reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Bawimy, Mama bawimy!!!

Z zazdrością czytam wasz zapał do kupowania zabawek. Też go miałam przy pierwszym synku ale do czasu.

My młodszemu Tomkowi nie kupiliśmy jeszcze ani jednej zabawki, bo wszystko odziedziczył po starszym bracie, który był i jest bardzo absorbującym dzieckiem i wciąż potrzebował nowych atrakcji. Fakt faktem każdą nową zabawką bawił się krótko i czasami szkoda było kasy. Najdroższy prezent - koń na biegunach CHICCO, ze zdejmowanymi płozami i można jeżdzić na kółkach. Kosztował kilka lat temu 350 zł (kupione z pieniędzy które otrzymał na urodziny od cioci i babć) i zagraca do dziś korytarz.

Bartek ma dopiero 6 lat a my już toniemy w zabawkach. Nasz salon jest jego bawialnią, korytarz zawalony pudłami i zabawkami z których wyrósł (czekają na Tomka). Zabawki dostaje tylko z okazji urodzin, dnia dziecka, gwiazdki, mikołajek, zajączka. Kiedyś częściej ale wprowadziliśmy limit. Od nas z reguły nie dostaje nic bo i tak dostaje dużo prezentów, a przecież nie zawsze wie co od kogo. Buntuje się gdy dostaje ubrania na gwiazdkę choć w zeszłym roku na gwiazdkę dostał w sumie (od cioć, babć, wujków i innych) chyba z 15 prezentów w tym 10 nowych zabawek (reszta ciuchy i książki). Z przerażeniem myślę o zbliżających się świętach. Już zapowiedziałam wszystkim, żeby Tomkowi nie kupować zabawek tylko kosmetyki czy pieluchy, a dla Bartka prosimy głównie o książki lub rzeczy do szkoły (jest w zerówce).

Zawsze przed gwiazdką w Bartka przedszkolu jest akcja zbiórki zabawek i wówczas robimy przegląd zabawek (z Bartkiem oczywiście) i oddajemy to czym się bawi najmniej.

To tak apropo kupowania zabawek.
 
reklama
Annie, to ja podziwiam Twoje zdroworozsądkowe podejście.:tak: Moja starsza córka ma zabawek strasznie dużo, ale niestety z uwagi na naszą ciasnotę mieszkaniową są obecnie u mojej Babci. Weronika tam bywa w weekendy i wtedy może się tam wyszaleć w swoim pokoju zabawkowym. Natomiast u nas ma tylko zabawki nieduże typu gry, książeczki, jakieś małe lalki czy pluszaki (wyjątek to kuchnia, którą uwielbia i bawi się non stop prawie). Natomiast Madzi kupuję póki co wszelkie bajerki, których nie było jak Weronika była mała (lub których po prostu nie lubiła). Nie ukrywam, że kupowanie dla tego malucha sprawia mi straszną frajdę. Nie ma chyba tygodnia żebym jej czegoś nie upolowała.:-D
 
A ja Wam powiem że tak naprawdę to Zosia mimo że nie ma starszego rodzeństwa to jeszcze nie dostała prawie żadncyh zabawek.

Wyszłam z zalozenia ze pokupuje jej ciuszki a zabawki to dostanie od znajomych i rodziny. A prawie wszyscy przyszli z ciuchami :-(. Na dodatek jak sie pozalilam kolezance ze wszyscy tacy ciuszkowi to przywedrowala z zabawka, a jakze, tylko ze to byl pluszak dwa razy wiekszy od zosi i niestety nie nadajacy sie dla dzieci ponizej lat 3. :eek: Razem zabawek dostala trzy w tym dwie powyzej roczku wiec powedrowaly za przewijak.

Z tego co może użytkować ma matę, dodatkowego zajączka-dzwoneczek zawieszkę, lewka dzwoneczek do fotelika, grzechotke z ikea, zajaca pluszowego z H&M z którym śpi i stojący na przewijaku pluszowy pociąg. I tyle.

I tak Was czytając zastanawiam sie czy ja jakaś wyrodna matka jestem. :zawstydzona/y:
 
Ja mam łuk morski z Tiny Love, Czaruś już od dawna ładnie się nim bawi w foteliku lub wózku. Ostatnio podciąga się łapiąc za zabawki przez co cały łuk ląduje mu na nosie.:-)

A na żółwika mamy też ochotę, może na gwiazdkę.. Siwucha czekamy na twoją, a raczej Wiktorkową ocenę ;-)
 
Łuczki i żółw super :tak:

A ja poszłam na żywioł i puściłam Teletubisie, podobało się :-D, ale chyba zaczynam żałować. Bajka jest straszna :eek:
 
Blanes Małż zapowiedział, że zastrzeli każdego, kto uświadomi Piotrusiowi istnienie teletubisiów :-D Nawet ja aż tak źle na nie nie reaguję :-D

Efilo u nas pałąk z zabawkami na razie się nie sprawdza :no: Na spacerze Piotruś albo patrzy na drzewa (czy cokolwiek, co widzi z gondoli) albo wrzeszczy. Zabawki ma w nosie :tak:
 
reklama
Do góry