reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Trzeba to trzeba. Ale niektórzy skaczą po lekarzach... warto też przekazać rodzicom/dziadkom. Np mój dziadek jest teraz z serduchem w szpitalu i z jednej strony musi tam być bo nigdzie indziej specjalista go nie przyjmie a z drugiej martwię się o niego bo uważam że im mniej kontaktów z lekarzami tym lepiej.

Jeszcze żeby pokazać kontekst: mój tata jest lekarzem. Zdecydowaliśmy że do końca epidemii nie będzie nas odwiedzał mimo że zawsze wpadał raz w tygodniu🙁
Juz teraz nie wiem czy pójść na te badania... ale to ważne badania i ktg. Bo później do zdjęcia pessaru na początku maja nie mam żadnych wizyt tak zadecydował lekarz. Wiec to ostatnia szansa.założę maseczkę i będę dezynfekowac ręce i tyle moge zrobic. Ale mamy czasy.. w życiu nie spodziewałam się takiej sytuacji.
 
reklama
Trzeba to trzeba. Ale niektórzy skaczą po lekarzach... warto też przekazać rodzicom/dziadkom. Np mój dziadek jest teraz z serduchem w szpitalu i z jednej strony musi tam być bo nigdzie indziej specjalista go nie przyjmie a z drugiej martwię się o niego bo uważam że im mniej kontaktów z lekarzami tym lepiej.

Jeszcze żeby pokazać kontekst: mój tata jest lekarzem. Zdecydowaliśmy że do końca epidemii nie będzie nas odwiedzał mimo że zawsze wpadał raz w tygodniu🙁
No właśnie a co Twój Tata mówi o tym wirusie? W necie to już się tyle obczytalam ze nie wiem jak się nazywam. Co jest prawdą a co nie :/ na pewno się go bardzo boję. Ale boję się też o mojego maluszka ...
 
Uwierz mi warto elektryczny. Przy pierwszym miałam zwykły i co się namachałam to moje. Teraz przy elektrycznym lżej i oszczędność czasu
To może faktycznie trzeba kupić. Chciałabym karmić piersią chociaż te pierwsze miesiące zwłaszcza teraz jak jest wirus,tylko pamiętam jak ciężko mi było z córką i tak skończyło się się tym że na noc ja dokarmialam bo byla dalej głodna. Widocznie moje malutkie piersi nie były stworzone do karmienia.
 
To może faktycznie trzeba kupić. Chciałabym karmić piersią chociaż te pierwsze miesiące zwłaszcza teraz jak jest wirus,tylko pamiętam jak ciężko mi było z córką i tak skończyło się się tym że na noc ja dokarmialam bo byla dalej głodna. Widocznie moje malutkie piersi nie były stworzone do karmienia.

Laktator to najważniejsza rzecz . Serio .
Tez myślałam, ze uda mi się karmić piersią - a tu nici z tego .
Ściągam pokarm co 3 godziny - dziękuje Bogu za laktator . Gdyby nie on cycki by mi ekspolodowały .
Dostałam jeden z Medeli - zepsuł się kilka dni temu wieczorem . Mąż jak to zobaczył w sekundzie wsiadał do samochodu żeby jechać po nowy do apteki - byleby zdążyć przed jej zamknięciem i nocą bez laktatora.
Serio jakbym nie „ spuściła „ pokarmu to bym chyba umarła .
 
A ja się zastanawiam nad tym laktatorem. Szkoda mi kasy na elektryczny bo może nie będę korzystać i kasa przepadnie. A zabierasz laktator do szpitala?
Zabieram, chociaż poprzednim razem się nie przydał w szpitalu, dopiero w domu, ale teraz jakbym zaczęła rodzic znacznie wcześniej i byłoby potrzebne moje mleko to wolę się zabezpieczyć. Też się długo zastanawiałem nad tym ale biorąc pod uwagę okoliczności wolę go mieć, jak nie będę używała to sprzedam najwyżej...
 
Uwierz mi warto elektryczny. Przy pierwszym miałam zwykły i co się namachałam to moje. Teraz przy elektrycznym lżej i oszczędność czasu
To prawda miałam ręczny, ściągałam blisko rok, szło nie najgorzej ale moja ręka była jak sparaliżowana... Co prawda miałam pożyczony medeli i jeszcze jeden elektryczny ale tylko ręcznymi ściągałam dużo i szybko, zobaczymy jak teraz będzie, zamówiłam elektryczny, lovi prolactis 🤷‍♀️
 
No właśnie a co Twój Tata mówi o tym wirusie? W necie to już się tyle obczytalam ze nie wiem jak się nazywam. Co jest prawdą a co nie :/ na pewno się go bardzo boję. Ale boję się też o mojego maluszka ...
Jest rodzinnym, dobija 60lat, palacz. Trochę się obawia. Ja mu tłumaczę że jako rodzinny ma odpornosć nie do zdarcia. W zasadzie to ja się zastanawiam czy rodzinnym wytłumaczyli jak rozróżnić grypę od wirusa? Nie sądzę.. i tak idą po omacku...
Tata mowi żeby się o dzieci nie martwić, bardziej o starszych i chorych. Z nami się nie spotyka tylko z tego względu żeby nie było przy porodzie sytuacji podejrzenia choroby. Strasznie boję się cesarki a jest teoria że te ryzykowne pacjentki mają mieć cc. Jeszcze tego w polsce nie praktykują. Zobaczymy jak będzie w kwietniu i w maju.. Poza tym jeśli będzie wcześnuak to też będzie miał słabsza odporność. Nie chcemy ryzykować.
 
Mnie lekarz powiedział, żeby nie chodzić na ktg do szpitala w obecnej sytuacji.
To samo u mnie. Że ważniejsze od ktg i usg jest wyleżenie szyjki i nie złapanie zarazy. Nawet badania krwii mam olać bo do tej pory było ok. Mam dzwonić jak będzie coś się działo i albo mnie przyjmie albo skieruje na ip.

A lekarz prywatny, powinno mu zależeć na założeniu maseczki i zgarnieniu kasy, a woli dawać darmowe porady sms
 
reklama
Do góry