reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Badania

A ja słuchajcie wariuję z niepokoju.
Od wczoraj mam PILNE skierowanie na patalogię ciązy (bardzo wysoki cukier po glukozie-219) I co..i jestem dalej w domu.
Żeby dostać się do szpitala trzeba chyba karetką na sygnale wjechać i jedną nogą być już po tamtej stronie (albo niedajboże maluszek).
Wczoraj rano-wizyta u mojej gin, diagnoza-pilnie do szpitala na badania (niestety monitoring cukru i określenie wszystkiego można tylko w szpitalu). Raniutko też jedziemy tam-i nie ma miesc. Każą czekać na konsultacje z lekarzem-czekamy pól dnia (normalna kolejka i przyjmowanie pacjentów) PO czym żadnego badania-tylko kolejna karteczka PILNE i znów na izbę przyjęć. Tam-miejsca będa za tydzień..no ale skoro pilne to może uda się na wtorek,czyli dziś. Oczywiście każą najpierw zadzwonić czy miejsce się zwolniło (było już "ZAKLEPANE" dla mnie)Ale my i tak pojechaliśmy OSOBIŚCIE (już z torbą do szpitala) I co...i jedno miesjce na patalogi i 4 kobietki oczekujące. I wybierają kobietkę na pilną cesarkę (no to akurat zrozumiałe) A mi..każą przyjechać jutro rano. Że niby znów mam miejsce zaklepane. NA moje wyraźne oburzenie-że dziś miało też być dla mnie miejsce słyszę tylko "no nic nie możemy zrobić" Próbowali też znaleźć miejsce na odzdziale zakaźnym,niby na chwilę-uff..na szczęście nie znaleźli (zakaźnym?? Jeszcze wyjdę z jakimś paskudztwem). No na moje wyraźne, to co ja mam robić do tego czasu. "Na razie proszę unikać cukrów, słodyczy" Cholera jasna, mówię, że ja w ciąży w ogole nie jem słodyczy (a do ostatniego badania nigdy nie mialam problemów z cukrem mimo obżerania się). Mało tego, mówię, że nic z tego nie rozumiem, niby mam stosować dietę dla cukrzyków (juz to przerobiłam z netu)ale wczoraj dostałam glukometr ze szpitala (WYWALCZONY prawie siłą) to mi wychodzi poziom NIEDOCUKRZENIA. Rano na czczo miałam 42, a wieczorem po obfitej kolacji (na razie nie stosuję diety, badam co może podwyższać cukier) to mi wyszło przed kolacją 70 a po 72. Teraz przed obiadem 56 po obiedzie 86. To istene niedocukrzene. I już głupieję totalnie. Nikt nie moze udzielić mi odpowiedzi, to mam brać cukier czy nie, co jesc i jaki poziom w moim wypadku powinien być (wiem że od przed jedzeniem nie mniej niż 70 a po nie wiecej niz 140)
Rany julek..ja nie mam o tym zielonego pojęcia-nie chcę eksperymentować na dziecku..

A jeszcze wczoraj poznałam jedną kobietkę na odziale, też z wysokim cukrem, to ona usłyszała od lekarza ginekologa swojego jak zobaczył poziom cukru "czy pani JESZCZE czuje ruchy dziecka"??

I jak tu sie nie denerwować..Czuję że jestem osłabiona..śpiąca..(ewidenty brak cukru)ale boję się zjeść coś nie powinnam.
Na razie pozostaje mi tylko żalić się na świat, badać ten poziom, bo coś trzeba ustalić, diety nie mam co stosować bo i tak nie przewyższam poziomów dopuszczalnych..i CZEKAĆ,..czekac..może jutro w koncu mnie przyjmą, pobadają i w końcu udzielą POPRAWNYCH wskazówek.
Na szczescie synuś pokopuję mamusię..mam nadzieję ze u niego wszystko dobrze
 
reklama
Kasiu nie wiem skąd jesteś ale moze spróbuj pojechać do innego najbliższego szpitala, albo najpierw tam zadzwonić i spytać czy cie przyjmą ???
a tak na marginesie to takie cyrki tylko w naszym kraju mogą się zdarzyć - tragedia :mad:
 
