Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[marcysia_mati]

Aga. U mnie też niestety ból coraz większy, w szpitalu wydawało mi się że jest całkiem ok, a tu w domu znów przy dziecku muszę robić i bóle i skurcze wróciły jednak szpital pod koniec ciazy to nie jest zły pomysł. Można poprostu do końca wylezec. Mnie też w nocy brzuch boli jak leze na bokach. Boli stricte na dole w miejscu blizny. Skurcze mam raczej w górnej części brzucha, ale jak malutki kopie na dole to boli jak fiks

 

[agulaa1]

Agus goje sie ladnie, poza tym jednym zgrubieniem, nie wiem czy z tym gdzieś iść czy jeszcze czekać? Dziewczyny a kiedy moge zacząć smarować ta rane? Ogólnie nie jest zle, choc jestem bardzo słaba i do tego caly czas podkrwawiam. Nie mogę cos jesc, nie wiem czy to stres czy cos innego? Ogólnie niby fajnie tak schudnąć, ale ja nie moge na siebie.patrzec teraz brrr. Okropnie wyglądam :/

 

[agulaa1]

Agula na szczescie moj maz tez bedzie ze mna 2 tygodnie po porodzie wiem, ze moge na niego liczyc, bo juz teraz bardzo mnie wspiera.

No to super, bo mi na.prawde bylo ciezko, wiec cieszyłam sie, ze ze mna byl. Terazvw sumie wraca na dwa dni, potem majówka do czw włącznie, wraca na pt do pracy, potem do kolejnego czw i dwa tyg ojcowskiego wiec jeszcze troszke ze mna posiedzi

 

[marcysia_mati]

Agulaa1, ja właśnie też będę chciała pytać lekarza kiedy dokładnie można zacząć smarować ranę. A na jaki preparat się zdecydowałas?

 

[agulaa1]

Agulaa1, ja właśnie też będę chciała pytać lekarza kiedy dokładnie można zacząć smarować ranę. A na jaki preparat się zdecydowałas?

Marcysia chyba na ten contratubex sie zdecyduje, moj tata stosował tez taka masc ze sluzem slimaka po operacji dłoni. Blizne ma prawie niewidoczna, ale za cholerę nie moze sobie przypomnieć nazwy

 

[AgaBabajaga]

Agula,
Ja już dokładnie nie oamietam, musisz poczytać, pewnie w ulotce będzie napisane. Tak na logikę to pewnie można używać jak już nie jest to taka żywa" rana. Czyli jak jest zagojona, nic sie nie sączy z niej, jest sucha ale ciagle czerwona.
Ja pamietam, ze po cesarce tez nie mogłam jesc i tez chudłam szybko, to trochę trwalo, chyba stres głównie to powodował.
Wszystko się unormuje, i ciebie i u małego

 

[figowa mama]

Agata1010 i jak tam? Mialas jakies badania, a moze juz szew zdjety?

 

[marcysia_mati]

Nina. Co u Ciebie? Jak malutki?

 

[Agata1010]

No to krótka relacja. Bardzo się cieszę bo trafiłam na dyżur mojej ginekolog. Zeszła na IP i mnie szybko zadała. Szew juz się całkiem obluzował i miałam rozwarcie na 2 cm. Na IP położna po badaniu tętna malutkiej stwierdziła, że jestem do cięcia bo mała leży pośladkowo wiec się zestresowałam trochę bo cały czas leżała główka do dołu ale sobie pomyślałam że trudno. Za 15 min. zrobili mi ekspresowe usg, żeby tylko sprawdzić jak mała leży. Oczywiscie glowka pieknie w dół. Uff. Trochę minęło zanim mnie przyjęli na oddział. Najpierw ktg. Kilka napięć mi wyszło ale takich do 40 wiec normalnie. Później usg. Z malutką wszystko ok. Waży 2700g. No i na fotel ściągnąć szew. Powiem Wam, że strasznie to było nieprzyjemne i mnie akurat bolało ale bardziej wziernik i samo gmeranie i szukanie węzełka. Później oczywiście po wyjęciu wzierniku ulga i zaraz znowu atak bo szybkie badanie na którym rozwarcie na 3 cm. Trożek plamię i brzuch trochę się stawia ale ogólnie ok. Mam mieć jeszcze ktg i wieczorem badanie szyjki czy rozwarcie postępuje. Jeśli nie to jutro do domku. A jeśli dojdzie do 5 to na porodówkę. Tak mi powiedzieli... wię teraz odpoczywam sobie.

@agulaa1 współczuję Ci i sama myślę juz o tym jak ogarnę dzieciaki kiedy mąż wróci do pracy ale dasz sobie radę na pewno! Z każdym dniem powinno być coraz lepiej choć wiadomo ze to teraz trudny czas dla Was. Trzymam kciuki !
@AgaBabajaga wychodzi Ci ten stres ostatnich dni. Biedna jesteś z tymi bólami i chodzeniem. Trzymaj się dzielnie i oddycha głęboko.

 

[figowa mama]

No to krótka relacja. Bardzo się cieszę bo trafiłam na dyżur mojej ginekolog. Zeszła na IP i mnie szybko zadała. Szew juz się całkiem obluzował i miałam rozwarcie na 2 cm. Na IP położna po badaniu tętna malutkiej stwierdziła, że jestem do cięcia bo mała leży pośladkowo wiec się zestresowałam trochę bo cały czas leżała główka do dołu ale sobie pomyślałam że trudno. Za 15 min. zrobili mi ekspresowe usg, żeby tylko sprawdzić jak mała leży. Oczywiscie glowka pieknie w dół. Uff. Trochę minęło zanim mnie przyjęli na oddział. Najpierw ktg. Kilka napięć mi wyszło ale takich do 40 wiec normalnie. Później usg. Z malutką wszystko ok. Waży 2700g. No i na fotel ściągnąć szew. Powiem Wam, że strasznie to było nieprzyjemne i mnie akurat bolało ale bardziej wziernik i samo gmeranie i szukanie węzełka. Później oczywiście po wyjęciu wzierniku ulga i zaraz znowu atak bo szybkie badanie na którym rozwarcie na 3 cm. Trożek plamię i brzuch trochę się stawia ale ogólnie ok. Mam mieć jeszcze ktg i wieczorem badanie szyjki czy rozwarcie postępuje. Jeśli nie to jutro do domku. A jeśli dojdzie do 5 to na porodówkę. Tak mi powiedzieli... wię teraz odpoczywam sobie.

@agulaa1 współczuję Ci i sama myślę juz o tym jak ogarnę dzieciaki kiedy mąż wróci do pracy ale dasz sobie radę na pewno! Z każdym dniem powinno być coraz lepiej choć wiadomo ze to teraz trudny czas dla Was. Trzymam kciuki !
@AgaBabajaga wychodzi Ci ten stres ostatnich dni. Biedna jesteś z tymi bólami i chodzeniem. Trzymaj się dzielnie i oddycha głęboko.

Ale milo,ze napisalas. Ja chyba zwariuje do piatku. Wtedy mam dopiero wizyte... U mnie wlasnie czuc te nic bardzo nisko, widocznie zostawili dlugi supelek, to moze chociaz szybko pojdzie zdejmowanje, ale to dopiero w lipcu. Mam nadzieje,ze to zadne obluzowanie szwu, tylko tak zrobili specjalnie...
Ja to sie bardzo boje,ze szyjka moglaby zostac uszkodzona, gdyby sie rozwarcie zrobilo. Troche mnie pociesza,ze u Ciebie sie w takim wypadku szew po prostu poluzowal.