reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie, jak ostatnio zdjęli, to było 4cm rozwarcia i już mnie do domu nie wypuścili, bo coś było nie tak z moją morfologią, więc musiałam czekać kolejne 5 tygodni do zakończenia połogu, ale przy wcześniejszym synu, zdążyli zdjąć, poszalelismy i na spokojnie urodziłam dwa tygodnie po zdjęciu
Kurczę a z rozwarciem tez slaba opcja ze współżyciem. Ide w niedzielę właśnie na morfologie i mocz przed wizyta. :o jedyne co moze byc nie halo to hemoglobina ale wg mojego doktora nie jest zla :D
 
reklama
U mnie wtedy lekarz kazał chodzić z pessarem do porodu, a mnie tak bolało, że się wkurzyłam i zażądałam zdjęcia. Nie dość, że 4 cm rozwarcia, to leukocyty 100tys i antybiotyk od razu. Indukowali poród. Teraz mam innego lekarza i zdejmujemy normalnie, za dużo atrakcji było ostatnio
 
U mnie wtedy lekarz kazał chodzić z pessarem do porodu, a mnie tak bolało, że się wkurzyłam i zażądałam zdjęcia. Nie dość, że 4 cm rozwarcia, to leukocyty 100tys i antybiotyk od razu. Indukowali poród. Teraz mam innego lekarza i zdejmujemy normalnie, za dużo atrakcji było ostatnio
Mnie nic nie boli, mam wrażenie czasem ze go wogole nie mam :o nawet podczas aplikacji luteiny go nie czuję :p może mam za krótkie palce kurczę czyli u Ciebie była jakas infekcja pewnie? :p
 
U mnie wtedy lekarz kazał chodzić z pessarem do porodu, a mnie tak bolało, że się wkurzyłam i zażądałam zdjęcia. Nie dość, że 4 cm rozwarcia, to leukocyty 100tys i antybiotyk od razu. Indukowali poród. Teraz mam innego lekarza i zdejmujemy normalnie, za dużo atrakcji było ostatnio
Mnie koszmarnie bolało przez pierwsze 2 tygodnie, potem tylko kłuło co jakiś czas. Pessar kupiłam sama kilka dni przed wizytą u gina i byłam w szoku jakie to wielkie, strasznie się bałam...
Nie dostałaś żadnych globulek wtedy?
 
Tak infekcja. No właśnie nic mi nie dał. Teraz jestem na macmirrorze. Mnie tak bolało, bo ja już skurcze miałam te właściwe i szarpało mnie za szyjkę.
Tak to nigdy pessaru nie czułam i nie czuje, ale rodzić go bym nie chciała
 
Dziewczyny!!! Jeszcze nie idę do szpitala[emoji38]

A więc....szyjka 2,9 cm, twarda, zamknięta[emoji3059] Filip waży 1,5 kg, wszystko ok, znowu mam zdjęcie siusiaka[emoji23] dla męża oczywiście...UKM nadal trochę powiększony, ale chłopcy często tak mają[emoji6]

Kurde normalnie masakra z tą szyjka! Sam się dzisiaj dziwił że taka rozbieżność w pomiarach z poniedziałku "pseudo" prenatalnych i z IP (2,3 cm wyszło). Mówi że baby musiały mierzyć na skurczu lub typowo po nim. Tylko mi nerwów narobiły. A ta z IP w środę z taka akcja i szyjka powinna mnie zatrzymać na patologi!!! Dziwił się że mnie puściła do domu[emoji848]
 
Cześć Dziewczyny :-) Jak wytrzymujecie leżenie na tykającej bombie? Skrócona szyjkę przerabiam już drugi raz (w pierwszej ciąży udało się donosić do 37+4), ale teraz chyba jest mi trudniej, czas się dłuży. Obecnie 31+2, szyjka miękka 25mm. Leżę drugi raz w szpitalu, podają magnez w kroplówce, a w domu biorę 3x1 magne b6, 3x1 aspargin i 2x1 luteina. Mam wrażenie, że tylko magnez dożylny pomaga na stawianie się brzucha. Biorąc pod uwagę pierwszą ciążę, kiedy w tym czasie szyjka miała 11mm, jestem dobrej myśli, ale słyszę od lekarzy, że ciężko będzie donosić, że szyjka w gotowości do porodu itp., więc zaczynam wątpić...Szwu nie mam, pessarow tutaj nie zakładają, mówią, że to niebezpieczne że względu na infekcje i że to zawsze jakaś ingerencja w szyjkę. Mam cel żeby dotrwac chociaż do 34, ale tak naprawdę odliczam każdy dzień. Pozdrawiam
 
Z tymi pomiarami długości szyjki to też zauważyłam, że co lekarz to mierzy inaczej. Moja lekarka mi zmierzyła 30mm, w szpitalu 25mm, a w dzień wyjścia 37mm ! Szok. Chyba najlepiej mierzyć cały czas u jednego lekarza, na tym samym sprzęcie i wtedy ma się porównanie :)
 
Cześć Dziewczyny :-) Jak wytrzymujecie leżenie na tykającej bombie?

Hej Wspinka. Jestem od poniedziałku w szpitalu, ten sam tydzień ciąży jak i Ty. Różnica w lekach i szyjce: dostałam Atosiban, skurcze po nim wystąpiły po dobie od zakończenia leku, mam je wciąż. Do tego szyjka mini około 5mm i rozwarcie też mini -1 palec. Aha i dają czasem magnez i nospe, bez efektu. Codziennie rano myślę, kiedy to się stanie. :unsure: Na 90% ma być cesarka. Pierwsza ciąża, także nie wiem czego się spodziewać...
 
reklama
Hej Kociuszka. A magnez dożylnie dostałaś? U mnie kroplówka skurcze ładnie wycisza, o tym leku Atosiban nie słyszałam do tej pory. Możesz wstawać do toalety? Co mówią lekarze? Najgorsza jest ta niepewność... Mogę Cie pocieszyć, że w pierwszej ciąży szyjki nie miałam od 34tc i było małe rozwarcie, a mimo wszystko udało się wytrzymać do 37+4, więc da się.
 
Do góry