A-l-a, Kasia współczuję tych wszystkich "przygód" ze służbą zdrowia ::) :(
Kasia, a może by jeszcze raz zrobić badanie na krzywą cukrową? Może popełniono błąd w laboratorium? Ja u mnie wyszły dziwne wyniki z krzywej cukrowej to kazano powtórzyć ;)
 
Niestety Basiu, najbliższy szpital gdzie mogą mnie przyjąć w ciązy z diagnozą,czy podejrzeniem cukrzycy ciążowej jest jedyny szptal z patalogią ciązy w Gdańku,tam gdzie właśnie mam skierowanie (bez tego w ogóle zapomnij o wejsciu do szpitala) i "miejsce zaklepane". Zgodziłabym się nawet na dojeżdzanie do szpitala na badania (z tego co wiem, muszą chyba przeprowadzić całodonowe co 2 godziny pomiary) Ale guzik-nie praktykują tego, tylko w szpitalu..
I niestety,nie jestem pojedyńczym przypadkiem, jak dziś byłam w na izbie przyjęć,to czekały 4 jeszcze inne panie, i w miedzyczasie setki telefonów z przyjęciem na patalogię to miłe panie informowały "prosze zadzwonić jutro, niestety nie ma miesc" "Proszę dzwonić do skutku" . Oto nasza rzeczywistość..
 
Nadia, też o tym myślałam, że może to był tylko chwilowy wzrost, albo błąd..ale badania trzeba przeprowadzić rano, na czczo..i najlepiej te 2 stopniowe z 75gramami, a ja od 8 rano wiszę w szpitalu na izbie przyjęć czekając na miesce..Poza tym moja gin mówi że przy takim poziome po 50g - 219 nie robi się już 75 g (bo i tak nie wyjdzie) i od razu natychmiast na patalogię.
 
Jezu!!! Wspolczuje Kasiu. Trzymam kciuki, zeby cie jutro przyjeli ...

i to ma byc wlasnie nasza bezplatna sluzba zdrowia. juz bym wolala, zeby mi tych skladek z pensji nie odciagali, to przynajmniej bym sobie prywatne ubez[iecznie wykupila i mialabym wszystko w d...
 
no ja też bym wolała prywatną służbę zdrowia..tylko niestety, nie można zrezygnować ze składek-paranoja..
Wlasnie ponownie zmierzylam sobie glukometrem poziom, przed kolacja 84, godzine po kolacji-65. I JAK TO MOZLIWE??? Pomijajac fakt,ze norma dla zdrowych jest od 70 naczczo..tiaaaaaaaaaaaa....Albo ten glukometr jest do d...Rany,niech mnie w koncu przyjmą bo zgłupieję "domyślając się" o co chodzi.
 
Kasia - mam nadzieje ze doczekalas sie miejsca w szpitalu i bedziesz ju pod dobra opieka. Kasiu a moze zle robilas pomiary w domu na tym urzadzeniu, ja w maju ze wzglesu na moja b.ostra alergie dostalam do domu spirometr i troche potrwalo az nauczylam die z niego korzystac i tez na poczatku wychodzily mi dziwne wyniki.
a u mnie - Maz w koncu rozmawial z lekarzem i lekarz powiedzial ze na razie poki wynik nie jest zaznaczony "na czerwono" jest wszystko w porzadku i kolejna wizyta wedlug planu za dwa tygodnie. A my nadal nie wemy co jest grane z ta proba krzyzowa,tutaj tak jest ze swojej kartoteki nie zobaczysz nigdy, a wyniki z badan podaja albo jest dobrze albo niedobrze (gdy kiedys lezalam na ginekologii to potem chcieli ode mnie adres mojego gina aby mu przeslac wyniki a ja nie dostalam zupelnie nic i do konca nie wiedzialam jakie mialam rozpoznanie). I teraz az do wizyty bede caly czas myslec co jest nie tak i czy rzeczywiscie cos jest nie tak, a niestety nastraszyli nas a najgorsza w tym jest ta niepewnosc.
 
KAsia-mam nadzieje,ze przyjeli cie wkoncu do tego szpitala.Nie denerwuj sie wszystko bedzie dobrze.Trzeba myslec pozytywnie.Trzymam za ciebie kciuki.
 
reklama
KASIA,mam nadzieję że wszystko jest dobrze,z tobą i dzidzią.i że jesteś właśnie w szpitalu.jak wrócisz to napisz jak sprawa wyglada.a my trzymamy mocno kciuki.
 
Do góry