Dziewczęta, dziękuję za rady podsunięte po mojej ostatniej wiadomości - wdrożenie magnezu (po konsultacji z lekarzem 4 tabletki po 100 mg) pomogło. Niestety do teraz (akurat weszłam w 24 tc).
Od środy wieczorem mam brzuch twardy jak kamień - przechodzi sporadycznie, jak układam się na lewym boku i nie wykonuje żadnych ruchów. W innych sytuacjach (chodzenie, leżenie na plecach, siedzenie) brzuch pozostaje twardy i czuć napięcie. Kontaktowałam się w tej sprawie wczoraj z ginekolog, która poleciła mi kontynuacje brania magnezu i no spe. Po paru tabletkach no spy i prawie nieprzespanej nocy z powodu twardego brzucha zdecydowałam się na pojechanie dzisiaj na IP. Na szczęście szyjka macicy ma dobrą długość (taka, jak przed miesiącem), łożysko jest prawidłowo położone, ktg wyszło dobrze (tętno dzidziusia ok i skurczów podczas badania brak), badanie moczu i krwi również. Co ciekawe, na IP dostałam domięśniowo no spe i dwa czopki scopolanu i nie odczułam po nich znaczącej różnicy... Wypisano mnie z zaleceniem - scopolan 3x1 i luteina 2x1 i leżenie plackiem
Lekarz podejrzewa, że to może być infekcja dróg moczowych, więc mam też dodatkowo wykonać posiew.
Miala któraś z Was podobna sytuacje? A może wciąż biore za mało magnezu?