziewczyny jestem tu nowa. W 19 tc dowiedziałam się że moja szyjka jest dość krotka 36 mm. Na kolejnym badaniu po 3 tyg okazało się że spadła do 30 mm. Narazie dostałam Asmag 3x dziennie i luteine 2x. Po ostatnim skróceniu badanie mam co tydzień, jest bez zmian, szyjka nie skraca się dalej i rozwarcia nie ma. Jednak leżąc czuje ze brzuch się nadal spina;/ wariuje powoli . Do tego brak ruchu i zaparcia które mam wrażenie że wywołują stawianie się brzucha. Obecnie zaczęłam 24 tc. Jak Wy sobie z tym radzicie w sensie z psychiką?
Hej , mi szyjka skróciła się w 21 tc do 21 mm. Wiec szybko szpital i szew i tak leżę już od tego 21 tc a obecnie jestem w 35+5 tc 😊 na początku byłam przerażona i różne bóle odczuwałam i bardzo częste twardnienia brzucha. Jakoś przetrwałam i już jestem spokojna bo za ok 2 tyg będę miała cięcie i myśle ze dotrwam bez problemu 😊 nawet nie wiem kiedy mi to zleciało , nie przejmowałam się za bardzo leżeniem bo miałam w głowie wbite ze to dla dzidziusia i kiedyś przecież to się skończy i będę mogła go przytulić całego i zdrowego. Myśle ze my kobiety w tym stanie potrafimy znieść wszystko zreszta czeka nas na końcu nagroda o która warto zawalczyć . Myśle ze przetrwasz spokojnie to wszystko choć na dzień dzisiejszy wydaje Ci się to nieosiągalne 😊trzymam kciuki mocno
 
Hej , mi szyjka skróciła się w 21 tc do 21 mm. Wiec szybko szpital i szew i tak leżę już od tego 21 tc a obecnie jestem w 35+5 tc 😊 na początku byłam przerażona i różne bóle odczuwałam i bardzo częste twardnienia brzucha. Jakoś przetrwałam i już jestem spokojna bo za ok 2 tyg będę miała cięcie i myśle ze dotrwam bez problemu 😊 nawet nie wiem kiedy mi to zleciało , nie przejmowałam się za bardzo leżeniem bo miałam w głowie wbite ze to dla dzidziusia i kiedyś przecież to się skończy i będę mogła go przytulić całego i zdrowego. Myśle ze my kobiety w tym stanie potrafimy znieść wszystko zreszta czeka nas na końcu nagroda o która warto zawalczyć . Myśle ze przetrwasz spokojnie to wszystko choć na dzień dzisiejszy wydaje Ci się to nieosiągalne 😊trzymam kciuki mocno
Do samego leżenia już się przyzwyczaiłam chociaż lekarz kazał wstawać do posiłków i siedzieć też, tyle ze w sposób nie obciążający szyjki więc na fotelu w pozycji półleżącej. Jednak właśnie te "dolegliwości " typu dziwny ból brzucha czy jakieś kłucia nie dają mi spokoju i wtedy zaczynam panikować;/ a to zapewne szkodzi jeszcze bardziej. Ty miałaś założony szew więc chociaż w podświadomości człowiek jest spokojniejszy. My rozmawialiśmy na temat pessara, ale mój lekarz mówi że to też nie jest dobre rozwiązanie jeżeli się nic nie dzieje bo są różne infekcje z tym związane co czasami może pogorszyć sytuację. Ufam mu na 100% , nigdy mnie nie zawiódł, jest lekarzem z powołaniem , pomimo że chodze do niego prywatnie to na kontrole usg przyjmuje mnie za darmo . Jednak mam z tyłu głowy ze czułabym się pewniejsza mając szew czy pessar . Muszę podjąć ten temat od nowa na wizycie w sobotę;) chociaż czasami mam wrażenie ze mój przypadek jest jakiś niereformowalny bo widzę zdziwienie na jego twarzy podczas badania ginekologicznego i usg. Ostatnio przed wejściem na fotel macica się stawiła, on na to że nie dobrze bo w takich sytuacjach na usg może wyjść nie do końca prawdziwa długość ze względu na pracę macicy i zapewne szyjka będzie krótsza niż ostatnio co nie znaczy że się skróciła, że najwyzej zrobimy usg i poczekamy ok 30 min zeby wróciło wszystko na swoje miejsce. A tu robimy usg i szyjka nadal bez zmian 31mm. I widzę zdziwienie na jego twarzy. ;/ jedyne co to ja faktycznie nie zapytałam nigdy czy moja szyjka jest twarda czy miękka;/ jakos zawsze w tych emocjach zapominam ;(
 
