reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczyny ze szwami :-) wahalam sie,czy zadac to pytanie, ale jednak. Jak to jest u Was? Bo spodziewalam sie,ze przy aplikacji luteiny ten szew bedzie mozna poczuc, ale jego koncowka jest tak nisko i plytko,ze jakbym tu polozyla tabletke to by wyleciala po chwili. Wy tez tak macie te nitki? Bo moze chodzi o to,zeby potem bylo go latwiej zdjac. Albo mi kokardke jak na prezencie zrobili ;-) zartuje oczywiscie. Wiem,ze ta szyjka sie u mnie tak nisko nie konczy, bo luteine bralam przed zabiegiem i byla duuzo dalej, z reszta badajacy mnie o krotkich palcach tez maja problem ;-)

Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Figowa mama
Ja tez jestem panikara i uwierz, ze po nocach nie spie ze strachu. No ale nic nie można zrobic, wiec staram sue jakos racjonalnie do tego podchodzić. Nie zmienia to faktu, ze miewam ataki paniki;)
Cesarke mam mieć w okolicach 36 tc, jeśli dotrwam bo jeśli np blizna pęknie wcześniej i cesarka będzie konieczna no to ją zrobią. Ciężko cokolwiek przewidzieć niestety.
Mój gin chce mi podać sterydy dopiero po 32 tc bo on uważa, ze skoro one działają tylko 10 dni do 2 tygodni to im pozniej je dostane tym lepiej. Mam tylko nadzieje, ze dotrwam do tego 32 tc .
 
Agata,
u nas w szkole jest pedagog i psycholog i w sumie nie bardzo wiem na czym polega różnica w ich działaniach.
Ogólnie nam wrażenie, ze nasze szkoły kompletnie nie są przygotowane na takie problemy, wychowawczyni jest przerażona i nam wrażenie ze odbiera to jako własna porażkę, dyrekcja do tej pory zlewała problem, do pedagog go niby zaprowadzono kilka razy, po każdej akcji. No ale zamiast lepiej jest coraz gorzej. System zawodzi...chyba nie ma na cos takiego konkretnych rozwiązań.
Nie wiem czy szkoła może nakazać rodzicom kontakt z poradnia psychologiczna, dobrze by było gdyby mogła.
Ten chłopiec według mnie nie ma ADHD, nie jest wcale nadpobudliwy ruchowo, raczej spokojny tak na codzień, nie ma problemów z koncentracja, jest bardzo inteligentny, bardzo dobrze się uczy, ma duża wiedzę i wypowiada sie w taki dorosły sposób, niestety zna i używa zbyt wiele dorosłych wulgaryzmów...
Ale cos sie dzieje z nim złego...wiem, ze bardzo dużo gra na komputerze, w takie gry typu strzelanki, ciagle o tym opowiada...może to ma tez wpływ.
Bardzo jestem ciekawa jak to zostanie rozwiązane.
Ja jestem z wyksztalcenia nauczycielem i jak tak piszesz, to zastanawiam sie caly czas, co bym zrobila. Jestem tylko pewna,ze nie zostawila bym sprawy i nie pozwolila na tyle krzywdy.
Jako matke az mi sie cisnienie podnosi, jak sobie mysle (mam nadzieje,ze blednie) ,ze skoro ktos ma orzeczenie,ze jest na cos chory to moze teraz byc postrachem szkoly i bic inne dzieci a my nie mozemy nic zrobic.
Na studiach niestety ucza uciszania klasy przez np. sciszenie swojego glosu albo stukanie w biurko. Dziecko z adhd nalezy wyslac po krede jak sie nudzi i je energia rozpiera, bo moze sie rozladowac. Ale to? W glowie sie nie miesci. Nauczyciele naszych rodzicow o adhd, czy innych dysfunkcjach nie slyszeli, lobuz to lobuz, jakos dawani rade. Niestety wszystko ma dobre i zle strony.

Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój gin chce mi podać sterydy dopiero po 32 tc bo on uważa, ze skoro one działają tylko 10 dni do 2 tygodni to im pozniej je dostane tym lepiej.
O, to nie wiedzialam. Myslalam,ze podanie sterydow to tak po prpstu dziala,ze te plucka sie szybciej rozwijaja i nie ma znaczenia, czy poda sie je 2 czy 3 tygodnie przed przedwczesnym porodem.



Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
 
Figowa mama
Ja współczuje tej naszej wychowawczyni bo to jest straszna odpowiedzialność przeciez. Uczciwie mówiąc ona nie radzi sobie najlepiej z klasa ale tez nie miała łatwo bo dostała ich dopiero w tym roku, od 3 klasy i do tego oni poprzednia panią wręcz kochali.
Poprzednia nauczycielka była naprawdę boska, wszyscy rodzice byli nią zachwyceni, miała po prostu powołanie i lubiła uczyć. Miała tez super podejście do dzieci, nigdy nie krzyczała ( ta obecna wręcz wrzeszczy), tak jak napisałaś ściszala głos, umiała jakos tak przemówić Im do rozsądku, poruszyć emocje, ze nie było prawie wcale problemów z tymi dziećmi. Nawet do mojego syna miała super podejście, a on naprawdę łatwy nie jest bo to typ dziecka nadruchliwego, cały czas gadającego i wiecznie rozbawionego, ciężko go zmusić do czegoś czego on nie chce. Ta poprzednia umiała, ta nie za bardzo:)
Tamten chłopiec, tak jak pisałam, moim zdaniem jest przeciwieństwem dziecka z ADHD, nie wiem czy ma jakies orzeczenie ale chyba nie bo przeciez wychowawczyni by wiedziała. Zreszta ja nie wiem, nie znam się ale na pewno nie może być tak, ze dziecko, niezależnie czy ma diagnozę czy nie, atakuje fizycznie inne dzieci i taka sytuacja trwa i trwa. W dorosłym życiu od razu miałby sprawę w sądzie albo byłby leczony psychiatrycznie. Jest dzieckiem, trzeba szukać przyczyny i starać się mu pomoc ale nie kosztem bezpieczeństwa innych dzieci.
A ty Figowa jesteś nauczycielem w podstawówce ?
 
