Przy problemach z szyjka prawie zawsze coś kłuję, ciągnie, rozpiera, ja mam cały wachlarz dolegliwości... Mój lekarz też miał ogromne obawy czy donoszę chociaż do jakiegoś względnie bezpiecznego terminu, pessar się nie sprawdził, szew nie spowodował zamknięcia szyjki, w 23 tyg na kontroli po szwie powiedział wprost może być skrajny wczesniak, a pełen komfort będziemy mieli dopiero w 35 tyg. Bywało różnie, ciężko, skurcze, napierania itp. Jutro kończę 35 tydzień ciąży. Cud? Nie wiem, być może, szyjka się wydłużyła i zamknęła, dopiero w 33 tyg. Szok, ale cóż nie zostaje nic innego jak nadzieja i dbanie o siebie, wbrew pozorom to bardzo pomaga.
reklama
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Ooo proszę jak się nasze panie rozpisały
Od wczoraj mam pessar, szyjką się nie zmieniła. Ja też mam żylaki, a dopiero 27 lat kończę w maju i ze względu na te żylaki lekarz napiera na minimalny ruch czyli przygotować śniadanie, pobawić się z dzieckiem, włożyć naczynia do zmywarki, pranie do pralki... I to wszystko robić tak, jakbym miała książki na głowie. Eh dziewczyny ale będę szalała a tak naprawdę że strachu zacisnęłam poślady i leżę.
Boję się wypróżniać z tym pessarem, bo chyba stres u mnie działa w drugą stronę i dostałam zaparć...
Od wczoraj mam pessar, szyjką się nie zmieniła. Ja też mam żylaki, a dopiero 27 lat kończę w maju i ze względu na te żylaki lekarz napiera na minimalny ruch czyli przygotować śniadanie, pobawić się z dzieckiem, włożyć naczynia do zmywarki, pranie do pralki... I to wszystko robić tak, jakbym miała książki na głowie. Eh dziewczyny ale będę szalała a tak naprawdę że strachu zacisnęłam poślady i leżę.
Boję się wypróżniać z tym pessarem, bo chyba stres u mnie działa w drugą stronę i dostałam zaparć...
Monikacyganiocha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2020
- Postów
- 386
Wow podziwiam Cię i że cały czas jesteś w ruchu i nic się nie dzieje. Że lekarz nie kazał leżećJa mam od 7 kwietnia szew na szyjce, miala wtedy 24mm. Jest to moja 5 ciąża, mam 3 dzieci, a ostatnia ciąża 4 lata temu też że szwem od 17tc ale na szyjce 16mm.
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Przy problemach z szyjka prawie zawsze coś kłuję, ciągnie, rozpiera, ja mam cały wachlarz dolegliwości... Mój lekarz też miał ogromne obawy czy donoszę chociaż do jakiegoś względnie bezpiecznego terminu, pessar się nie sprawdził, szew nie spowodował zamknięcia szyjki, w 23 tyg na kontroli po szwie powiedział wprost może być skrajny wczesniak, a pełen komfort będziemy mieli dopiero w 35 tyg. Bywało różnie, ciężko, skurcze, napierania itp. Jutro kończę 35 tydzień ciąży. Cud? Nie wiem, być może, szyjka się wydłużyła i zamknęła, dopiero w 33 tyg. Szok, ale cóż nie zostaje nic innego jak nadzieja i dbanie o siebie, wbrew pozorom to bardzo pomaga.
Takie historie napawają mnie ogromnym optymizmem. Nie muszę Ci nic mówić, bo pewnie sama masz świadomość ile szczęścia i jeszcze więcej Twojego poświęcenia zbliża Cię do celu.
Monikacyganiocha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2020
- Postów
- 386
Jej to jaka Ty miałaś szyjke jak zaczęli ci zakładać pesser i szew ? Mi też lekarz mówi aby dotrwać do 34 tygodnia ale jak tu żyć dopiero 24tydz a nie ma dnia aby coś nie kulo nie bolało... pracuje w 2 szpitalach mój gin cały czas się zastanawiam jeśli jest rak źle to czemu do cholery nie położy mnie na szpital... znam się z nim już z 6 lat bo walczyliśmy razem żebym zaszła w ciaze dobrze się jak mi zależy na tym dziecku.Przy problemach z szyjka prawie zawsze coś kłuję, ciągnie, rozpiera, ja mam cały wachlarz dolegliwości... Mój lekarz też miał ogromne obawy czy donoszę chociaż do jakiegoś względnie bezpiecznego terminu, pessar się nie sprawdził, szew nie spowodował zamknięcia szyjki, w 23 tyg na kontroli po szwie powiedział wprost może być skrajny wczesniak, a pełen komfort będziemy mieli dopiero w 35 tyg. Bywało różnie, ciężko, skurcze, napierania itp. Jutro kończę 35 tydzień ciąży. Cud? Nie wiem, być może, szyjka się wydłużyła i zamknęła, dopiero w 33 tyg. Szok, ale cóż nie zostaje nic innego jak nadzieja i dbanie o siebie, wbrew pozorom to bardzo pomaga.
