dorisday2512
Fanka BB :)
Hej dziewuszki :-)
Eevcia ... tak szczerze, to co opisałas to mało przypominało wizytę i nie masz miec powodu do zakłopotania jeśli nie zapłacilas.
Dziwnie podszedł ten doktorek do Ciebie.
Basiek ... solenizantka ... a raczej jubilatka to chyba faktycznie sotro zabalowała , bo w niedziele nawet na forum nie wskoczyła hehe...
Mery wszystkiego najlepszego z oazji 30-tki :-) :-)
Jak tam dzisiaj głowa, już nie boli?
Hanna u mnie też synek wczoraj spragniony słonca cale popludnie przesiedzial na polu... i dobrze , bo dzis masakra - ciąg dalszy
A ja moje drogie spedziłam z dzieczynami weekend w domku letniskowym w górach. O matko jak tam było cudnie. w sobote przesiedzialysmy w zadaszonej altance do późnego wieczora. Potem przenioslysmy sie do domku i były babskie pogaduchy przy kominku (i przy winku- oczywiście ja przy soczku) z maseczkami na twarzach ... hehe , a wczoraj porpostu bosko.... słoneczko i ciepło. Poprostu bajka ... a w dodatku w takiej scenerii. Niestety jednak droga do chatki i z chatki byla raczej dośc męcząca dla mnie (a lekarz kazał mi duzo wypoczywac i malo chodzic) .... i wczoraj wieczorem no i dzisiaj tez ... boli mnie podbrzusze 9 mam tylko nadzieje ,że nic nie pogorszylam. Było super , ale mam wyrzuty sumienia ... :-(
Eevcia ... tak szczerze, to co opisałas to mało przypominało wizytę i nie masz miec powodu do zakłopotania jeśli nie zapłacilas.
Dziwnie podszedł ten doktorek do Ciebie.
Basiek ... solenizantka ... a raczej jubilatka to chyba faktycznie sotro zabalowała , bo w niedziele nawet na forum nie wskoczyła hehe...
Mery wszystkiego najlepszego z oazji 30-tki :-) :-)
Jak tam dzisiaj głowa, już nie boli?
Hanna u mnie też synek wczoraj spragniony słonca cale popludnie przesiedzial na polu... i dobrze , bo dzis masakra - ciąg dalszy
A ja moje drogie spedziłam z dzieczynami weekend w domku letniskowym w górach. O matko jak tam było cudnie. w sobote przesiedzialysmy w zadaszonej altance do późnego wieczora. Potem przenioslysmy sie do domku i były babskie pogaduchy przy kominku (i przy winku- oczywiście ja przy soczku) z maseczkami na twarzach ... hehe , a wczoraj porpostu bosko.... słoneczko i ciepło. Poprostu bajka ... a w dodatku w takiej scenerii. Niestety jednak droga do chatki i z chatki byla raczej dośc męcząca dla mnie (a lekarz kazał mi duzo wypoczywac i malo chodzic) .... i wczoraj wieczorem no i dzisiaj tez ... boli mnie podbrzusze 9 mam tylko nadzieje ,że nic nie pogorszylam. Było super , ale mam wyrzuty sumienia ... :-(