reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dobrze, że lekarz założył Tobie zabezpieczenie. Zawsze to dodatkowy spokój.
Ja jestem w 32+1 tc i podobnie jak Ty mam szyjkę 2cm, zamknięta od zewnętrznej strony, ale od strony główki synka robi się lejek. Nie mam nic założonego i wczoraj lekarz na wizycie stwierdził, że teraz to on już nic nie zakłada w tym tygodniu ciąży...z nadzieją, że wytrzymam ile się da.
Buscopan niestety też działa negatywnie na dziecko, ale nospa mi nie pomaga na skurcze...u mnie najgorzej jest jak mam dzień wizyty w przychodni lub u lekarza. Cały dzień non stop napinania się brzucha.

Jak widzisz, co lekarz to opinia. Poza szpitalem byłam jeszcze u innego lekarza, on też twierdził, że pessr w 32 tc to przesada, zwłaszcza, że ściąga się go w 34 tc (?!). Więc dwóch lekarzy uważało, że co ma być, to będzie. Mój lekarz podjał inną decyzję - nie dyskutuję, czy słuszną, ale wszystko co się dzieje po założeniu też napędza mi stracha (wydzieliny, śluzy). Jak zresztą wszystko. Czuję się, jakbym była w pierwszej ciąży, bo wcześniej nie wiedziałam,co to skurcz.
I mam dokładnie tak jak Ty - umawiam po kilka wizyt na 1 dzień, żeby cierpieć raz. Nie to, że w inne dni brzuch mi się nie napina, ale to jest w granicach rozsądku. Buscopan też biorę...
Trzymasz reżim łóżkowy, czy masz "tryb oszczędzający"?
 
reklama
Jak widzisz, co lekarz to opinia. Poza szpitalem byłam jeszcze u innego lekarza, on też twierdził, że pessr w 32 tc to przesada, zwłaszcza, że ściąga się go w 34 tc (?!). Więc dwóch lekarzy uważało, że co ma być, to będzie. Mój lekarz podjał inną decyzję - nie dyskutuję, czy słuszną, ale wszystko co się dzieje po założeniu też napędza mi stracha (wydzieliny, śluzy). Jak zresztą wszystko. Czuję się, jakbym była w pierwszej ciąży, bo wcześniej nie wiedziałam,co to skurcz.
I mam dokładnie tak jak Ty - umawiam po kilka wizyt na 1 dzień, żeby cierpieć raz. Nie to, że w inne dni brzuch mi się nie napina, ale to jest w granicach rozsądku. Buscopan też biorę...
Trzymasz reżim łóżkowy, czy masz "tryb oszczędzający"?
Ja mam zaufanie do swojego do lekarza, bo dzięki niemu udało mi się zajść w ciążę...tylko teraz czuję jakaś taka osamotniona z tym, że coś będzie nie tak i nie zdążymy na czas do szpitala...dotąd myślałam nawet optymistycznie, ale wczorajsza wizyta mnie totalnie zdołowała 😔jakoś opuściła mnie wiara itd. muszę to dobrze przetrawić. Wierzę, że mój lekarz wie co robi.

Doskonale Ciebie rozumiem z tymi wizytami. Ostatnie dwa tygodnie troche miałam u innych lekarzy i efekt że ilość skurczy znacznie się zwiększyła. Jak leżę i nigdzie nie wychodzę z domu tych skurczy jest w miarę ilościowo.
Leżę maksymalnie ile się da, ale do WC, pod prysznic i jedzenie wstaję. Lekarz jakoś nie nakazał mi ostrego rygoru.
 
Witam Dziewczyny, jestem tu nowa.
Aktualnie jestem w 2 ciazy- 8tyg+3 dni, pierwsza ciaza niestety zakonczyla sie tragicznie w 24+2 naglym porodem bez zadnych oznak.
Malec zyl 7 dni, wszystko bylo w porzadku do dnia 6 kiedy to okazalo sie,ze zarazil sie e-coli i nie dal rady juz dalej.
U mnie nie bylo zadnej infekcji wiec prawdopodobnie niewydolna szyjka do czego doszlam w sumie sama poniewaz tu mi niczego nie powiedzieli-jedynie ,ze czasami tak bywa. Mowiac “tu” mam na mysli Anglie bo tu mieszkam od 12 lat.
sory za dluga historie,ale chcialabym sie Was podpytac co jest lepsze- passer czy tez szew, pytam poniewaz jak bylam na 1 usg 5tyg+4)- bylo to akurat jak bylam w Polsce to lekarz zasugerowal jedna z tych opcji w moim przypadku,ale oczywiscie zadecyduja juz o tym tu w Uk.
Powiem szczerze,ze nie ufam Angielskiej Sluzbie Zdrowia po tym co mnie spotkalo wiec rozwazam ewentualnie prywatne wizytty w polskich Klinikach, dlatego chcialam podpytac o Wasze opinie.
Z gory dziekuje wszystkim i 3mam kciuki za nas wszystkie
Ja mam założony i szew i pessar profilaktycznie. Tez mam dwa Aniolki z 23 tc i z tego względu mam obydwa zabezpieczenia zalozone profilaktycznie - szew w 15 i pessar w 18 tc. Wydaje mi się ze w takich sytuacjach jak my mialysmy szew profilaktyczny jest częściej stosowany niz pessar ewentualnie i to i to tak jak ja mam, oczywiscie przy stałej kontroli szyjki od samego początku. Pessar częsciej jest stosowany gdy w trakcie nagle cos zaczyna sie dziac ewentualnie udalo sie donosic poprzednie ciąże a w aktualnej szyjka zaczyna sie skracac,. Zalezy to tez od lekarza bo pessar zakladają migiem i bezinwazyjnie a szew to juz zabieg z pobytem w szpitalu. Ja od początku od lekarza słyszałam ze jak tylko uda mi sie zajsc to od razu szew a pozniej jeszcze zdecydowala dodatkowo o pessarze. Ciezko jeszcze cokolwiek powiedziec jak to sie sprawdza poniewaz dopiero jestem w 26 tc ale dla mnie to i tak juz sukces po poprzednich ciązach.🙂
 