Agata, a ty idziesz do szpitala na zdjęcie tego szwu tak? Jeśli wszystko będzie ok to pewnie cie wypuszcza jeszcze?
No ale może być tez tak, ze wrócisz już z dzieckiem:)
W każdym razie będę trzymać kciuki żeby było tak jak ty chcesz:)
 
Justyna maj

Dziś jak byłam w szpitalu u mojego gina na oddziale to pielęgniarka go zaczepiła, ze zmierzyła ciśnienie jednej pacjentce i podała mu wartość 190 na ileś tam ( nie pamietam ale tez wysoko). On powiedział jej po prostu, ze zalecenia bez zmian.
Spytałam go czy to jest już bardzo dużo i co się z tym robi, czym to grozi i jaka jest w ogole granica niebezpiecznego ciśnienia w ciazy. Powiedział, ze czasem wysokiego ciśnienia się w ogole nie obniża lekami bo to może się okazać złe dla dziecka bo ono jest już przyzwyczajone do wyższego ciśnienia. Powiedział tez, ze 150 to nie dramat i ze dopiero tak powyżej 180, 190 mówi sie o wysokim ciśnieniu i chyba wtedy już się to leczy. Miałam wrażenie, ze tak lekko do tego podszedł, nie powiedział, ze to groźna sytuacja. Powiedział tez ze bardzo często to wynika ze stresu...
 
Figowa mama
Ja współczuje tej naszej wychowawczyni bo to jest straszna odpowiedzialność przeciez. Uczciwie mówiąc ona nie radzi sobie najlepiej z klasa ale tez nie miała łatwo bo dostała ich dopiero w tym roku, od 3 klasy i do tego oni poprzednia panią wręcz kochali.
Poprzednia nauczycielka była naprawdę boska, wszyscy rodzice byli nią zachwyceni, miała po prostu powołanie i lubiła uczyć. Miała tez super podejście do dzieci, nigdy nie krzyczała ( ta obecna wręcz wrzeszczy), tak jak napisałaś ściszala głos, umiała jakos tak przemówić Im do rozsądku, poruszyć emocje, ze nie było prawie wcale problemów z tymi dziećmi. Nawet do mojego syna miała super podejście, a on naprawdę łatwy nie jest bo to typ dziecka nadruchliwego, cały czas gadającego i wiecznie rozbawionego, ciężko go zmusić do czegoś czego on nie chce. Ta poprzednia umiała, ta nie za bardzo:)
Tamten chłopiec, tak jak pisałam, moim zdaniem jest przeciwieństwem dziecka z ADHD, nie wiem czy ma jakies orzeczenie ale chyba nie bo przeciez wychowawczyni by wiedziała. Zreszta ja nie wiem, nie znam się ale na pewno nie może być tak, ze dziecko, niezależnie czy ma diagnozę czy nie, atakuje fizycznie inne dzieci i taka sytuacja trwa i trwa. W dorosłym życiu od razu miałby sprawę w sądzie albo byłby leczony psychiatrycznie. Jest dzieckiem, trzeba szukać przyczyny i starać się mu pomoc ale nie kosztem bezpieczeństwa innych dzieci.
A ty Figowa jesteś nauczycielem w podstawówce ?
Ja sie bronilam mgra w drugiej ciazy i juz pracowalam w placowce nie oswiatowej (choc jest tu muzeum, gdzie mamy lekcje muzealne, oprowadzam tez grupy - zalezy mi na anonimowosci w internecie xD ) ale za to zwiazanej z moim kierunkiem, wiec nigdy nie uczylam w szkole. Mialam tylko praktyki od przedszkola do liceum i bywalam okazyjnie opiekunem wycieczek, obozow.
Gdybym dzis miala uczyc to wolalabym wykladac na uczelni wyzszej ;-)

Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
AgaBabajaga to ten lekarz mial chyba bardzo luzne podejscie. Cisnienie w ciazy moze byc do 140/90, bo powyzej moze byc niebezpieczne. Mi ginekolog zapisala 2 leki, ale powiedziala, ze to co zaleca to minimalne dawki i to obnizy mi cisnienie do 120/80, a nie, ze nagle bede miala nienaturalnie niskie. Jak pojechalam na IP i tam mialam 150/90 to tez tego nie zlekcewazyli tylko zbili mi to tabletka i dopiero bo 1,5 godziny puscili do domu.

Jakos nie wydaje mi sie, zeby cisnienie 190 na cos bylo ok. To strasznie duzo...
 
Do góry