Do samego leżenia już się przyzwyczaiłam chociaż lekarz kazał wstawać do posiłków i siedzieć też, tyle ze w sposób nie obciążający szyjki więc na fotelu w pozycji półleżącej. Jednak właśnie te "dolegliwości " typu dziwny ból brzucha czy jakieś kłucia nie dają mi spokoju i wtedy zaczynam panikować;/ a to zapewne szkodzi jeszcze bardziej. Ty miałaś założony szew więc chociaż w podświadomości człowiek jest spokojniejszy. My rozmawialiśmy na temat pessara, ale mój lekarz mówi że to też nie jest dobre rozwiązanie jeżeli się nic nie dzieje bo są różne infekcje z tym związane co czasami może pogorszyć sytuację. Ufam mu na 100% , nigdy mnie nie zawiódł, jest lekarzem z powołaniem , pomimo że chodze do niego prywatnie to na kontrole usg przyjmuje mnie za darmo . Jednak mam z tyłu głowy ze czułabym się pewniejsza mając szew czy pessar . Muszę podjąć ten temat od nowa na wizycie w sobotę;) chociaż czasami mam wrażenie ze mój przypadek jest jakiś niereformowalny bo widzę zdziwienie na jego twarzy podczas badania ginekologicznego i usg. Ostatnio przed wejściem na fotel macica się stawiła, on na to że nie dobrze bo w takich sytuacjach na usg może wyjść nie do końca prawdziwa długość ze względu na pracę macicy i zapewne szyjka będzie krótsza niż ostatnio co nie znaczy że się skróciła, że najwyzej zrobimy usg i poczekamy ok 30 min zeby wróciło wszystko na swoje miejsce. A tu robimy usg i szyjka nadal bez zmian 31mm. I widzę zdziwienie na jego twarzy. ;/ jedyne co to ja faktycznie nie zapytałam nigdy czy moja szyjka jest twarda czy miękka;/ jakos zawsze w tych emocjach zapominam ;(
Edyta, w poprzedniej ciąży miałam pessar jakoś ok 14 TC. Od 12 TC leżałam. Ja jestem zwolenniczką tego krążka mimo że został mi założony profilaktycznie nie doświadczyłam innych infekcji niż w przypadku ciąży bez pessara ( czyli tej obecnie). Gdyby w tej ciąży szyjka poleciała do ok 30 mm to pewnie też bym o niego walczyła.
W mojej poprzedniej ciąży dziecko było ułożone bardzo nisko wciąż czułam jakby mi miała wyskoczyć. Stąd w tej ciąży jak nisko czuję dziecko to jestem spokojna bo wiem że takie sytuacje są fizjologicznie. U mnie obecnie prawie 22 TC dziecko dziś 530g i potrafi się obracać więc miejsce ma.

Najważniejsze przed założeniem pessaru to wykonanie posiewu ( włącznie na ureo i myko).
A po założeniu posiew średnio co 2 tygodnie.
Co jeszcze to duże ilości magnezu no i luteine.
 