Cześć,

Przeczytałam ten wątek od pierwszego posta teraz czytam na bieżąco - ku pokrzepieniu mojego matczynego serca.

To moja 2ga wysoka ciąża (pomiędzy 1 a 5 3 wczesne poronienia). Nie będę opisywać, co się działo pomiędzy, bo miejsca zabraknie.
Ciąża obecna - 33+2.
Od początku wiele wyzwań: krawienia, plamienia (krwiak pod łożyskiem, łożysko przy ujściu) - leżenie, od początku luteina.
O szyjce w 1szej ciąży nie słyszałam- nikt jej nie mierzył podczas usg, poród wywoływany 39+3 ze względu na PIH i zwapniałe łożysko. 0 skurczy, 0 rozwarcia przez całą ciążę.
Ciąża obecna- szyjka 3.3 cm na dzień dobry, napinania brzucha od ok 17 tc. Szyjka sprawdzana na każdej wizycie a te mam co tydzień lub dwa.
Szyjka trzymała się do 27 tc, skróciła się nieznacznie do 2.7cm = proszę polegiwć. 30+4- szyjka nadal 2.7 cm, ale pojawia się rozwarcie.
Pojawiają się tu pytania co na to lekarz? Powiem Wam, że ja i mój lekarz jesteśmy w tych mega kontrolujacych, lekarz wysyła mnie na IP. Tam mówią szyjka 2 cm, rozwarcie, skurcze BH. Co robimy? Nic. W 30 tc już się nic nie robi. Na skurczr nospa, buscopan. Wracam do lekarza w 31+4, szyjka faktycznie 2cm, rozwarcie na palec. Co robimy? Oczywiście zakładamy pessar. Pessar mam więc prawie 2 tyg., stosuję luteinę i leżę plackiem jak prawie Wy wszystkie. Wizyty mam co tydzień, ale zdazyłam już w międzyczasie być na IP z podejrzeniem odpływania wód- po pessarze, luteinie i macmirrorze są dni, że się ze mnie leje.
Padło tu kilka pytań o nospe i buscopan/scopolan- mój lekarz jest niestety antynospowy ze względu na udowodnione działanie nospy na dziecko (powikłania z napięciem mięśniowym). Ale są dni, że ją biorę, bo skurcze są i rysują się na ktg (amplitua 40-50), po kilka na godzinę (jak jadę gdzieś samochodem i siedzę, wiem, że dwa dni będę miała skurcze. Do tego pessar podrażnia mi nadżerkę, więc czasem wydzielina ma lekko brązową barwę, co oczywiście zawsze kończy się wizytą u lekarza, żeby sprawdzić, czy wszystko jest ok. Tak kończę nieraz z wizytą co 3 dni. Od tego wszystkiego jestem chodzącym nerwerm. Ale czytam Was i raz, że dziękuję Bogu za lekarza, ktory mnie słucha i reaguje, a dwa, że nie jestem sama.
Niestety wokół mnie same ciąże z Instagrama, więc czuje się, jak dziwadło.
Dziękuję, że mogłam się wygadać (wypisać). :-)
Witamy i zapraszamy częściej 😊 tylko dobrze by bylo gdybysmy wszystkie mogly pisac więcej o jakis lajcikowych sprawach nie tylko o naszych stresach, ktore niestety nas nie opuszczają. Ale musi być dobrze, damy radę 💪
 
Ana jesteś bardzo dzielna I podziwiam Ciebie I Twoją wytrwałość 🙂 masz bardzo mądrego lekarza który ładnie cię zabezpieczył za wczasu więc teraz musi być dobrze!
 
