reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Badania Po Poronieniu

mysiak dzięki bardzo
czyli jak pozbieram wszystkie wyniki pędem do lekarza żeby się zorientował i odpowiednie leczenie wdrożył.
A czy leczenie stosuje się dopiero w ciąży czy jeszcze przed nią, a jeśli przed to jak długo?
Planowaliśmy starania na luty/marzec, wizytę mam 5 lutego to chyba lepiej nastawić się że będziemy je opóźniać w czasie.
Szkoda że nie zlecają takich badań przed pierwszą ciążą, byłoby o wiele mniej dramatów, ale z drugiej strony ktoś mógłby uznać to za przesadę i niepotrzebne "zastraszanie" potencjalnych ciężarnych.
 
reklama
atemida przy zespole antyfosfolipidowym (dodatnich przeciwcialach antykardiolipidowych) mozna spokojnie brac acard 75 przed rozpoczeciem staran... ale nie wiem jak jest przy czynniku V-leidena... wiem ze w niektórych przypadkach włącza się chyba encorton... ale to już musi lekarz zadecydowac w którym momecie . na twoim miejscu zaczełabym starania dopiero po wizycie u lekarza.moze sprobuj przyspieszyc wizyte... dowiedziec sie wiecej..

Wyświetl temat - ACARD, CLEXANE, ENCORTON (cz.II) | tu jest fajnie i duzo wyjasnione na tym forum..
 
Witajcie. Częściowo przeglądałam forum, ale strasznie jestem nieogarnięta. Wczoraj przeszłam zabieg, czułam sie jak u rzeźnika... Powiedzcie mi, to jest moja druga strata, pierwsza byla w lipcu b.r., czy te badania które opisujecie np na zespol antyfosfolipidowy trzeba robic zaraz po poronieniu?? I czy sa specjalne kliniki koło Wrocławia, gdzie mozna porobic wszelakie badania? Ktoś się orientuje? Przepraszam, ze tak chaotycznie.
 
Witam was dziewczyny. Jestem tu nowa i potrzebuję wsparcia, rady kobiet które mają za sobą podobne przeżycia.. Jestem po 3 poronieniach, 2 ciąże "biochemiczne" i 1 w 9 tyg - ciąża obumarła około 7 tyg... Zrobiłam sporo badań i może napiszę co i jak, może coś mi poradzicie:
badania genetyczne - prawidłowe kariotypy
morfologia - prawidłowa
tarczyca, TSH, Ft3, Ft4 - wszystko w normie
pc antykardiolipinowe - ujemne (ale badanie było pół roku po poronieniu...)
antykoagulant toczniowy - ujemny
pc przeciw antygenom łożyska - ujemne
pc przeciwtarczycowe anty TPO - w normie
pc przeciwtarczycowe anty TG - w normie
pc przeciwjądrowe ANA1 - dodatnie (!)
pc przeciwjądrowe ANA2 - ujemne (??)
I to ostatnie najbardziej mnie zastanawia.. może któraś z was tak miała? Zrobiłam ANA1 i wyszło + , nie zrobiłam ANA2 z tej samej próbki krwi bo to było przed świętami i nie było na to wszystko czasu, ANA2 zrobiłam 1,5 miesiąca po ANA1 z innej
próbki krwi wyszły ujemne.. co o tym myśleć? czy coś u mnie nie tak z immunologią? Idę do swojego gina 8 lutego ale wątpię by coś mi na to poradził, bo nawet nie skierował mnie na te badania wszystko robiłam na własną rękę kierując się poradami z netu... poradźcie coś.. co o tym myślicie?
 
Witam. Pewnie jak każda z Was wolałabym się tu nie znaleźć, ale... stało się. Zarys na https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/ciaza-zasniadowa-64902/ .

Na wizycie przesiewowej serduszko mojego maleństwa było nie takiej budowy jak powinno. Testy na Zespoły poleciały na łeb na szyję. Do tego doszły małe markery - hiperchromogenne jelitka i nieco zawyżone NT (ale w granicach normy). Najgorzej wyszedł zespół Downa, bo 1:29 przy połączeniu z wynikami z krwi. Ostatecznie miałam mieć amniopunkcję, ale przy usg wyszło, że seruszko nie bije...
Teraz próbuję dobić się do szpitala i uzyskać jakiekolwiek informacje na temat rzekomego pobrania materiału do badań na kariotyp. Mój lekarz mówił, żebym się zastanowiła nad badaniem kariotpu swojego i męża (mimo, że to pierwsze poronienie i zazwyczaj tego nie sugerują, ale przez wyniki maleństwa).
I stąd pytanie:
Miała któraś z Was robione badanie swojego kariptypu? Czy one Wam w czymś pomogło?

Nawet nie chodzi o to, że badanie kosztuje 600zł od łebka (na NFZ nie ma szans) i że czeka się na wynik 7 tygodni. Bardziej się boję, że to dodatkowy stres, niewiele mi to badanie tak naprawdę da...
Czy w ogóle sam wynik kariotypu maleństwa coś mi da? Jak było chore - czy przy następnej ciąży mam zwiększone ryzyko, że znowu będzie nie tak? Przecież to loteria...

Sama nie wiem czy mam robić te badanie kariotypu. Jestem młoda (23lata) i choć starałam się o maleństwo 1,5roku (co było wynikiem najprawdopodobniej nadczynności tarczycy, którą w międzyczasie wyleczyłam), to pozostaje zagwozdka...
Chciałabym zrobić wszystko co możliwe, żeby nie przechodzić tego wszystkiego ponownie - ale czy akurat to badanie ma sens?
Co po nim tak naprawdę?

Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi, bo mam mętlik w głowie i sama już nie wiem...:no:
 
Witaj RudA. Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty.. Po drugim poronieniu mieliśmy z mężem badane kariotypy i z tego co się orientuję to na NFZ należy się właśnie po 2 stracie. U nas nic nie wyszło i z rozmowy z panią genetyk wiem, że naprawdę bardzo rzadko coś jest nie tak z kariotypem, ale jeśli lekarz sugeruje Ci to badanie to jak najbardziej powinniście je zrobić. Z genetyką tak właśnie jest że to jak loteria, uda się albo nie, a sam dobry wynik kariotypów też nie oznacza że dziecko napewno będzie zdrowe.. A czy przed zajściem w ciążę wyleczyłaś tarczycę i miałaś TSH poniżej 2? Pewnie słyszałaś że są normy w normach i dla starającej się o dziecko kobiety najlepsze jest TSH w granicach 1.. Czytałam w którymś artykule, że przy TSH >2 bardzo rośnie ryzyko poronienia i wad wrodzonych u dziecka, więc pilnuj tarczycy jeśli coś było z nią nie tak. Pozdrawiam Cię ciepło.
 
reklama
Cześć dziewczyny!

Jestem dopiero co po poronieniu, kolejnym...
Już nie rozumiem niczego, nawet nie próbuję zrozumieć, bo już nie mam sił.

Pierwsze poronienie samoistne, zakończone łyżeczkowanie, Przyczyna nieznana.
Druga ciąża - poród przedwczesny spowodowany niewydolnością szyjki. Nasz Synek żył dwa tygodnie...
Trzecia ciąża .. dzieciątku przestało bić serce i dostałam tabletki, oczyściłam się sama. Za dwa tygodnie kontrola. Oby łyżeczkownie nie było konieczne...

Każda ciąża wyglądała inaczej, robiłam teraz w trzeciej badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego, wyniki :
p. kardiolipinie w kl. IgG 9,71 ( 0-10 ujemny)
p. kardiolipinie w kl. IgM 4,20 ( 0-20 ujemny)
Antykogulant toczniowy nieobecny

Choruję na niedoczynność tarczycy, Hashimoto. Jestem pod stałą kontrolą endokrynologa, więc łykam Letrox 75 i wyniki mam dobre.

Muszę robić badania na własną rękę, bo w szpitalu oprócz Histo nic innego mi nie zrobią. W ciąży tej zrobili mi jeszcze posiew w szpitalu, bo leżałam dwa tygodnie, bo miałam plamienia.... dzisiaj pewnie odbiorę wynik - ale z tego co mi mówili lekarze na obchodzie, nic złego się nie wyhodowało...

Dziewczyny, pomocy! Jestem załamana już.. Jakie badania proponujecie zrobić, w jakim czasie? Bo pewnie wiecie o wiele więcej ode mnie... Czy możecie polecić jakiegoś dobrego lekarza specjalistę ze Śląska?
Z góry dziękuję....
 
Do góry