Ja krwawiłam przez kilka dni, wcześniej u mojego gin wszystko było dobrze i był juz zarodek potem krwawienia i wylądowałam na IP i nie było widać zarodka, bo był słabszy sprzęt. Ale krwiak był też z dala od jaja płodowego. Obecnie jestem w 30 tygodniu ciąży. Nie wiadomo skąd ten krwiak.lekarz twierdził że może macica się oczyszcza, drugi twierdził że to krwawienie implantacyjne. Po 2 tygodniach znowu powtórka. Też kazali mi czekać i jedyne co dostałam to duphaston 3 razy dziennie, po ktorym strasznie wymiotowałam. Nie chcę Ci robić nadzieji, ale u mnie to faktycznie nie skończyło się poronieniem. Na IP też jechałam cała zapłakana i u lekarza w gabinecie wyłam jak bóbr.