reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Zzzzzz jak sie dzis czujesz, brzuch sie uspokoil?
U mnie chyba to jednak szyjka kłuje nie pochwa, bo przy ruchach małego tez czuje te klucia. Leze bo nawet źle mi sie przez to siedzi. Myślałam, ze zaczne ogarniac ubranka, ale na razie sobie odpuszcze.
 
U mnie dziewczyny tez jakos tak dziwnie. Jak wczesniej mialam bole Przepowiadajace 1 gora 2 dziennie tak wczoraj po kazdym ruchu.lezalam caly dzien a mimo to wystarczyło ze wstalam zrobic np kawę i juz kladlam sie z bolem..mam wrażenie ze to po wizycie. A szyjka strasznie rwie jak wstane.
 
Już pogodziłam się z tym, ze bóle mnie nie opuszcza. Takie nieprzyjemne twardnienia w dole to norma. Ale fakt Kleo ze co jakis czas przychodzi gorszy dzień tzn jeszcze gorszy od powszedniego gdzie mam ochotę tylko leżeć bo najnormalniej nie mam na nic siły także rozumiem Twoj dzisiejszy stan.
Ja się tak zastanawiam nad zmianami w moim związku. Ta cała sytuscja związana z lezeniem i brakiem seksu spowodowała że jest między nami inaczej. Miałam żal do M ze nie spełnia moich emocjonalnych oczekiwan. Tzn wyobrażalam sobie ze będziemy razem ogarniać wyprawkę, ze będzie się tulil do brzuszka i będziemy marzyć. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Wczoraj przyznał się znajomym ze nie czuje że będzie mieć dziecko, ze nie wyobraża sobie że jest we mnie. Trochę go rozumiem i powiem Wam ze zaczynam się bać tego co będzie po porodzie. Jaka będę? Jaki będzie on? Nasz związek?
Od znajomych dostałam w prezencie wielką księgę dziecka i tam jest napisane że mężczyźni po porodzie czują się odtrąceni. Nie chce żeby tak było i boję się że znów moje oczekiwania nie będą spełnione. Takie refleksje dnia dzisiejszego :)
 
Już pogodziłam się z tym, ze bóle mnie nie opuszcza. Takie nieprzyjemne twardnienia w dole to norma. Ale fakt Kleo ze co jakis czas przychodzi gorszy dzień tzn jeszcze gorszy od powszedniego gdzie mam ochotę tylko leżeć bo najnormalniej nie mam na nic siły także rozumiem Twoj dzisiejszy stan.
Ja się tak zastanawiam nad zmianami w moim związku. Ta cała sytuscja związana z lezeniem i brakiem seksu spowodowała że jest między nami inaczej. Miałam żal do M ze nie spełnia moich emocjonalnych oczekiwan. Tzn wyobrażalam sobie ze będziemy razem ogarniać wyprawkę, ze będzie się tulil do brzuszka i będziemy marzyć. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Wczoraj przyznał się znajomym ze nie czuje że będzie mieć dziecko, ze nie wyobraża sobie że jest we mnie. Trochę go rozumiem i powiem Wam ze zaczynam się bać tego co będzie po porodzie. Jaka będę? Jaki będzie on? Nasz związek?
Od znajomych dostałam w prezencie wielką księgę dziecka i tam jest napisane że mężczyźni po porodzie czują się odtrąceni. Nie chce żeby tak było i boję się że znów moje oczekiwania nie będą spełnione. Takie refleksje dnia dzisiejszego :)
Wszystko się ułoży i wróci do normy :)
Na pewno musicie przy dzidzi robić wszystko razem albo niech tata ma swoje zajęcia np. Kąpiel. Będzie wtedy potrzebny i dumny ;)
Ja już się nie mogę doczekać okresu po połogu ;)
 
Zabierzcie mi prosze ten telefon. Koejna paczka z HM do mnie przyszła. Mialam oszczedzac bo lipa z kasa a te ciuszki tak kusza. J
 
reklama
Baska bole przepiwiadajace będą coraz częstsze, bo coraz bluzej terminu jestes.
Zzzzzz nie zawsze tak jest, ze w ciąży tatus wariuje tak samo jak mama. Moj maz nigdy nie dotknął mojego brzucha w tej ciąży, jest mi trochę przykro, ale znajac go on sie poprostu boi aby nie zrobic mi ani dziecku krzywdy, widzi ile kosztuje mnie ta ciaza, jak sama jestem ostrożna, dlatego jakos to sobie tlumacze. O wyprawce do niedawna też nie chcial słyszeć, nie chcial nawet sprawdzic wozka, ktory 6 lat lezy w piwnicy. Teraz wiemy, ze to juz ostatni dzwonek i trzeba sie ogarniac i cos staramy sie szykowac. Mi sie wydaje, ze ciaza jest dla faceta trochę wirtualną sytuacja, niby jest gdzies dzieciatko, ale jeszcze nienamacalnie. Kobieta je czuje pod sercem, walczy o nie, stara sie, czuje ruchy i moze dlatego troche tak to jest.
Po porodzie synka maz przez miesiac nic wlasciwie przy nim nie robil, bylo mi z tym ciezko i przykro, ale to bylo nasze pierwsze dziecko i nie umial go obsługiwać i nie chcial go skrzywdzic. Uczylam go jak chlopca, kazalam przyglądać sie jak kąpię synka, jak ubieram i wszystko tlumaczylam. A teraz jest najlepszym tata na swiecie, maly uwielbia tatusia, maja swoje tematy, tajemnice i to jest cudowna wiez. Jak ostatnio powiedzial mi maz, on lubi dzieci chodzące, takie które mozna gdzies zabrac, pokazac, bardziej rozumne.
Zzzzzz duzo przeszliście, ciągły stres o dziecko, okres ktory powinien być szczesliwy i beztroski okazalo sie, ze taki nie jest. Wszystko przewrocone do gory nogami. Ciezko odnaleźć sie w takiej sytuacji. Wydaje mi sie, ze jak urodza sie nasze dzieciatka wszystko wroci pomału na wlasciwe tory. To nie bedzie zycie jak sprzed, ale ubarwione mala istotka ktora skupi na sobie uwage.
 
Do góry