Witam.
Zapraszam mamy, których maleństwa zmagają się z tym schorzeniem do wspólnej dyskusji.
Mój synek ma 7 miesięcy. kiedy miał 3 lekarz stwierdził skazę białkową i kazał stosować mleko Bebilon Pepti 1. Faktycznie pomogło, jednak kiedy Marcinek skończył pół roku, ponownie rozpoczęły się kłopoty ze skórą - szorstka buzia, wysuszone plamy na łydkach, wysypka na brzuchu i plecach. Lekarz powiedział, że to AZS, kazał przejść na Nutramigen 1 i wykonać testy alergiczne z krwi (tzw. IgE). Oczywiście stosujemy kosmetyki Emolium i żadnych innych, faktycznie pomagają. Ale wysypka jest nadal. Wyniki wyszły pozytywnie - IgE w normie, czyli nie powinien być na nic uczulony. :-)
I tu nie wiem co robić. Czy nadal karmić go Nutramigenem (teraz jesteśmy już na 2), czy przejść na ogólnodostępne mleko modyfikowane? Nutramigen jest bardzo drogi, o smaku i zapachu nie wspomnę to po co męczyć dziecko, skoro testy alergiczne nic nie wykazały. Mały od dwóch miesięcy je także stałe posiłki, po których nigdy wysypka się nie zwiększyła.
Czy ktoś może jest w podobnej sytuacji? A może to nie jest AZS? :-)
Zapraszam mamy, których maleństwa zmagają się z tym schorzeniem do wspólnej dyskusji.
Mój synek ma 7 miesięcy. kiedy miał 3 lekarz stwierdził skazę białkową i kazał stosować mleko Bebilon Pepti 1. Faktycznie pomogło, jednak kiedy Marcinek skończył pół roku, ponownie rozpoczęły się kłopoty ze skórą - szorstka buzia, wysuszone plamy na łydkach, wysypka na brzuchu i plecach. Lekarz powiedział, że to AZS, kazał przejść na Nutramigen 1 i wykonać testy alergiczne z krwi (tzw. IgE). Oczywiście stosujemy kosmetyki Emolium i żadnych innych, faktycznie pomagają. Ale wysypka jest nadal. Wyniki wyszły pozytywnie - IgE w normie, czyli nie powinien być na nic uczulony. :-)
I tu nie wiem co robić. Czy nadal karmić go Nutramigenem (teraz jesteśmy już na 2), czy przejść na ogólnodostępne mleko modyfikowane? Nutramigen jest bardzo drogi, o smaku i zapachu nie wspomnę to po co męczyć dziecko, skoro testy alergiczne nic nie wykazały. Mały od dwóch miesięcy je także stałe posiłki, po których nigdy wysypka się nie zwiększyła.
Czy ktoś może jest w podobnej sytuacji? A może to nie jest AZS? :-)