Tak mi się wydaje, że u Ciebie ten lek mógł to spowodować. Ja ponad dwa tygodnie temu byłam na wizycie i wszystko było dobrze a byłam podziebiona i ginekolog pozwolił mi zażywać leki, że wszystko można brać. Wcześniej też dźwigałam, sprzątałam i nic się nie działo. Nie miałam się oszczędzać. Wręcz nakazał mi marszobiegi uprawiać i zawsze jeśli jakieś miałam obawy to mu mówiłam że podniosłam cięższe zakupy i np upławy się pojawiły a to normalne. Mam też psa którego muszę znosić po 6 schodach z domu, waży około 9 kg ale to było raz, dwa razy dziennie (jakby policzyć to w sumie 4 razy go znosiłam) - lekarz powiedział że moglo to się przyczynić ale niekoniecznie. Wyniki moczu miałam dobre od początku ciąży.Ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych problemów z szyjką.Pytałam lekarzy skąd się wzioł ten problem teraz to różnie mówią.Że może bakteria w posiewie skraca szyjkę,że może zapalenie pęcherza,bo ja cały czas mam zły mocz a ostatnio wpadli na pomysł,że to lek na astmę który biorę skraca szyjkę.Ściągneli na oddział pulmonologa,bo akurat leżałam w szpitalu i zmienili mi leki.Ja od początku bardzo się oszczędzałam,bo kosmówka się odklejała i plamiłam długo.Także nie wiadomo do końca skąd się to wzieły te problemy z szyjką.
reklama
Katiuszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 155
Jezu nie strasz mnie.Też mnie ćmi jak na okres a te farfocle to właśnie były takie hm...budyniowate.U mnie to 32 i 4 dni.Mój na pierwszy rzut wyglada jak zwykly uplaw taki hmm żółtawy ale konsystencja galaretowata i to mnie zastanowiło. Dodatkowo coraz częściej tli mnie w dole.
Mam nadzieję, że przetrzymam chociaż te 2 tygodnie. Zaciskam mocno nogi.
Katiuszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 155
no właśnie ciężko powiedzieć co może to powodować.U jednej dziewczyny może infekcja a u innej lek a jeszcze innej intensywny tryb życia.Mam znajomą co urodziła właśnie piąte dziecko i z szyjką nie miała nigdy problemu.Taka loteria.Tak mi się wydaje, że u Ciebie ten lek mógł to spowodować. Ja ponad dwa tygodnie temu byłam na wizycie i wszystko było dobrze a byłam podziebiona i ginekolog pozwolił mi zażywać leki, że wszystko można brać. Wcześniej też dźwigałam, sprzątałam i nic się nie działo. Nie miałam się oszczędzać. Wręcz nakazał mi marszobiegi uprawiać i zawsze jeśli jakieś miałam obawy to mu mówiłam że podniosłam cięższe zakupy i np upławy się pojawiły a to normalne. Mam też psa którego muszę znosić po 6 schodach z domu, waży około 9 kg ale to było raz, dwa razy dziennie (jakby policzyć to w sumie 4 razy go znosiłam) - lekarz powiedział że moglo to się przyczynić ale niekoniecznie. Wyniki moczu miałam dobre od początku ciąży.
Zzzzzz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 574
Spokojne ja te tlenia mam od ok 30tc ale teraz mi sie nasilają. W sensie mam 2 razy dziennie. Najgorzej wieczorem jak jestem zmęczona. Ja tez do konca nie wiem czy to czop, bo wczesniejsze wydzieliny mialam takie jak np budyń lub jak białko kurze a ten byl jak galaretka- nie rozckagal się.Jezu nie strasz mnie.Też mnie ćmi jak na okres a te farfocle to właśnie były takie hm...budyniowate.U mnie to 32 i 4 dni.
Zzzzzz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 574
To mi go póki co niewiele odeszło ale dzis w nocy siusualam z zapalonym swiatlem i monitorowalam sytuację. Moze wytrzymam z 2 tygodnie bez niego.@Zzzzzz odchodzi Ci czop. On tak wygląda jest bardziej jak galareta grudkowata. Moj byl zielonkawy z początku a teraz zoltawy. Z krwia jeszcze nie bylo ale moze byc w kazdej chwili bo czop jest bardzo duzy.
Gannka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2018
- Postów
- 404
Dziewczyny a ja schizuje, bo mnie tam kuje i czasami zaswedzi... Chyba jakaś infekcja. Dopiero w czwartek idę na wizytę (ale do innego lekarza bo moja gin ma urlop), mam nadzieję że się nic nie stanie jak chodzę z jakimś swinstwem bez leczenia. Jestem taka panikara przez te dwie ostatnie ciążę z niepowodzeniem... ![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Zzzzzz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 574
Idz na spokojnie w czwartek, zrob jutro CRPDziewczyny a ja schizuje, bo mnie tam kuje i czasami zaswedzi... Chyba jakaś infekcja. Dopiero w czwartek idę na wizytę (ale do innego lekarza bo moja gin ma urlop), mam nadzieję że się nic nie stanie jak chodzę z jakimś swinstwem bez leczenia. Jestem taka panikara przez te dwie ostatnie ciążę z niepowodzeniem...![]()
reklama
Oczekujaca123
Fanka BB :)
Ja juz po obchodze. Ponoc mega ciezko bylo zalozyc mi szew bo jakas budowe tam mam dziwna takze 3 lekarzy mi zakladalo [emoji21] ponoc sie udalo. W czwartek mam badanie sprawdzajace czy szew trzyma i jesli tak to ide do domu. Nie ma koniecznosci zebym zostala... eh
Podziel się: