Otter, wcale nie jesteś zła mamą i nawet nie wiesz jak dokonale Cię rozumiem. Nie jesteś sama. U mnie było bardzo podobnie, kłopoty z karmieniem, zaraz potem kolki, wstawanie w nocy po kilka razy, ani chwili spokoju, ani jak zjeść, umyć się...
Wyrzuty sumienia, ciągle zadreczanie się czy wszystko robię jak trzeba.. I ta samotność, cholerna samotność. Nagle nikogo wokół Ciebie choć oni wszyscy zawsze mogli liczyc na Ciebie...
Znam również ten strach przed wyjściem gdziekolwiek oraz to poczucie, że jesteś uwięziona.. Nie napisałaś chyba ile miesięcy ma twoja Córcia, ale będzie lepiej. Nie będzie łatwiej raptem z dnia na dzień,ale będzie lepiej. Kolki miną, nauczy się jeść z butelki. Może spróbuj inne smoczki, nie poddawaj się, zacznij za jakiś czas próbować od nowa. Moja mała skończyła trzy miesiące. Z każdym jest lepiej. Naprawdę. Zaczyna już śmiać się w głos, reagować na wszystko, rozumieć. Lepiej się znamy. Uwielbia rutynę, może i Wam wprowadzenie stałych punktów dnia coś ułatwi. Też bywam zła! Na nią, na chłopaka, na siebie! Zdarza się że z bezsilności przez jej płacz zostawiam ja w łóżeczku i wychodzę do kuchni choćby na dwie minuty, bo czasem muszę ochlonać.. Bo czasem jestem wykończona, bo czasem także mam zły dzień, bo czasem mam dość bo też jesteśmy tylko ludźmi. Chciałybysmy jak najlepiej ale czasem bywa naprawdę ciężko. A tak łatwo przychodzi wszystkim oceniać.. Prawda? Nie martw się. Pomysł.. Za rok o tej porze, będzie już sama jadła, chodziła.. Będzie lepiej!
Wyrzuty sumienia, ciągle zadreczanie się czy wszystko robię jak trzeba.. I ta samotność, cholerna samotność. Nagle nikogo wokół Ciebie choć oni wszyscy zawsze mogli liczyc na Ciebie...
Znam również ten strach przed wyjściem gdziekolwiek oraz to poczucie, że jesteś uwięziona.. Nie napisałaś chyba ile miesięcy ma twoja Córcia, ale będzie lepiej. Nie będzie łatwiej raptem z dnia na dzień,ale będzie lepiej. Kolki miną, nauczy się jeść z butelki. Może spróbuj inne smoczki, nie poddawaj się, zacznij za jakiś czas próbować od nowa. Moja mała skończyła trzy miesiące. Z każdym jest lepiej. Naprawdę. Zaczyna już śmiać się w głos, reagować na wszystko, rozumieć. Lepiej się znamy. Uwielbia rutynę, może i Wam wprowadzenie stałych punktów dnia coś ułatwi. Też bywam zła! Na nią, na chłopaka, na siebie! Zdarza się że z bezsilności przez jej płacz zostawiam ja w łóżeczku i wychodzę do kuchni choćby na dwie minuty, bo czasem muszę ochlonać.. Bo czasem jestem wykończona, bo czasem także mam zły dzień, bo czasem mam dość bo też jesteśmy tylko ludźmi. Chciałybysmy jak najlepiej ale czasem bywa naprawdę ciężko. A tak łatwo przychodzi wszystkim oceniać.. Prawda? Nie martw się. Pomysł.. Za rok o tej porze, będzie już sama jadła, chodziła.. Będzie lepiej!