reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Atopowe zapalenie skóry - AZS

witajcie ! ja juz z moim KUbusiem byłam wszedzie I kazdy lekarz mi twierdzi że to minie samo jak skonczy 3 latka(obecnie ma 2,5 ) i co były kremy różniaste, a narazie smaruje mu buzie Oilatum krem , troszke jakby lagodzi , ale dopuki doputy go sie stosuje.Sama nie wiem co myslec? pozdrawiam
 
reklama
Witajcie! Jestem mama 4 miesiecznego Nikodma u ktorego Pani doktor stwierdzila AZS. Choroba na szczesie nie jest bardzo nasilona.Plamki juz prawie poznikaly po kapieli jednak widac bardziej te miejsca, kapiemy sie w Olilatum. Odstawilam nabial i jest poprawa jedyne z czym nie moge dac sobie rady to zgjecia pod kolanami i paszki sa caly czas czerwone. Ostatnio lekarka kazala posmarowac malemu te miejsca wodnym roztworem fioletu gencjanowego i widac poprawe. Poradzcie dziewczyny czym wy zastepujecie swoja diete aby dostarczyc dziecku wapnia. Czy pijecie tez to samo mleko co dziecko np. bebilon pepti. Mały jest na piersi choc czasami musze go dokarmic.
Pozdrawiam Paula_27
 
Dziewczyny pierwsza sprawa to AZS swędzi!!! Więc jeżeli dzidzia się nie drapie to wydaje mi się że to nie jest to.
U nas na swędzenie pomogły kosmetyki A-dermy (płyn do kąpieli i mleczko do smarowania 2 xdziennie). Niestety nie należy to do tanich rzeczy. Sterydy rzeczywiście pomagają ale na chwilę (po ok 1 tygodnia znów jest to samo), ale słyszałam że przy bardzo ostrych stanach lepszym złem jest stosowanie ich. Na pewno trzeba zrobić wszystko żeby dzidzia się nie drapała, bo może doprowadzić to do zakażenia (mój synek rozdrapywał aż do krwi). Niektórzy lekarze przypisują coś na uspokojenie na noc (uspokajające+ przeciwświądowe), osobiście nie polecam - moje dziecie zachowywało się jak naćpane i dlatego dostał tylko raz.
 
Dziewczyny pierwsza sprawa to AZS swędzi!!! Więc jeżeli dzidzia się nie drapie to wydaje mi się że to nie jest to.
U nas na swędzenie pomogły kosmetyki A-dermy (płyn do kąpieli i mleczko do smarowania 2 xdziennie). Niestety nie należy to do tanich rzeczy. Sterydy rzeczywiście pomagają ale na chwilę (po ok 1 tygodnia znów jest to samo), ale słyszałam że przy bardzo ostrych stanach lepszym złem jest stosowanie ich. Na pewno trzeba zrobić wszystko żeby dzidzia się nie drapała, bo może doprowadzić to do zakażenia (mój synek rozdrapywał aż do krwi). Niektórzy lekarze przypisują coś na uspokojenie na noc (uspokajające+ przeciwświądowe), osobiście nie polecam - moje dziecie zachowywało się jak naćpane i dlatego dostał tylko raz.
Zgadzam sie ,że AZS swędzi,ale małe dziecko niekoniecznie musi sie drapać.Może być niespokojne i więcej płakać.:tak:
 
zgadzam sie z rozalka,u nas tak bylo.Milena potrafila nie spac,byc zmierzla caly czas,budzic sie z placzem,ja nie wiedzialam o co chodzi.W ogole sie nie drapala.Dopiero lekarka powiedziala ze ja to swedzi,dlatego tak sie zachowuje,dostala wtedy wlasnie leki tez na uspokojnie(oprocz masci),ktore jej mialam podawac przed snem.
 
hej rozalka,
zaciekawilo mnie to co napisałaś, już od dłuższego czasu zastanawiam się nad tym czy mój synek nie cierpi bez przypadek na azs, ale wszędzie czytałam że głównym objawem jest świąd a on się nie drapie!! tylko że odkąd pojawiły mu się zmiany na skórze czyli od stycznia ( miał wtedy 8 mieś) to ja nie przespałam spokojnie nocy, ciągle się budzi , wierci , popłakuje, przekłada z miejsca na miejsce, chce ssać pierś, itd. dodam że wcześniej już jako małe 2 mieś niemowlę przesypiał noc od 20.30 do 4 rano , a nawet do 6rano.
w ciągu dnia jest nawet ok, jedynie podczas zaostrzeń zmian na skórze po kąpieli kiedy go osuszam i kremuję , ubieram jest bardzo niespokojny, często płacze,
jak myślicie czy może podbiegać pod niespokojne dziecko ??
 