Do samego leżenia już się przyzwyczaiłam chociaż lekarz kazał wstawać do posiłków i siedzieć też, tyle ze w sposób nie obciążający szyjki więc na fotelu w pozycji półleżącej. Jednak właśnie te "dolegliwości " typu dziwny ból brzucha czy jakieś kłucia nie dają mi spokoju i wtedy zaczynam panikować;/ a to zapewne szkodzi jeszcze bardziej. Ty miałaś założony szew więc chociaż w podświadomości człowiek jest spokojniejszy. My rozmawialiśmy na temat pessara, ale mój lekarz mówi że to też nie jest dobre rozwiązanie jeżeli się nic nie dzieje bo są różne infekcje z tym związane co czasami może pogorszyć sytuację. Ufam mu na 100% , nigdy mnie nie zawiódł, jest lekarzem z powołaniem , pomimo że chodze do niego prywatnie to na kontrole usg przyjmuje mnie za darmo . Jednak mam z tyłu głowy ze czułabym się pewniejsza mając szew czy pessar . Muszę podjąć ten temat od nowa na wizycie w sobotę;) chociaż czasami mam wrażenie ze mój przypadek jest jakiś niereformowalny bo widzę zdziwienie na jego twarzy podczas badania ginekologicznego i usg. Ostatnio przed wejściem na fotel macica się stawiła, on na to że nie dobrze bo w takich sytuacjach na usg może wyjść nie do końca prawdziwa długość ze względu na pracę macicy i zapewne szyjka będzie krótsza niż ostatnio co nie znaczy że się skróciła, że najwyzej zrobimy usg i poczekamy ok 30 min zeby wróciło wszystko na swoje miejsce. A tu robimy usg i szyjka nadal bez zmian 31mm. I widzę zdziwienie na jego twarzy. ;/ jedyne co to ja faktycznie nie zapytałam nigdy czy moja szyjka jest twarda czy miękka;/ jakos zawsze w tych emocjach zapominam ;(
Ja do tej pory nie wiem czy twarda czy miękka 😉a odnośnie boli to miałam cały czas , jak już nie dawałam rady to pisałam do swojego lekarza i tak w całym tym okresie byłam dwa razy w szpitalu na magnezie i sterydach i lekarz za każdym razem mi mówił żebym informowała go o wszystkim co mnie niepokoi i będzie podejmował decyzje co dalej. Wiec jak tylko coś cię niepokoi to konsultuj się z lekarzem zawsze to Cię uspokoi.😊
 
reklama
Edyta, w poprzedniej ciąży miałam pessar jakoś ok 14 TC. Od 12 TC leżałam. Ja jestem zwolenniczką tego krążka mimo że został mi założony profilaktycznie nie doświadczyłam innych infekcji niż w przypadku ciąży bez pessara ( czyli tej obecnie). Gdyby w tej ciąży szyjka poleciała do ok 30 mm to pewnie też bym o niego walczyła.
W mojej poprzedniej ciąży dziecko było ułożone bardzo nisko wciąż czułam jakby mi miała wyskoczyć. Stąd w tej ciąży jak nisko czuję dziecko to jestem spokojna bo wiem że takie sytuacje są fizjologicznie. U mnie obecnie prawie 22 TC dziecko dziś 530g i potrafi się obracać więc miejsce ma.

Najważniejsze przed założeniem pessaru to wykonanie posiewu ( włącznie na ureo i myko).
A po założeniu posiew średnio co 2 tygodnie.
Co jeszcze to duże ilości magnezu no i luteine.
Zdaję sobie sprawę z tego, dużo czytam i wiem że dziewczyny mają zakładane od początku ciąży. Poczekam na rozwój sytuacji, bo jednak myślę że wybieramy lekarza po to by prowadził ciążę a nie po to żebyśmy same to robiły. Jeżeli uzna że zakładamy to napewno nie odmówię. Magnez i luteine biorę od 3 tygodni. Mimo wszystko ruchy małego bardzo na dole mnie przerażają. Czuję jakby mnie kopał po jajnikach i odbycie🤭🤭🤭 a leżąc w jaki sposób radziłyście sobie z zaparciami;/ ja mam straszne a właśnie jak mnie już męczą dwa trzy dni to wtedy macica częściej się stawia ;/
 
Do góry