U nas z myciem zębów jest różnie - na początku Karol uwielbiał, teraz bywa różnie - czasem nie ma problemu, ale dość często jest bunt - trzeba użyć podstepu albo i lekkiej siły...najchętnie myłby naszą - elektryczną bo fajnie buczy
jak wyszły czwórki (i wychodzą nadal - dziś lekarz wylukał nam ogromnego krwiaka na górnym dziąśle ) to marudził przy myciu - teraz najczęściej daję mu do rączki szczoteczkę z włosiem - niby myje sam (czyt. gryzie) a poprawiam jeszcze ta silikonową która już jakiś czas była w odstawce, no ale palucha łatwiej mu włożyć do buzi - lepiej ją toleruje
jak wyszły czwórki (i wychodzą nadal - dziś lekarz wylukał nam ogromnego krwiaka na górnym dziąśle ) to marudził przy myciu - teraz najczęściej daję mu do rączki szczoteczkę z włosiem - niby myje sam (czyt. gryzie) a poprawiam jeszcze ta silikonową która już jakiś czas była w odstawce, no ale palucha łatwiej mu włożyć do buzi - lepiej ją toleruje