Monikacyganiocha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2020
- Postów
- 386
Chyba wszystkie tu mamy problem z zaparciami i jestem pewna że to chyba ten stres nas ZAKORKOWAŁOoo proszę jak się nasze panie rozpisały
Od wczoraj mam pessar, szyjką się nie zmieniła. Ja też mam żylaki, a dopiero 27 lat kończę w maju i ze względu na te żylaki lekarz napiera na minimalny ruch czyli przygotować śniadanie, pobawić się z dzieckiem, włożyć naczynia do zmywarki, pranie do pralki... I to wszystko robić tak, jakbym miała książki na głowie. Eh dziewczyny ale będę szalała a tak naprawdę że strachu zacisnęłam poślady i leżę.
Boję się wypróżniać z tym pessarem, bo chyba stres u mnie działa w drugą stronę i dostałam zaparć...
Amnesia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2017
- Postów
- 920
Chyba wszystkie tu mamy problem z zaparciami i jestem pewna że to chyba ten stres nas ZAKORKOWAŁ
Ok, to ja ogłaszam konkurs ,,Złoty środek na zaparcia" jeszcze czopków nie próbowałam. Wiecie ile przydatnych informacji można od Was uzyskać.. zwłaszcza wsparcia. Oczywiście każdej życzę wspaniałej i bezproblemowej ciąży ale z drugiej strony dobrze jest mieć z kim podzielić się swoimi obawami zwłaszcza, że takich towarzyszek niedoli prawdopodobnie nigdy nie zabraknie. Podobno ten problem z szyjkami, to problem już teraz bardzo dużej liczby kobiet. Szkoda, bo ciąża to piękny okres, a strach i niepewność jutra odbiera jej ten urok. Mam koleżankę, która z rozwarciem i wstawiającym się w kanał pęcherzem leżała w szpitalu od 15 tyg i ma taki uraz, że nie chce mieć więcej dzieci. Jej syn ma teraz 5 lat, a ona nadal nawet nie chce słyszeć o ciąży.
To ja jestem wyjątkiem... I przed ciąża i teraz.. Nigdy nie miałam problemów z zaparciami.. Dwa razy dziennie było standardem... Teraz też, w najgorszym razie raz dziennie lub raz na dwa dni....Chyba wszystkie tu mamy problem z zaparciami i jestem pewna że to chyba ten stres nas ZAKORKOWAŁ
A wczoraj zjadłam loda po może 3 tygodniach przerwy to mnie jeszcze boleśnie przegoniło.. Chociaż całą ciąże jadłam lody
Monikacyganiocha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2020
- Postów
- 386
Ja jestem jedynaczka i zawsze powtarzałem mężowi przynajmniej 3 przynajmniej a teraz od czasu tych komplikacji i modlenia się o każdy następny dzień , leżenia jeszcze 10 tygodni wydaje mi się że moja córka jednak zostanie jedynaczka. Sam lekarz powiedział jeśli są takie problemy teraz w następnej ciazy trzeba dmuchać na zimne i też uważaćOk, to ja ogłaszam konkurs ,,Złoty środek na zaparcia" jeszcze czopków nie próbowałam. Wiecie ile przydatnych informacji można od Was uzyskać.. zwłaszcza wsparcia. Oczywiście każdej życzę wspaniałej i bezproblemowej ciąży ale z drugiej strony dobrze jest mieć z kim podzielić się swoimi obawami zwłaszcza, że takich towarzyszek niedoli prawdopodobnie nigdy nie zabraknie. Podobno ten problem z szyjkami, to problem już teraz bardzo dużej liczby kobiet. Szkoda, bo ciąża to piękny okres, a strach i niepewność jutra odbiera jej ten urok. Mam koleżankę, która z rozwarciem i wstawiającym się w kanał pęcherzem leżała w szpitalu od 15 tyg i ma taki uraz, że nie chce mieć więcej dzieci. Jej syn ma teraz 5 lat, a ona nadal nawet nie chce słyszeć o ciąży.
reklama
Ja też tak mówiłam w pierwszej ciazy a teraz córka ma 2,5 roku i za 3 mies będzie druga ale na tym koniec. 2 nam wystarczyJa jestem jedynaczka i zawsze powtarzałem mężowi przynajmniej 3 przynajmniej a teraz od czasu tych komplikacji i modlenia się o każdy następny dzień , leżenia jeszcze 10 tygodni wydaje mi się że moja córka jednak zostanie jedynaczka. Sam lekarz powiedział jeśli są takie problemy teraz w następnej ciazy trzeba dmuchać na zimne i też uważać
Podziel się: