reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Badania Po Poronieniu

Marta - możesz zrobić te badania i mogą one dużo wyjaśnić, jeżeli któreś z nich będzie nieprawidłowe. Gorzej jeżeli wszystkie wyniki będą ok. Ja jestem takim przypadkiem. Leczymy się z mężem w klinice leczenia niepłodności. Zrobiliśmy wszystkie możliwe badania i wszystkie są w porządku a niestety ciąże obumierają w okolicy 8 tygodnia. Niedawno poroniłam po raz 3. Według badan jesteśmy zdrowi i nie wiadomo gdzie szukać przyczyny. Mój gin proponuje jako ostateczność podanie Akardu a jak zajdę w ciążę Clexanu. Jeżeli to nie pomoże to powiedział nam, że medycyna w takim przypadku jest bezradna. Dodam że zachodzę w ciążę naturalnie. Nawet in vitro tu nie pomoże.
 
reklama
Cześć Zjoda- dzięki za odpowiedź.
Byłam u lekarza i plan jest taki..
Ponieważ ciąża obumarła to (podobno) nie poronienie lekarz daje nam jeszcze jedną szansę. Z tym że przed zajściem w ciąże mam zrobić jeszcze USG oraz rozszerzone badanie na krzepliwość.
Jak tylko zajdę w ciąże mam brać ACARD (1 x 1 tb) do odwołania..no i oczywiście od teraz przez cały czas folik.

Zjola- to podobno jak szukanie igły w stoku siana.. czasami też wszystko jest dobrze z nami a po prostu szczęście jest nie przylne. Pielęgniarka też kazała mi zbadać 'insulinę'- nie wiem dokładnie jakie to badanie, ale podobno coraz częściej przez złe wskaźniki insuliny ciąże są obumierane.. no ale tak jak mówię..mozesz zrobić 100000 badań i nic nie wyjdzie.. trzeba po prostu próbować i czekać na łud szczęścia..
Co do in vitro, to się najlepiej na tym nie znam, ale podobno wtedy oni wybierają 'najzdrowsze' komórki i je zapładniają najsilniejszymi plemnikami.. może to powiększa szanse na sukces?
Jak sobie ogólnie radzisz z tym wszystkim? - bo ja kiepsko:-(..szczególnie że teraz 'sezon na ciąże' w grupie moich znajomych..

P.S Dzięki jeszcze raz za odpowiedź.
 
Marta - najgorzej przeżywałam pierwszą utratę ciąży. Teraz już jest lepiej. Ja zresztą nie jestem już pewna, czy chcę mieć to dziecko. W międzyczasie dużo w moim życiu się zmieniło. Mam masę planów, w których dziecko przeszkadza. Nie mam już ciśnienia. Jak będzie to dobrze, jak nie to drugie dobrze. W tym roku zdałam prawko na motor. Kupiłam maszynę dla siebie. Chcemy z mężem zrobić w przyszłym roku trasę po Europie. No sama widzisz, wszystko postawione na głowie. Poza tym ja już mam swój wiek 42 lata. Staraliśmy się bo mój M nie ma dzieci. On jednak też już podchodzi do tego na luzie.
 
Dziś
mam totalnego doła i płacze, przyszły wyniki z Genetyki, moje maleństwo było
dziewczynką i miało nieprawidłową liczbę wszystkich badanych chromosomów! Nie
spodziewałam się że aż tak było chore, triploidia chromosomu 13, 15, 16, 18, 21,
22 i X. To jest niepojęte i albo poprostu pech i błąd w podziale komórkowym albo
jestesmy z mezem totalnie chorzy i nie mozemy juz miec dzieci!!! Nie wiem czy
jeszcze będę się starać to mnie przerasta, nie potrafie sobie wyobrazic jakie by
bylo jakby sie urodzilo to sa wszystkie zespoly horób razem wziete! Proszę jak
ktoś coś o czymś takim słyszał czy to się powtarza, to proszę o pomoc! Czy już
naprawdę nie mogę mieć zdrowego dziecka? 3lata temu zaszlam w ciaze zupelnie
zdrowa i urodzilam, 12lat temu tez, a teraz co to sie stalo???!!!
 
Koniczynko - myślę, że to nastąpił błąd w podziale komórki, bo macie już zdrowe dzieci. Ciąża zakończyła się źle, bo za dużo było tych błędów ale myślę, ze to nie przekreśla szansy na zdrowe dziecko.
 
wielkie dzięki za wsparcie i slowa otuchy. wczoraj lalam lzy a dzis juz sie dobrze czuje bo dzwonila Pani dr z genetyki i jak powiedzialam ze sie bardzo martwie to powiedziala ze niepotrzebnie. To badanie pokazało triploidie, czyli dodatkowe hromosomy w każdej komórce ciała i ze to oznacza że w zapłodnieniu brał udział podwójny plemnik lub podwójna komórka jajowa(tak sobie to tłumacze ze za bardzo chcielismy zrobic chyba blizniaki cheche). Ze to dobrze rokuje na przyszlosc, tylko 2% ryzyka ze sie powtorzy. Czesciej sie powtarzaja trisomie czyli pojedyncze geny wadliwe. Wynioslam z tego ze jak wszystko jest zle to jest lepiej! Badanie robilismy głownie zeby zarejestrowac nasze malenstwo i je nazwac a przy okazji sprzwdzic co poszlo zle. Teraz jestem spokojniejsza niz jakbym go nie zrobila, bo chyba bardziej bym sie bala ze sie powtorzy. Wszystkim chcącym polecam Genetykę z Poznania, naprawdę fachowcy, zrobili badanie na starej kosmówce z poronienia, byla w zlym stanie ale robili je kilka razy zeby wydac rzetelny wynik. Teraz odpoczywamy i moze po feriach zimowych sprobujemy szczescia jeszcze raz:)
 
Koniczynko - ile płaciłaś za te badania genetyczne? Ja jestem ze Śląska i leczę się w klinice w Katowicach. Gin mówił, że badania genomu zarodka jest sens robić tylko w Poznaniu właśnie. Ja musiałabym wynajmować kuriera, który by zawiózł materiał do badania i razem z badaniem byłby to koszt ponad 3 000 zł. Dla mnie to za dużo pieniędzy. Mój gin na razie prowadzi mnie na lekach przeciwzakrzepowych, bo możliwe że mój organizm wytwarza jakieś niewykrywalne przeciwciała. Ta terapia to dla nas ostatnie podejście, jak teraz nie wyjdzie, to odpuszczamy.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za zimowe boboseksy.
 
Ja poroniłam trzy razy. Szukałam trzy lata przyczyny. Po trzecim poronieniu zrobiłam zabieg w prywatnej klinice. Badanie hist-pat też było robione w prywatnym laboratorium (państwowo badany jest jeden wycinek, a prywatnie kilka). Okazało się. że mam zaśniad groniasty... Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym. Nikt na żadnych formach o tym nie pisze. W necie informacji jak na lekarstwo. Bierzcie to pod uwagę w poszukiwaniach przyczyn.
 
reklama
moja ciąża też obumarła w 9 tyg,serduszko przestało bić i tak naprawdę robiłam badania tarczycy,krwi,cytologia,usg no i chlamydia,cytomelagia nic nie wyszło co mogło być przyczyną.Zastanawiam się czy jeszcze nie powinnam czegoś zrobić.chodzę do lekarza prywatnie,zachwalany zresztą jest wszędzie no i ufam mu,że wskazał mi możliwie najpotrzebniejsze badania,ALE JAK tak czytam co jeszcze robiłyście to zastanawiam się czy aby dobrze mnie kieruje.Kazał racjonalnie się odżywiać,wiadomo zdrowo i brać kwas foliowy.Biorę cały czas i przed poronieniem i po czyli od maja non stop i nic.ciągle nic nie ma.:(
 
Do góry