Jak byłam w 1 ciąży to owulację miałam
Ale co to ma do rzeczy?
Tak przy krótkim cyklu np. 21 dni (prawidłowo) z 16 dniową fazą lutealną (prawidłowa) można mieć owulację w 5 dniu cyklu, a więc zaraz po miesiączce. Ale nie bardzo wiem co to ma do rzeczy w Twojej sytuacji?
Tak samo jak w drugą stronę można mieć cykl 35 dni (prawidłowo) z 10 dniową fazą luetalną (prawidłowa) ma się owulację w 25 dniu cyklu.
Przyjmuje się że cykl miesiączkowy ma prawo trwać od 21 do 35 dni. A prawidłowa faza lutealna od 10 do 16 dni. Oznacza to, że w zależności od długości cyklu i fazy lutealnej (która jest stała dla danej kobiety) owulacja może wystąpić w dowolnym dniu cyklu. Od razu posłużę się moim przykładem, ja w obecnej ciąży owulację musiałam mieć ok. 22 dnia cyklu i nie ma nic w tym złego.
Natomiast żaden z Twoim screenów nie mówi o tym, że da się zajść w ciążę BEZ OWULACJI. Jeżeli owulacja nie występuje, to nie da się zajść w ciąże bo tylko wtedy da się w nią zajść. Kobiety, które nie mają owulacji są poddawane stymulacji, a jeżeli to nie wystarcza to podejmuje się próby in vitro (stymulacja jest mocniejsza lub można też adoptować komórkę jajową)
Podrzucam RZETELNE źródło:
Link do: Klinika leczenia niepłodności
Edit. Jeszcze odbiegając od długości cyklu i fazty lutealnej to znowu wracamy do mojego wpisu - czyli długości życia plemników w sprzyjających warunkach. Może latwiej Ci będzie na przykładzie:
Mamy Panią Agatę, która ma okres od 1 do 5 dnia cyklu, jej cykl trwa 27 dni, a jej faza lutealna to 16 dni. Oznacza to, że Pani Agata ma owulację w 11 dni cyklu. Uprawia więc seks 5 dnia cyklu mając jeszcze miesiączkę z myślą - wow, nie zajdę w ciąże bo w końcu okres, no ale partner Pani Agaty ma bardzo fajne żywotne plemniki, które bez problemu wytrzymały 6 dni - stąd niespodziewana ciąża w trakcie okresu