Badania do invitro - przygotowania 🙏🏻✊🏻

[Katie92]

@Nadzieja1992 a przypomnij kochana gdzie podchodzicie do in vitro?
Nic fajnego jak lekarz traktuje Cię z góry. I wypowiada się jak pan i władca co zjadł wszystkie rozumy
Kiepskie podejście, zwłaszcza kiedy mówisz, że czegoś się obawiasz a on to wyśmiewa

 

[Nadzieja1992]

@Nadzieja1992 a przypomnij kochana gdzie podchodzicie do in vitro?
Nic fajnego jak lekarz traktuje Cię z góry. I wypowiada się jak pan i władca co zjadł wszystkie rozumy
Kiepskie podejście, zwłaszcza kiedy mówisz, że czegoś się obawiasz a on to wyśmiewa

W Olsztynie. No strasznie lekceważące podejście przykre bo nie dość że cała procedura jest już mega stresująca i kosztowna to jeszcze takie zachowanie jesteśmy dorosłymi ludźmi a rozmawiając z nim mam wrażenie jakby traktował nas jak dzieci.

 

[Deess.]

I bez względu na to jaki wynik uzyskam po transferze nie zmienię zdania co do lekarza jego stosunku do pacjentów dalece odbiega od normalnego patrząc po tym jakie Wy poczynania robicie po kolei u mnie jest wszystko pomijane.

jej faktycznie inaczej , u nas wszystkie badania wykonywaliśmy przed jeszcze kwalifikacja bo w sumie tez do kwalifikacji były one potrzebne . teraz czekany na ta miesiączkę i działamy dalej , z tego co anestezjolog mi mówiła to jeśli chodzi o znieczulenie do pobrania komórek to jest zastrzyk dożylny krótkotrwały czyli do ok 30 min i nie ma potrzeby intubacji jak przy innych operacjach tylko pacjent oddycha sam i po tych ok 30 min się wybudza sam

 

[Renia1237]

jej faktycznie inaczej , u nas wszystkie badania wykonywaliśmy przed jeszcze kwalifikacja bo w sumie tez do kwalifikacji były one potrzebne . teraz czekany na ta miesiączkę i działamy dalej , z tego co anestezjolog mi mówiła to jeśli chodzi o znieczulenie do pobrania komórek to jest zastrzyk dożylny krótkotrwały czyli do ok 30 min i nie ma potrzeby intubacji jak przy innych operacjach tylko pacjent oddycha sam i po tych ok 30 min się wybudza sam

Dokładnie tak jak piszesz, podczas punkcji u mnie odbyło się to tak, że gdy już leżałam pielęgniarka podawała mi coś przez welflon i w tym samym czasie anestezjolog przyłożył mi maskę do twarzy. Po dwóch wdechach miałam odlot i zasnęłam po ok 25mim jednym okiem spojrzałam na zegarek z ciekawości

 

[Madame JS]

jej faktycznie inaczej , u nas wszystkie badania wykonywaliśmy przed jeszcze kwalifikacja bo w sumie tez do kwalifikacji były one potrzebne . teraz czekany na ta miesiączkę i działamy dalej , z tego co anestezjolog mi mówiła to jeśli chodzi o znieczulenie do pobrania komórek to jest zastrzyk dożylny krótkotrwały czyli do ok 30 min i nie ma potrzeby intubacji jak przy innych operacjach tylko pacjent oddycha sam i po tych ok 30 min się wybudza sam

Dokładnie tak jak piszesz, podczas punkcji u mnie odbyło się to tak, że gdy już leżałam pielęgniarka podawała mi coś przez welflon i w tym samym czasie anestezjolog przyłożył mi maskę do twarzy. Po dwóch wdechach miałam odlot i zasnęłam po ok 25mim jednym okiem spojrzałam na zegarek z ciekawości

Rzeczywiście, sedacja jest łagodną formą narkozy. Miałam taką przy endoskopii, fajnie się spało ;-)
U nas generalnie można wybrać wyłącznie żel znieczulający, ale raczej mi odradzano. Pewnie gdybym nie miała wcześniej żadnej narkozy, miałabym obawy, ale moje 2 tegoroczne bardzo dobrze się odbyły.

 

[Katie92]

Dziewczyny. Zazdroszczę Wam trochę. Jesteście albo już po, albo tak blisko. Ja będę ostatnia z naszego towarzystwa

 

[Nadzieja1992]

Dziewczyny. Zazdroszczę Wam trochę. Jesteście albo już po, albo tak blisko. Ja będę ostatnia z naszego towarzystwa

A na jakim etapie jesteś ?

 

[Madame JS]

Dziewczyny. Zazdroszczę Wam trochę. Jesteście albo już po, albo tak blisko. Ja będę ostatnia z naszego towarzystwa

Czekałam rok i mam prawie 40 lat. Nie ma czego zazdrościć

 

[Katie92]

Ja czekam na laparoskopie z HSG. Usuną jajowód bo jest wodniak. I czekam na wyznaczenie daty kwalifikacji. Mam nadzieję że jakoś na początku sierpnia się uda

 

[Nadzieja1992]

Ja czekam na swoje szczęście już prawie 12 lat , tyle ile jesteśmy z moim mężem i to jest taka trochę wegetacja nie życie niby jest dobrze , ale do pełni szczęścia brakuje dzieci i nic nie jest w stanie tej pustki zastąpić.