Ana jesteś bardzo dzielna I podziwiam Ciebie I Twoją wytrwałość 🙂 masz bardzo mądrego lekarza który ładnie cię zabezpieczył za wczasu więc teraz musi być dobrze!
Dziękuję za mile słowa😘 to forum daje duzo sily, wszystkie jestesmy dzielne i ostro walczymy dla naszych maluchów. Takie wsparcie i modlitwa dają bardzo duzo. Zadna nie moze sie wylamac, damy radę wszystkie 💪🙏
 
Dziękuję za mile słowa😘 to forum daje duzo sily, wszystkie jestesmy dzielne i ostro walczymy dla naszych maluchów. Takie wsparcie i modlitwa dają bardzo duzo. Zadna nie moze sie wylamac, damy radę wszystkie 💪🙏
Podziwiam Ciebie jaka jesteś silna 😊 mądrze mówisz i wiesz daje mi to teraz siłę, bo coś kurcze dzisiaj zwątpiłam...muszę tak trzymać jak Ty 😉💪
 
Cześć,

Przeczytałam ten wątek od pierwszego posta teraz czytam na bieżąco - ku pokrzepieniu mojego matczynego serca.

To moja 2ga wysoka ciąża (pomiędzy 1 a 5 3 wczesne poronienia). Nie będę opisywać, co się działo pomiędzy, bo miejsca zabraknie.
Ciąża obecna - 33+2.
Od początku wiele wyzwań: krawienia, plamienia (krwiak pod łożyskiem, łożysko przy ujściu) - leżenie, od początku luteina.
O szyjce w 1szej ciąży nie słyszałam- nikt jej nie mierzył podczas usg, poród wywoływany 39+3 ze względu na PIH i zwapniałe łożysko. 0 skurczy, 0 rozwarcia przez całą ciążę.
Ciąża obecna- szyjka 3.3 cm na dzień dobry, napinania brzucha od ok 17 tc. Szyjka sprawdzana na każdej wizycie a te mam co tydzień lub dwa.
Szyjka trzymała się do 27 tc, skróciła się nieznacznie do 2.7cm = proszę polegiwć. 30+4- szyjka nadal 2.7 cm, ale pojawia się rozwarcie.
Pojawiają się tu pytania co na to lekarz? Powiem Wam, że ja i mój lekarz jesteśmy w tych mega kontrolujacych, lekarz wysyła mnie na IP. Tam mówią szyjka 2 cm, rozwarcie, skurcze BH. Co robimy? Nic. W 30 tc już się nic nie robi. Na skurczr nospa, buscopan. Wracam do lekarza w 31+4, szyjka faktycznie 2cm, rozwarcie na palec. Co robimy? Oczywiście zakładamy pessar. Pessar mam więc prawie 2 tyg., stosuję luteinę i leżę plackiem jak prawie Wy wszystkie. Wizyty mam co tydzień, ale zdazyłam już w międzyczasie być na IP z podejrzeniem odpływania wód- po pessarze, luteinie i macmirrorze są dni, że się ze mnie leje.
Padło tu kilka pytań o nospe i buscopan/scopolan- mój lekarz jest niestety antynospowy ze względu na udowodnione działanie nospy na dziecko (powikłania z napięciem mięśniowym). Ale są dni, że ją biorę, bo skurcze są i rysują się na ktg (amplitua 40-50), po kilka na godzinę (jak jadę gdzieś samochodem i siedzę, wiem, że dwa dni będę miała skurcze. Do tego pessar podrażnia mi nadżerkę, więc czasem wydzielina ma lekko brązową barwę, co oczywiście zawsze kończy się wizytą u lekarza, żeby sprawdzić, czy wszystko jest ok. Tak kończę nieraz z wizytą co 3 dni. Od tego wszystkiego jestem chodzącym nerwerm. Ale czytam Was i raz, że dziękuję Bogu za lekarza, ktory mnie słucha i reaguje, a dwa, że nie jestem sama.
Niestety wokół mnie same ciąże z Instagrama, więc czuje się, jak dziwadło.
Dziękuję, że mogłam się wygadać (wypisać). :-)

Eh, a miałam nadzieję, ze
Ja mam założony i szew i pessar profilaktycznie. Tez mam dwa Aniolki z 23 tc i z tego względu mam obydwa zabezpieczenia zalozone profilaktycznie - szew w 15 i pessar w 18 tc. Wydaje mi się ze w takich sytuacjach jak my mialysmy szew profilaktyczny jest częściej stosowany niz pessar ewentualnie i to i to tak jak ja mam, oczywiscie przy stałej kontroli szyjki od samego początku. Pessar częsciej jest stosowany gdy w trakcie nagle cos zaczyna sie dziac ewentualnie udalo sie donosic poprzednie ciąże a w aktualnej szyjka zaczyna sie skracac,. Zalezy to tez od lekarza bo pessar zakladają migiem i bezinwazyjnie a szew to juz zabieg z pobytem w szpitalu. Ja od początku od lekarza słyszałam ze jak tylko uda mi sie zajsc to od razu szew a pozniej jeszcze zdecydowala dodatkowo o pessarze. Ciezko jeszcze cokolwiek powiedziec jak to sie sprawdza poniewaz dopiero jestem w 26 tc ale dla mnie to i tak juz sukces po poprzednich ciązach.🙂

Jeeej nie "dopiero" w 26 tyg tylko juuuuż!!! 🥰
 
reklama
Do góry