Cześć dziewczyny. Jak tak czytam to zazdroszczę, że już czekacie spokojnie na poród. Ja jestem w 33 tygodniu i od 5 tygodni mam założony pessar z powodu skracającej się szyki. Biorę luteine i magnez i odliczam dni chciałam zapytać jak to u Was było, bo ja zgłosiłam się do lekarza ze skurczami i bólem brzucha i okazało się, że szyjka się skraca. Dostałam leki, pessar i zalecenie oszczędzania się. Jednak przez pierwsze 3 tygodnie brzuch dalej bolał i twardniał. Teraz się bardzo uspokoiło i zaczynam się zastanawiać czy nie będę czekać na poród jak Wy Wam leki pomogły też z opóźnieniem? Czy może od razu?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za pomyślne rozwiązania
Cześć Benalka [emoji4] ja zaczynam 32 tyg ciąży wiec pozostał nam podobny czas..
jak Twoja szyjka wyglądała 5 tyg temu i jak zachowuje sie teraz z pessarem ?
Ja mam szew założony w 19 tygodniu na szyjkę 1,9 cm i od tego czasu trzyma cały czas 2,5 cm.. brzuch twardnieje mi na kilka sekund jakieś 2 razy dziennie bezbolesnie i lekarz powiedział ze takich skurczy sie nie boimy..
Biorę regularnie magnez, duphaston i globulki macmirror co trzecią noc zapobiegawczo. Pozdrawiam [emoji4]