reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Badania do invitro - przygotowania 🙏🏻✊🏻

Cześć dziewczyny ja po wizycie u lekarza Antek waży 2700 i Pan doktor powiedział że za dwa tygodnie mogę już robić wszystko i rodzic 🙈 Trzymam za Was kciuki żebyście też doczekały tego pięknego momentu, były silne i wytrwałe 😘😘😘
Super 😍
Moja Wiktoria tydzień temu na wizycie była już główką w dół więc jest gotowa, a Pani doktor powiedziała że jest duża (przeraziłam się bo nie do końca wiedziałam jak to zinterpretować 🤣)
Niesamowite jak ten czas zleciał 🙈 a ja z każdym dniem mam coraz większy lęk przed rozwiązaniem 😁
 
reklama
Super 😍
Moja Wiktoria tydzień temu na wizycie była już główką w dół więc jest gotowa, a Pani doktor powiedziała że jest duża (przeraziłam się bo nie do końca wiedziałam jak to zinterpretować 🤣)
Niesamowite jak ten czas zleciał 🙈 a ja z każdym dniem mam coraz większy lęk przed rozwiązaniem 😁
Nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie tego dnia 🙈 nie wiem dlaczego ale najbardziej przeraża mnie możliwość nacięcia lub pęknięcia 🙈
 
Nie jestem w stanie nawet wyobrazić sobie tego dnia 🙈 nie wiem dlaczego ale najbardziej przeraża mnie możliwość nacięcia lub pęknięcia 🙈
Mnie też chyba to najbardziej przeraża 🙄
Generalnie boję się strasznie, ale staram się sobie tłumaczyć że jak przyjdzie już ten moment to moje myślenie będzie wyłączone i będę myśleć tylko o tym żeby urodzić 😁
Nie chodziłam na żadną szkołę rodzenia bo w mojej miejscowości nie ma a do szpitala będę miała 30km (bo u mnie przez Covid porodówka się zamknęła i już nie otworzyli spowrotem) więc chyba dlatego tak mnie to wszystko przeraża a dni uciekają jak szalone i z każdym dniem strach narasta 🥴😥
 
Cześć dziewczyny, dołączam do Was nieśmiało…podchodzę do pierwszego invitro właśnie. Jestem w trakcie stymulacji ( 7 dzień), na ten moment 11-12 pęcherzyków, punkcja prawdopodobnie w poniedziałek (będę wiedzieć w sobotę). My się zdecydowaliśmy na badanie zarodków, wiec transfer (jeśli będzie co transferować) dopiero w kwietniu. Staram się z chłodna głowa do tego wszystkiego podchodzić, póki co jakoś wychodzi, zobaczymy co dalej…sciskam Was wszystkie mocno i gratuluje tym którym sie udało!:)
 
Cześć dziewczyny, dołączam do Was nieśmiało…podchodzę do pierwszego invitro właśnie. Jestem w trakcie stymulacji ( 7 dzień), na ten moment 11-12 pęcherzyków, punkcja prawdopodobnie w poniedziałek (będę wiedzieć w sobotę). My się zdecydowaliśmy na badanie zarodków, wiec transfer (jeśli będzie co transferować) dopiero w kwietniu. Staram się z chłodna głowa do tego wszystkiego podchodzić, póki co jakoś wychodzi, zobaczymy co dalej…sciskam Was wszystkie mocno i gratuluje tym którym sie udało!:)
Cześć miło cię poznać😉… nie ma się czego wstydzić… jesteśmy tu aby się wspierać, pomagać…nie znamy się ale każdą z nas łączy jedno…marzenie o posiadaniu dziecka😊 życzę Ci powodzenia na tej trudnej i ciężkiej drodze ale uwierz mi, ze marzenia się spełniają ❤️
 
Ja jakoś wole się nastawiać ze przy pierwszym podejściu nie wyjdzie, wole się pozytywnie zaskoczyć niż rozczarować…jakoś mi ciezko wierzyć ze zaskoczy od razu😮 zreszta patrząc na mój wiek to chyba nie ma prawa sie tak od razu udać😂 zastanawiam się tez ile takich prób każda z nas jest w stanie przetrwać…choć jak czytam wasze historie to stwierdzam, ze kobiety maja jednak niesamowite pokłady mocy♥️♥️♥️
 
Ja jakoś wole się nastawiać ze przy pierwszym podejściu nie wyjdzie, wole się pozytywnie zaskoczyć niż rozczarować…jakoś mi ciezko wierzyć ze zaskoczy od razu😮 zreszta patrząc na mój wiek to chyba nie ma prawa sie tak od razu udać😂 zastanawiam się tez ile takich prób każda z nas jest w stanie przetrwać…choć jak czytam wasze historie to stwierdzam, ze kobiety maja jednak niesamowite pokłady mocy♥️♥️♥️
Cześć ☺️
Dokładnie czułam podobnie jak ty, ciężko było mi uwierzyć że pierwszy raz się uda po trzech latach starań, iui tym bardziej jeszcze że grubość mojego endometrium nie było zadowalające a tu jednak pyk i się udało i wkrótce zostanę mamą.
Przyznam że cała procedura to był ciężki czas dla mnie i męża i na prawdę my kobiety mamy niesamowicie dużo siły.
Życzę Ci więc dużo siły i cierpliwości i trzymam mocno kciuki ❤️ Jakbyś miała jakieś pytania to zawsze chętnie odpowiemy 🙂
 
Ja jakoś wole się nastawiać ze przy pierwszym podejściu nie wyjdzie, wole się pozytywnie zaskoczyć niż rozczarować…jakoś mi ciezko wierzyć ze zaskoczy od razu😮 zreszta patrząc na mój wiek to chyba nie ma prawa sie tak od razu udać😂 zastanawiam się tez ile takich prób każda z nas jest w stanie przetrwać…choć jak czytam wasze historie to stwierdzam, ze kobiety maja jednak niesamowite pokłady mocy♥️♥️♥️
Pamiętaj, że cuda się zdarzają😉najważniejsze to się nie poddawać…w moim przypadku walka trwała 2 lata i za piątym razem się udało☺️Dziś jestem w 27 tygodniu🥰i w brzuszku rośnie moja najwspanialsza i wyczekiwana córeczka ❤️czas niesamowicie leci i wierzę, że dzieki naszej kobiecej sile i wytrwałości każdą z nas to szczęście spotka ❤️
 
reklama
Pamiętaj, że cuda się zdarzają😉najważniejsze to się nie poddawać…w moim przypadku walka trwała 2 lata i za piątym razem się udało☺️Dziś jestem w 27 tygodniu🥰i w brzuszku rośnie moja najwspanialsza i wyczekiwana córeczka ❤️czas niesamowicie leci i wierzę, że dzieki naszej kobiecej sile i wytrwałości każdą z nas to szczęście spotka ❤️
No ten czas to strasznie pędzi 🙈 ja od dziś już mogę rodzić i jestem troszkę przerażona 😆
 
Do góry