Moja Łucja ma stwierdzone AZS, na szczęście udało nam się już zaleczyć te najostrzejsze stany zapalne. U niej dodatkowym problemem są potówki - mimo że lekko ją ubieram, bardzo szybko się przegrzewa i poci, a przy potówkach o wiele łatwiej o stan zapalny. Potówki wysuszałam jej białą papką (robiona w aptece, każdy dermatolog powinien wiedzieć o co chodzi), a żeby nie przesuszyć skóry zbyt mocno, kąpałam w siemieniu lnianym (potówek nie wolno natłuszczać, bo się szybciej rozprzestrzeniają!). Teraz używam do kąpieli olejku Emolium a ciałko smaruję emulsją Emolium. Skóra Łucji wygląda coraz lepiej. Przy najostrzejszych stanach zapalnych smaruję Elidelem zamiast maściami sterydowymi - drogi, ale pomaga.
Oczywiście pierwsze podejrzenie padło na pokarm, w tym głównie mleko. Jednak moja dieta eliminacyjna nic nie pomogła. Stan skóry był tak kiepski, że jakiekolwiek posiłki poza cycem wprowadziłam Łucji dopiero w 8. miesiącu. Wiem, że na pewno źle reaguje na jabłko. Teraz przez ponad 3 tygodnie robię ekspozycję na mleko krowie (czyli z powrotem wprowadziłam nabiał do mojej diety) i póki co żadnych negatywnych objawów u Łu nie zaobserwowałam. A robię ją ponieważ w testach z krwi wyszło, że Łucja nie ma uczulenia na mleko krowie, niemniej alergolog kazał jeszcze sprawdzić objawy kliniczne.
Do tego wszystkiego zaczęłam ubierać Łucję tylko w jasne naturalne ciuszki, 100% bawełna, wszystko przewiewne.
Przy stanach zapalnych drapała się okrutnie, też do krwi (i obcinanie paznokci na krótko niewiele pomagało), spałam obok Łucji i trzymałam ją za rękę. Teraz już tylko jak jest zdenerwowana to potrafi się przez chwilę drapać. Natomiast po kąpieli też zawsze jest cyrk przy smarowaniu i ubieraniu.
Dodam, że Łucja nigdy nie miała problemu z wysypką na twarzy, żadnych "lukrowanych" polików ani nic podobnego, najgorzej wyglądała klatka piersiowa i brzuch, potem przeszło na plecy i zgięcia łokci oraz kolan.
Każdej mamie borykającej się z podobnymi problemami życzę wytrwałości i szybkiego dojścia do przyczyny takiego stanu.
 
Witam jestem mama Julki, ktora konczy wlasnie dzisiaj 15 miesiecy i nie wiem czy to co nas dotyczy to azs, jakas alergia lub cos w tym stylu. zaczne od tego, ze mała nigdy nie miala stwierdzonej alergi, miala podejrzenia takie pewnego czasu (moja pediatra podejrzewała) miala wtedy chyba 3 miesiace, ale inny pediatra ze specjalizacja alergologa stwierdzil ze to nie alergia. poczatkowo stosowalam diete eliminacyjna, tzn. ja nic nie jadlam (karmilam ja piersia0 ale skora i tak byla szorstka. Julka obecnie je wszystko. Przez całe swoje dotychczasowe zycie skore ma niestety niezbyt gladka, sa to glównie szorstkie policzki, czasem raczki i nozki, wysypki nie widac tzn. nie jest czerwona. Jakis czas temu wyszly jej w załamaniu nóżki dwie plamki czewrwone i jeszcze jedna w zagieciu raczki, brzuszek jest w drobniutkich chrosteczkach, nie widac ich czuc tylko pod palcem, raczki i nozki tez dosc szorstkie. NIc nowego do jedzenia nie wprowadzilismy (zadnych nowalijek nie je) Julka sie nie drapie, nie jest niespokojna ani placzliwa. Smaruje ja dermobaza, emolium, kapałam ją w ciekłej parafinie (wcześniej w oilatum) i skora dalej taka szorstka. W maju wybieram sie do lekarza wiec moze cos sie dowiem, ale pewnie moja pediatra powie ze alergia i dieta eliminacyjna, ale ciekawe jak ja mam zastosowac przy jej apetycie i tym ze je wszystko (od nas tez żebra:tak:) no i na pewno wybiore sie do tego pediatry alergologa (2 w 1), ale to juz prywatnie musze termin ustaklić. NArazie pytam Was drogie mamy z doświadczeniem w tym temacie czy myslicie ze to moze byc alergia i jak teraz stwierdzic na co?
 
a brałas pod uwagę alergię kontaktową, jakiego proszku używasz??
ja piorę rzeczy małego a później dwukrotnie je płukam,
rzeby mieć pewność czy to alergia czy nie może zrób córce badanie na poziom igE całkowitego, jeśli będzie podwyższone to będziesz wiedziała że masz alergika
 
reklama
Do góry