reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Hej :)

dzięki za miłę przyjęcie :)

widzę że chyba mój synie jest tutaj jednym ze starszych dzieciaczków :-)

Dorcia fajnie że w pracy ok a gdzie pracujesz bo nie doczytałam chyba że to tajemnica :-)

AniaBB a gdzie do szkoły chodziłaś ??
 
reklama
Dobry wieczór:-D,
anneczka1983 to jest tak wielka tajemnica, że aż Ci ją wyjawię: Centrum Dializ Fresenius Nephrocare II filia w Bielsku-Białej Stacja Dializ nr 8, ul. Wyspiańskiego 21, 43-300 Bielsko-Biała;-). Jestem tam pielęgniarką:tak:.
Ja tak tylko przelotem. Idę do pracy się na jutro szykować i do łóżka, bo przed 5 trzeba się z łóżka zwlec:sorry2:.
Pozdrawiamy:-).
 
Aneczka ja nie pochodzę z Bielska, więc nie chodziłam tutaj do szkoły. Mieszkam w Bielsku dopiero kilka lat.

Dorcia to wcześnie musisz wstawać współczuję.
 
Dobry:-),
Ania_BB nie narzekam z powodu wczesnego wstawania. Im wcześniej zacznę, tym wcześniej skończę:tak:.
anneczka1983 też się tam urodziłam i Wiktor też się tam urodził:tak:.
Pozdrawiamy:-D.
 
Witam co tu tak zamarło?
Ja trzeci dzień w pracy jest spoko odetchnę od dziewczynek później wymienia mnie mąz ja jadęz córciami do domu.Fajnie że wyszłam do ludzi ale za to teraz dużo wiecej na głowie bo obiad trzeba zrobić po pracy coś posprzątać uprać wyprasować no i oczywiścien jeszcze pobawić sie z dziewczynkami, no ale do wszystkiego idzie msię przyzwyczaić.
 
Puk:-) Puk:-D jesteście tam:-:)-:)-(
Cześć dziewczyny zaglądam tu prawie codziennie i nikogo niema.
U mnie po staremu dziewczyny rosną,jedzą, już nie śpią cały czas tylko chcą się bawić.
Ja rodziłam na Wyspiańskiego pierwszą córkę.
Dziewczyny jak tam w pracy, trochę wam zazdroszczę poszłabym tak na parę godzin,chociaż na chwile oderwać się od tej codzienności.:tak:
To na razie odezwijcie się:-:)-:)-(
 
Witam:-),
Kaśka22 dla pocieszenia dodam, że ja też tu zaglądam prawie codziennie, ale na forum wieje ponurą, jesienną pustką:-(.
W pracy super:tak:. Od poniedziałku mam już samodzielne dyżury, a to znaczy, że albo wszystko albo już prawie wszystko umiem, skoro zdecydowali się na ten krok:blink:. Z chęcią idę do pracy, ale też cieszę się, jak wracam do domu do Wiktorka (ten jego uśmiech, jak mnie zobaczy po pracy jest rozbrajający:-D). Na razie nie ma problemu, że woli butelkę od cyca, a wręcz przeciwnie-choć nieraz skończy jeść tuż przed moim przyjściem to, gdy zobaczy, że odciągam to zaczyna się też domagać:tak:. W tym tygodniu pracuję od 18.30 do 23, więc się trochę wyśpię:-p. A czy ktoś z Was nie ma przypadkiem babci/mamy, jako pacjentki u nas:confused:? Pytam się, bo pewna przemiła Pacjentka mówiła, że jej wnuczka/córka (dokładnie nie pamiętam:zawstydzona/y:) powiedziała jej, że zaczynam tam pracę, ale ani jej nazwisko panieńskie ani po mężu nic mi nie mówi:-(. Szukam osoby, która nam mnie donosi:-p.
Wiktor skończył wczoraj 5 m-cy:-D. Zaczął się kilka dni temu kulać z pleców na brzuch i z powrotem-mogłabym się na to patrzeć godzinami:tak:. W ten sposób "bawił się" w ogrodnika, przesadzając Babci kwiatek w pokoju;-). Zaczął też potrząsać rozkosznie grzechotkami, a jak chce dopaść jakąś zabawkę to tak długo się będzie kulał aż ją dopadnie:blink:. Wcina z wielką chęcią jabłka i marchew, a w tym tygodniu spróbujemy banana i kaszki:tak:. Plusem nowych pokarmów jest to, że kupkę mamy co 2 dni, a nie co pięć, a zaś minusem, że znowu go brzuszek pobolewa, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia:tak:. Ząbki dolne dalej się wyrzynają, a i górne chyba za niedługo też pójdą, bo zaś zaczął wszystko w koło gryźć, jak szalony;-).
APEL!!!
Wzywa się Bielszczanki i Okoliczanki do powrotu na łono wątku;-).
Pozdrawiamy:-D.
 
Witam wieczorkiem!

Na forum faktycznie pustki.


Dorcia super, że tak fajnie się układa w pracy. A radość dziecka po powrocie mamy coś niesamowitego, pamiętam jak ja pracowałam i jak Kamilek się cieszył po moim powrocie i nie odstępował mnie na krok. Poza tym widzę, że godziny pracy masz nie tak długie - tzn chyba pracujesz na 1/2 etatu? Ja marzę właśnie o takim rozwiązaniu, ale niestety nie mogę na razie nic znaleźć, a co dopiero wybierać sobie cały czy 1/2 etatu.
Ja na Ciebie nie donoszę, bo ode mnie nikt się nie dializuje. Ciocia męża jeździła na dializy ale do Cieszyna, niestety biedaczka zmarła miesiąc temu.

Mery zazdroszczę możliwości pracowania, fajnie, że masz możliwość odmiany od codziennych obowiązków z dziećmi. No i jesteś między ludzmi. Z drugiej strony jak się pracuje, to tak jakby na 2 etatach, bo normalna praca i jeszcze w domu. Ja co prawda tylko jedno dziecko mam, ale jak przez trzy miesiące pracowałam to wiecznie na nic nie miałam czasu, obiady gotowałam wieczorem na drugi dzień, posprzątać też za bardzo kiedy nie było no i cały czas zmęczona.

Kaska22 doskonale rozumiem, bo też bym na parę godzin dziennie się urwała z domku. Na razie chodzę 2 razy w tygodniu na angielski, zawsze to jakieś wyjście między ludzi.
 
reklama
Hej kobiety dawno mnie tu nie było ale co zaglądała to strony stały w miejscu:-( ale odpowiadam na apel Dorci:-D
Dorcia widzę że do pracy wróciłaś:-) super! i Mery też a ja nadal w domu z małym a pogoda strasznie do bani:-(
Kasia widzę że malutkie rosną a jeszcze nie tak dawno rozpakowania się nie mogłaś doczekać:tak:
U nas postępy ogromne Jaś raczkuje nie ma już w domu miejsca nie do zdobycia, ponadto wstaje wszędzie przy stole, fotelu, drzwiach balkonowych aż strach się bać:szok: Na razie chodzi tylko po łóżeczku i przy meblach.
Przez tą pogodę straszne marudowo u nas...A co tam u Was słychać?
 
Do góry