reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Hej :) ja po wizycie kontrolne do której z wysiłkiem dotarłam i co? Usłyszałam, że szyjka jest piękna i że mogę funkcjonować normalnie, łącznie nawet z czułościami z mężem 😮 i zamiast mnie ucieszyć taka informacja to się zestresowałam nią 😔 okazuje się, że przez te 11 tygodni oduczyłam się "normalnego funkcjonowania" i niby powiedziałam, że będę próbować, ale nie wiem jak mi to pójdzie, i poprosiłam o wizytę za 14 a nie za 21 dni. Myślałam, że jak usłyszę coś takiego to będę płakać ze szczęścia ale jest zupełnie odwrotnie. Na wizytę pojechałam z mamą i namówiła mnie w drodze powrotnej, żebym weszła może do sklepu, to się rozochocę. Guzik! Boję się jeszcze bardziej bo po 1/3 sklepu miałam całej wyprawy dość 🙈 leże teraz i za nic nie wiem co robić. Szyjka 4.00 cm, na wydrukach widzę, że nawet 4.30 czyli "wróciła" do wymiarów z pierwszego pomiaru. Zapytałam czy to możliwe, bo zawsze słyszałam, że szyjka nie może się wydłużyć, i lekarz potwierdził, że nie jest to wydłużenie tylko jej rozprężenie bo mięśnie miednicy przejęły ciężar dziecka (1130g). I tak oto zakończyliśmy 28tc. Nie spodziewałam się ... sorry, że się tak rozpisałam ...
 
reklama
Hej :) ja po wizycie kontrolne do której z wysiłkiem dotarłam i co? Usłyszałam, że szyjka jest piękna i że mogę funkcjonować normalnie, łącznie nawet z czułościami z mężem 😮 i zamiast mnie ucieszyć taka informacja to się zestresowałam nią 😔 okazuje się, że przez te 11 tygodni oduczyłam się "normalnego funkcjonowania" i niby powiedziałam, że będę próbować, ale nie wiem jak mi to pójdzie, i poprosiłam o wizytę za 14 a nie za 21 dni. Myślałam, że jak usłyszę coś takiego to będę płakać ze szczęścia ale jest zupełnie odwrotnie. Na wizytę pojechałam z mamą i namówiła mnie w drodze powrotnej, żebym weszła może do sklepu, to się rozochocę. Guzik! Boję się jeszcze bardziej bo po 1/3 sklepu miałam całej wyprawy dość 🙈 leże teraz i za nic nie wiem co robić. Szyjka 4.00 cm, na wydrukach widzę, że nawet 4.30 czyli "wróciła" do wymiarów z pierwszego pomiaru. Zapytałam czy to możliwe, bo zawsze słyszałam, że szyjka nie może się wydłużyć, i lekarz potwierdził, że nie jest to wydłużenie tylko jej rozprężenie bo mięśnie miednicy przejęły ciężar dziecka (1130g). I tak oto zakończyliśmy 28tc. Nie spodziewałam się ... sorry, że się tak rozpisałam ...
Jejku... Nic tylko się cieszyć! Rewelacyjna szyjka 😊
A Ty masz pessar/szew? Bo nie pamiętam, wybacz. No i jak brzuszek? Twardnień nie masz?
 
Jejku... Nic tylko się cieszyć! Rewelacyjna szyjka 😊
A Ty masz pessar/szew? Bo nie pamiętam, wybacz.
Nic nie mam 🙈 wszystko zaczęło się od kolki nerkowej, gdzie przy przyjęciu w szpitalu jeden lekarzyna namierzył mi 2.5cm szyjki, a że mam obciążony wywiad to ruszyła machina z leżeniem i uważaniem na siebie jak na jajko. Ale po paru dniach w szpitalu, ordynator już zasugerował, że szyjka wcale mu się nie wydaje taka krótka i miał rację, bo było 3.6cm. No ale dalej utrzymywali, że wypoczywamy itp. I teraz normalnie czuję załamkę, że nie potrafię zacząć tak po codziennemu funkcjonować. Jeszcze mi luteinę kazał odstawić, bo z taką szyjką na tym etapie to wg niego ja przenoszę i nastraszył bolesnym wywoływaniem porodu 🙈🙈
 
Ech dziewczyny, ja mam koszmarny dzień dziś. Okropnie mi się brzuchol napina i coś pobolewa. Byłam na badaniach. Zobaczymy co ginek po interpretacji wyników powie (wysłałam mu SMS), byleby oddzwonił. W każdym bądź razie, z tą hemoglobiną to rzeczywiście był błąd laboratoryjny. Jest dużo niższa, 12 z kawałkiem, także jest ok, chociaż coś.
 
Nic nie mam 🙈 wszystko zaczęło się od kolki nerkowej, gdzie przy przyjęciu w szpitalu jeden lekarzyna namierzył mi 2.5cm szyjki, a że mam obciążony wywiad to ruszyła machina z leżeniem i uważaniem na siebie jak na jajko. Ale po paru dniach w szpitalu, ordynator już zasugerował, że szyjka wcale mu się nie wydaje taka krótka i miał rację, bo było 3.6cm. No ale dalej utrzymywali, że wypoczywamy itp. I teraz normalnie czuję załamkę, że nie potrafię zacząć tak po codziennemu funkcjonować. Jeszcze mi luteinę kazał odstawić, bo z taką szyjką na tym etapie to wg niego ja przenoszę i nastraszył bolesnym wywoływaniem porodu 🙈🙈
Tylko pozazdrościć takiej szyjki i braku twardnień, super 😊 W takim razie pomalutku możesz wracać do normalnego funkcjonowania 🙂
 
Tylko pozazdrościć takiej szyjki i braku twardnień, super 😊 W takim razie pomalutku możesz wracać do normalnego funkcjonowania 🙂
No właśnie jak chodzę to brzuch twardy, ale ... pokazałam mu o co chodzi i mowi mi, że pacjentki często mylą cięzki brzuch z twardym i u mnie to podobno ten ciężki, wynikający z położenia. Może się rozkręcimy jakoś przez te 14 dni 🙈🙈🙈
 
Ja mam wizytę we wtorek. 3 bakterie z czego dwie ciężko wyleczyć w ciąży i jestem w 18 TC. Także...
Zaleczyć faktycznie ciężko - ja mam na przykład bez ciąży powracające infekcje, niezbyt uciążliwe na które bardzo rzadko coś biorę. Za to w tej ciąży wzięłam już 4 antybiotyki - ostatni raz 3 tyg temu silny 7 dni jak z nienacka wystąpiły mi intensywne skurcze i ból i teraz w tygodniu jedno- dniowy. Nastawiam się ze muszę robić posiewy max co 2-3 tygodnie i w najgorszym przypadku na tych antybiotykach jakoś dojadę (ale u mnie to dopiero 25tyg) [emoji2368]Chyba innego wyjścia nie ma, przynajmniej ja nie znalazłam.
Poza tym jadę z żurawina - sok z apteki i tabletki codziennie.
Wizytę mam w poniedziałek także zobaczę czy szyjka dalej się trzyma mocno. [emoji1696]
 
reklama
Do góry