Ja też zamierzam kupić swój, żebym mogła kiedyś w przyszłości od czasu do czasu wyjść z domu i zostawić dziecku jedzonko. Ale zastanawiam się, czy kupować od razu czy poczekać na wszelki wypadek, żeby się przekonać, jak to z tą laktacją u mnie będzie. Końcówki muszą być własne, bo to jest kwestia higieny, ale poza tym te laktatory z wypożczalni to są takie raczej mercedesy za kupę kasiury, a też mi się wydaje, że na początku przy tych wszystkich bólach po CC i ogólnym rozgardiaszu, to może fajniej jest mieć porządną maszynę, chociaż na tydzień.