Witam. Nie wiem od czego zacząć bardzo boje się o swoją córeczkę Zuzię. Ma 7miesiecy nie gaworzy ,nie reaguje na imię(czasami reaguje albo nie wiem czy na imię czy na głos) ,nie naśladuje to co jej pokazujemy. Gaworzyla przez chwilę okolo 3 lub 4 tygodnie I nagle przestała. Przesypia nam całe noce praktycznie od początku,uśmiecha się dużo ( w głos zaczęła się śmiać trochę późno bo około 5miesiaca) , lubi się przytulać, uwielbia jeść,kontakt wzrokowy jest dobry, lubi się z nami bawić,nie lubi być sama w pokoju odrazu płacze, jeśli chodzi o kontakt z innymi ludźmi przez chwilę patrzy się na nich non stop a później już zachowuje się tak jak zawsze,lubi zabawę w akuku, lubi przeglądać się w lustrze(wyciąga do siebie ręce)..
Czy 7miesieczne dziecko ma czas żeby dobrze reagować na imię?
patrząc się na rówieśników to mam jakiś lek że coś jest nie tak z nią
to co wpisuje w internet to wyskakuje mi autyzm nie ukrywam boje się tego ,owszem co ma być to będzie ale lek jest..
Jestem po stracie jednego dziecka.
Maz mówi że jestem niepoważna i wymyślam jej non stop jakieś choroby ale po prostu martwię się o nią.
Jestem załamana płacze po kątach żeby nikt nie widział
Czy 7miesieczne dziecko ma czas żeby dobrze reagować na imię?
patrząc się na rówieśników to mam jakiś lek że coś jest nie tak z nią
to co wpisuje w internet to wyskakuje mi autyzm nie ukrywam boje się tego ,owszem co ma być to będzie ale lek jest..
Jestem po stracie jednego dziecka.
Maz mówi że jestem niepoważna i wymyślam jej non stop jakieś choroby ale po prostu martwię się o nią.
Jestem załamana płacze po kątach żeby nikt nie widział