Witam, zacznę od tego, ze jestem na początku ciazy. To trzecia ciąża, pierwsza zakończyła się poronieniem. Niepokoi mnie jednak wartość betahcg w stosunku do wieku ciazy. Może któraś z Was była w podobnej sytuacji. Mianowicie chodzi o to, ze od porodu moje cykle nie są jakoś szczególnie regularne, zwykle wynosiły około 35 dni, teraz potrafią wąchać się od 31 do 38 dni, raz nawet były to 42 dni. Mam świadomość, ze nieregularność cyklu mogła wpłynąć na przesunięcie owulacji, ale jednak beta hcg jest dość niska jak na ten dzień cyklu chociaż przyrasta w normie. Ostatnia miesiączkę miałam 3.12. W normalnych okolicznościach okres powinnam dostać 06.01. To byłby 35 dzień cyklu. Jak można się domyśleć miesięczna nie przyszła pierwszy test zrobiłam 9.01 wynik negatywny, później 14.01 i pozytywny test ciążowy z blada ale widoczna kreska, kolejnego dnia zrobiłam betę wynosiła 36,7, po dwóch dniach wynik 86,6. Zatem przyrost jest w normie, tylko ciagle w głowie mam, ze może to za mały wynik jak na taki czas po ewentualnej miesięczne. Może ktoś z Was był w podobnym przypadku? Mam za sobą stratę i pewnie stad ten niepokój. Z norm laboratoryjnych mieszczę się w 4 tygodniu, na 5 jeszcze się nie załapuje. Będę wdzięczna za każdą odpowiedz. Może chociaż trochę się uspokoję. Zastanawiam się tez czy udać się na wizytę, chociaż wydaje mi się ze rozsądniej będzie poczekać około 2 tygodnie, bo przy tak niskiej becie nic nie będzie widać, prawda? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.