Nie wiem czy zaliczam się do tych ,,ze szpitala" ale wypisali nas dzisiaj, niestety z ,,pełnym brzuchem" bez dziecka na rękach . W niedzielę wymiotowałam i trafiłam do szpitala, podłączyli mi ktg, brak skurczów, z dzidziusiem ok, ale zostawić mnie musieli, zrobili badania krwi tez ok. No i położyli na salę ,, przedporodową" leżałam sama na sali. Cały dzień spałam, byłam wykończona po 2 kroplówkach. Wieczorem jak się przebudziłam położna przyszła i mówi ,, proszę panią na porodówkę z pościelą" a ja ,,nieee ja nie chcę,, Pytam ale po co ja tam? Żadnych skurczów, wcześniej badanie miałam szyjka zamknięta, wody są we mnie to jaka porodówka, a położna mówi, że tylko na ktg i kroplówki, No i leżała obok mnie pani która była już po i ciągle słyszałam jak jej maleństwo ssie cyca :-) A później przyszedł jej mąż i pokazali mu dziecko to aż mi łezka poleciała z wzruszenia... No i potem poszłam na salę spać, na następny dzień już się dobrze czułam, ale musiałam dalej leżeć na obserwacji, było wszystko ok i dzisiaj mnie wypisali. Maleństwo waży 2,879kg lekarz powiedział że będzie lekko ponad 3 wagowo. No i powiedział to ,, do zobaczenia" . Trochę się cieszę, że pojechałam do tego szpitala, bo nigdy wcześniej nie leżałam, a tak trochę się z tym oswoiłam, poznałam położne lekarzy, muszę powiedzieć, że 2 lekarki są nie miłe, a reszta jest fajna, położne były miłe i często mnie ktoś odwiedzał pytając jak się czuję. Już wiem na jakiej sali kiedy się leży itp...
reklama
futrzakowa
yea! to ja!
od Malinki:
Nasz Jaś robi furorę w szpitalu. We trójkę byliśmy z godzinkę a potem to sama leżę. Mam odpoczywać, bo jutro juz na pełen etat będę miała synka:-) Po 22 będą mnie uruchamiać, siadać i wstawać, pewnie będzie helikopter... Mocne leki minęły, teraz tylko paracetamol i czuje jak ciągnie i boli. Czekam teraz bo może mi Jasia przywiozą na chwilę.
Nasz Jaś robi furorę w szpitalu. We trójkę byliśmy z godzinkę a potem to sama leżę. Mam odpoczywać, bo jutro juz na pełen etat będę miała synka:-) Po 22 będą mnie uruchamiać, siadać i wstawać, pewnie będzie helikopter... Mocne leki minęły, teraz tylko paracetamol i czuje jak ciągnie i boli. Czekam teraz bo może mi Jasia przywiozą na chwilę.
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
od Fifronki:
Cały czas czekam, aż Ela nabierze sił i masy ciałka. Na pewno co najmniej do końca tygodnia zostajemy w szpitalu. Na szczęście moje maleństwo zaczęło już zwiększać wagę. Przekaż pozdrowienia pozostałym dziewczynom. Trzymajcie się[/I]
co też czynię :-)
Cały czas czekam, aż Ela nabierze sił i masy ciałka. Na pewno co najmniej do końca tygodnia zostajemy w szpitalu. Na szczęście moje maleństwo zaczęło już zwiększać wagę. Przekaż pozdrowienia pozostałym dziewczynom. Trzymajcie się[/I]
co też czynię :-)
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
i jeszcze podziękowania dla wszystkich od Malinki za wiadomości :-)
futrzakowa
yea! to ja!
od Malinki:
No to jestem mama na pełen etat! Nie ma że ku***sko boli, trzeba przewinąć, nakarmić...Ocho chyba zbliża się głód
No to jestem mama na pełen etat! Nie ma że ku***sko boli, trzeba przewinąć, nakarmić...Ocho chyba zbliża się głód
Marta1981
Rodzyneczka
Od Cesis,
córeczka, 18.02
1950g, 46 cm, cc:-)
córeczka, 18.02
1950g, 46 cm, cc:-)
futrzakowa
yea! to ja!
od Kasiulki85(wiad z 20.45):
Już na łóżku, był welflon, bolało:-( cięcie mam jutro o 12. masakra
Już na łóżku, był welflon, bolało:-( cięcie mam jutro o 12. masakra
futrzakowa
yea! to ja!
od Malinki (wiad z wczoraj z 23.40):
Hey! Dopiero mam chwilę, by coś napisać, Jasiek na noc z pielęgniarkami a ja miałam szansę na prysznic i teraz muszę się wyspać, bo od jutra od 6tej już dzień i noc...Czuje jak drży mi każdy mięsień z wysiłku, nosić mojego klopsika to nie lada wyczyn, ale nie mam obawy, że mu coś złamię, wszystko ma takie solidne Dziś poznałam co to babyblues, po porstu nie da się powstrzymać łez,lęków i smutków. Pa
Hey! Dopiero mam chwilę, by coś napisać, Jasiek na noc z pielęgniarkami a ja miałam szansę na prysznic i teraz muszę się wyspać, bo od jutra od 6tej już dzień i noc...Czuje jak drży mi każdy mięsień z wysiłku, nosić mojego klopsika to nie lada wyczyn, ale nie mam obawy, że mu coś złamię, wszystko ma takie solidne Dziś poznałam co to babyblues, po porstu nie da się powstrzymać łez,lęków i smutków. Pa
reklama
Podziel się: