reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Mondy, niech Ci goscie zrobia to cc i nie mecza Cie dluzej... Bardzo biedna jestes:-( Skoro masz te skurcze od wielu tyg, to pewnie nie sa tak grozne, na jakie wygladaja (skoro jeszcze nie urodzilas). Niemniej masz prawo czuc sie okropnie przy takim cisnieniu i zyjac w tej niepewnosci. Oby wreszcie sie zdecydowali i zeby wszystko poszlo dobrze!!! Trzymamy mocno caly czas :*
 
reklama
Mondy musisz się trzymać dla Dzieciątka!!!! Jesteś pod stałą opieką, w szpitalu jesteście tam bezpieczni!!!! Ciśnienie rzeczywiście bardzo wysokie, ale pod kontrolą lekarską!!! Musisz myśleć pozytywnie, chociaż wiem, że łatwo się mówi komuś kto nie jest na Twoim miejscu. Trzymaj się kochana, odzywaj się i zdawaj nam relacje na bieżąco z rozwoju sytuacji!!!!
 
Wczoraj pobolewało mnie podbrzusze,ale brzuch nie twardniał, dzisiaj pobolewa mnie podbrzusze ale brzuch nie twardnieje.. wkurza mnie to :/ Jeszcze 3 dni do terminu.. Szlag mnie chyba trafi,bo już jest mi tak ciężko chodzić, mam wrażenie,że dziecko mi lada moment wypadnie,a tu dalej nic, nic i jeszcze raz NIC. Jak się w sobotę nie ruszy to wypcham siłą dziecko ;p :rofl2:
 
Mondy biedulko, alez się wymęczysz. Może faktycznie cc to najlepsze wyjście. Trzymam kciuki żeby było dobrze.

kociatka, olenka, mama kubka, maqnio no to możemy teraz załozyć klub upartych szyjek
Lady ja tez mam wrażenie , ze tak powiem kołka w tyłku non stop , mała już w kanale. I niestety mimo skurczy i bólów jak na @ nic ciekawego się nie rozkręca
 
Jestem pierwszy raz w ciąży i też leżałam w szpitalu.mimo tego że jestem młoda i zdrowa,leżałam z powodu krótkiej szyjki macicy co to znaczy?
 
hej

Melduje sie po wizycie: szyjki brak (o czym wiemy), zaczela sie rozwierac; lozysko dojrzale, glowka wstawia sie w kanal, istotnie zmniejszona ilosc wod plodowych. "Ciaza w pelni dojrzala do porodu" strwierdzil doktorek. KTG ok (serduszko pieknie bije), ale skurcze nie wyszly, wiec pewnie nie dzisiaj ani jutro - ale moze w weekend? Jest swiatelko w tunelu w kazdym razie :) Dostalam skierowanie do porodu w wodzie, wiec jesli wody nie beda zielone to powinno sie udac :)

Misza, ja bralam 3*30 mg nifedipiny (a nie 3*10 mg, ktore byly w Cordafenie) do konca 37 tyg. Potem przez tydzien Cordafen, ktory byl slabszy. Teraz nic. Pobolewa mnie brzuch, ale - jak wspomnialam - skurcze nie wychodza na KTG. Kochana, przypomnij sobie tydzien, kiedy zaczelas pisac na forum - ile tyg juz minelo!
 
Hej Słonca!!

po wczorajszej wizycie zero nowych wiesci, gin kaze czekac, na szczescie w pon. bedzie moj gin, termin mam na ten piatek, jesli do pon. nic sie nie ruszy, jade do mojego gina, bo ten u którego bylam powiedział ze spokojnie moge 2 tyg. przenosic, czego sobie psychicznie i fizycznie nie wyobrazam, na ktg były skurcze, ale ja ich nie czułam, masakra jakaś. oczywiście objawów brak.

kociatka super, wiesci powizytowe:)!!
mama kubka witaj w klubie, mnie moj organizm zadziwia do granic mozliwosci, mała sie zaparła rekoma i nogami i za nic na swiecie wyjsc nie chce - objawów brak
wisienka, jejku Słonce, ale nic sie nie stało po tym prawie omdleniu? był ktos z Toba?
mondy Słońce współczuje bardzo, trzymaj sie dzielnie Kochana!! może faktycznie to cc byłoby najlepszym rozwiązaniem!! czekamy na wieści!!!!
 
reklama
Helo, to znowu ja:).
Już troszkę spokojniej, ale i tak kłebi mi się w łebku mnóstwo myśli.
Podpięli mnie do Ktg, coś im się nie podobało, co chwila przylatywała lekarka, ale nic nie powiedzieli. Leżałam tak ponad 2 h i beczałam. Chwilę potem przyszedł psycholog - tylko tego mi trzeba było, od razu najczarniejsze myśli... Ale zapewniła, że ok i muszę się dzielnie trzymać.
Pewnie, że chciałabym już cc, ale czekam na decyzję ordynatora.

Sciskam za Was kciuki, rozumiem doskonale, co znaczą te ostatnie dni i to oczekiwanie, już niedługo zobaczycie (i ja też -mam nadzieję) nasze pociechy, pozdrowenia :)!
 
Do góry