Witam
Rodziłam w eskulapie w sierpniu 2007. Był to mój 2 poród. pierwsze dziecko rodziłam w Niemczech, całkiem siłami natury bez znieczulenia. W Eskulapie znieczulenie jest przymusowe, Na początku przed porodem byłam tym faktem lekko zdziwiona, bo przecież dam radę bez itd,itp. W końcu miałam poród prowokowany, przenosiłam o tydzień i to chyba byłby tylko jeden minus rodzenia tam, ze przyspieszaja poród na maxa. W rezultacie urodziłam po niespełna 3 godz. za znieczuleniem, wiec bez bólu. Mała rodziła sie twarzyczkowo, więc doktor Kawulok od razu zrobiła nacięcie i po jednym partym juz dzidzia była na świecie. Dodam, że pierwsza dzidzia też rodziła sie twarzyczkowo i rodziłam 9 godz, w tym 2 w wielkim bólu i stresie wypierałam główkę. Póżniej dowiedziałam sie ,że lekarka była pewna, że zakończy się albo pomocą próżnociągu albo cesarką bo nie było juz ciekawie. Tutaj duży plus dla dr. Kawulokza oszczędzenie mnie i dziecku stresu..Potem szycie tez ze znieczuleniem , bez bólu. Opieka super zarówno dla mnie jak i dziecka.
Ostatnio dowiedziałam sie, że znajoma po termnie pojechała do wojewódzkiego to odesłali ją do domku bez jakichkolwiek badań, ale tknięta ta tzw. intuicja pojechała do Eskulapa poprosic o zbadanie ktg.okazało się że konieczna była szybka cesarka. Zielone wody i słabe tetno płodu.
Tak więc ja jestem bardzo zadowolona.
A co dla mnie tez równie ważne to kobieta rodzi po ludzku.Sympatyczne pielegniarki, lekarze, higiena. Osobiscie jak bym była jeszcze raz w ciąży to tylko Eskulap.
Pozdrawiam