Monikacyganiocha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2020
- Postów
- 386
Nie ma to jak lekarz który potrafi uspokoić i wspiera może mój porostu chciał mnie uspokoićMnie lekarz ostatnio powiedział, że ona to może w ciągu kilku godzin polecieć
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie ma to jak lekarz który potrafi uspokoić i wspiera może mój porostu chciał mnie uspokoićMnie lekarz ostatnio powiedział, że ona to może w ciągu kilku godzin polecieć
Dziewczyny! W środę mam wizytę i mój gin pobierze mi posiew bo mówił coś o zakładaniu szwu (szyjka 2,7mm i lejek 1,5cm). Strasznie się go boję. Czytałam w necie że założenie szwu skutkuje większym ryzykiem podobnym i wcześniejszym odpłynięciem wód płodowych, osiedlających się tam bakteriom zwłaszcza ecoli, którą miałam w poprzedniej ciąży. Nie wiem co o tym mam myśleć. Czy się zgadzać czy nie? Mój gin mówi że szew lepszy od pessara, ale on jednak mniej inwazyjny. Poprzednie dwa porody zaczęłam samoistnym pęknięciem wód płodowych. Boje się że mogą mi tego szwu nie zdążyć zdjąć? Czytałam że może on pocharatać szyjkę a nawet amputować w trakcie porodu. Jestem przerażona. Nie wiem co robić?Ja miałam w dwóch ciążach zakładany szew w 17tc, na szyjke odpowiednio 16mm i 24mm.
Dziś 30+4, wizyta po południu, już się stresuje.... I nie mogę miejsca siebie znaleźć... Boże tak chce żeby było ok, żeby Mały byz zdrowy i żeby szyjka była bez zmian i żebyśmy wytrzymali te 6 tygodni... Masakra...
Ja też jakos za specjalnie się się oszczędzam, nie wykonuje prac domowych oprócz śniadań, obiadów w tygodniu, nastawiam pranie z dziećmi i poprostu im towarzysze. Gdy tylko mogę leżę
Cześć Ja też jestem tu od wczoraj, ja mam podobną sytuację, szyjka skrócila mi sie juz do 3 cm.a jestem w 23+4 tc. To koniecznie odpoczywaj i leż, chociaż sama nie wiem czy to pomaga, przez 2 tyg.tylko leżałam i wstawalam do łazienki i mi sie skrocila z 3,13 na 3.00. A wizyte mam dopiero 03.08....i do wizyty tylko leżeć i brac luteine i magnez.Część wgl bo my się jeszcze chyba nie poznałyśmy Ja jestem tu nowa jestem prawie w 21 tygodniu zawsze we wtorki kończę pełne tygodnie. W czwartek byłam na wizycie okazało się że moja szyjka skróciła się z 3.4 na 2.8/2.9 w ciągu dwóch tygodni lekarz pobrał mi wymaz mocno nastraszył nic nie wytłumaczył i tyle. Zamierzam dotrwać do czwartku i iść do niego na wizytę mam nadzieję że wtedy założymy pessar
23+4 i szyjke 3 cm. Ale mam juz niepokojace objawy...ten gęsty śluz, od wczoraj napina mi sie podbrzusze i mam jakieś lekkie okresowe bóle podbrzusza...A ty który tydzień jesteś i jaką masz szyjkę? 1
Hmm, nie wiem sama. Poprzednia ciąże donosiłam do 37+2. Poród zaczął się właśnie od sączenie wód płodowych. Była to ciąża ze szwem od 17tc na szyjce 16mm (lub ponoć 14mm). Szew miałam mieć zdjęty w szpitalu w 37+3 ale nie zdążyłam. Do szpitala na porodwke pojechałam jak tylko zaczęły sączyć się wody, bo bałam się o szyjke pryz skurczach, że właśnie coś się z nią stanie. Na porodówce lekarz sprawnie zdjął szew i tyle...Dziewczyny! W środę mam wizytę i mój gin pobierze mi posiew bo mówił coś o zakładaniu szwu (szyjka 2,7mm i lejek 1,5cm). Strasznie się go boję. Czytałam w necie że założenie szwu skutkuje większym ryzykiem podobnym i wcześniejszym odpłynięciem wód płodowych, osiedlających się tam bakteriom zwłaszcza ecoli, którą miałam w poprzedniej ciąży. Nie wiem co o tym mam myśleć. Czy się zgadzać czy nie? Mój gin mówi że szew lepszy od pessara, ale on jednak mniej inwazyjny. Poprzednie dwa porody zaczęłam samoistnym pęknięciem wód płodowych. Boje się że mogą mi tego szwu nie zdążyć zdjąć? Czytałam że może on pocharatać szyjkę a nawet amputować w trakcie porodu. Jestem przerażona. Nie wiem co robić?
6 mm.? Miałaś jakieś objawy ze tak Ci sie skrócila?21 tydzien ciaży szyjka dlugosci 6mm pessar... obecnie 35 tydzien i od tygodnia zdjęty nakaz leżenia
ale wszystko mnie tak boli że połowę dnia i tak spędzam w łóżku.
Ja mialam zakładany na 7mm w 21tygodniu plus lej wewnetrznyDziewczyny przy jakiej długości szyjki macie zakładane szwy i pessary? Napiszcie proszę mniej wiecej w którym tc.
A miałaś jakieś dolegliwości? Napinanie podbrzusza lub ból okresowy?
Dziewczyny! W środę mam wizytę i mój gin pobierze mi posiew bo mówił coś o zakładaniu szwu (szyjka 2,7mm i lejek 1,5cm). Strasznie się go boję. Czytałam w necie że założenie szwu skutkuje większym ryzykiem podobnym i wcześniejszym odpłynięciem wód płodowych, osiedlających się tam bakteriom zwłaszcza ecoli, którą miałam w poprzedniej ciąży. Nie wiem co o tym mam myśleć. Czy się zgadzać czy nie? Mój gin mówi że szew lepszy od pessara, ale on jednak mniej inwazyjny. Poprzednie dwa porody zaczęłam samoistnym pęknięciem wód płodowych. Boje się że mogą mi tego szwu nie zdążyć zdjąć? Czytałam że może on pocharatać szyjkę a nawet amputować w trakcie porodu. Jestem przerażona. Nie wiem co robić?
Dziewczyny dzięki! Może moja głowa za dużo już pracuje i myśli o tymzobaczymy czy mi się coś zmieni z szyjką na wizycie, ale lekarz pewnie wie co tobiLekarze dzielą się na zwolenników pessara, zwolenników szwu i takich którzy zakładają oba te wynalazki na raz. Nie bój się. Baaaaardzo rzadko występuje taka sytuacja, którą opisujesz i to chyba w jakichś spartańskich warunkach. Poczujesz duzą ulgę i odciązenie psychiczne dzięki zabezpieczeniu i nie wazne w jakiej formie ono jest, a taki komfort bardzo dużo pomaga nawet jezeli to tylko komfort dla naszej głowy, bo jednak dobre nastawienie to polowa sukcesu nawet w onkologii, a jak wiesz to najtrudniejsze przypadki. Nie bój się i zaufaj lekarzowi.