reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Atopowe zapalenie skóry - AZS

Tak ze sterydami trzeba bardzo uważać.
Na pewno nie są to środki to smarowania ot tak i to na dużych powierzchniach :no:.

U nas na szczęście jest nieźle.
Choróbsko się odezwało na przełomie kwietnia i maja tego roku, ale od tamtego września 2006 był spokój.
Teraz znowu jest ok.
Za to na wiosnę miał katar i kaszel alergiczny :-(- reaguje na kwitnienia brzóz i dębów.
 
reklama
Witam.
Wklejam ten wateczek z gazeta forum gdzie juz kilku osobom pomoglam moze was tez zainteresuje.

Chcialam sie podzielic z wami jak wyleczylam alergie azs i gronkowca i astme.
Oto historia mojego Kaspiana.

Kaspian urodzil sie zdrowy trzy tygodnie przed czasem wg. moich
obliczen.Pierwsza dobe nic nie jadl tylko spal.Gdy nastala druga doba i maly
pojadl obficie ulal.Oczywiscie zrzucilam to na kark przejedzenia.Niestety u
niego kazdy posilek tak sie konczyl -jadl a potem wrecz wymiotowal.Lekarz
stwierdzil ze przejdzie mu to do roku.Gdy skonczyl 3 tygodnie na buzi pojawil
sie tradzik niemowlecy.Oczywiscie to tez mialo minac.Nie minelo-wtedy lekarz
okreslil te wysypke mianem lojotokowego zapalenia skory i zalecil smarowanie
sterydem przez 2 dni. Oj pieknie zeszlo ale po odstawieniu sterydu syplo 2
razy tyle.Borykalismy sie tez z innym problemem.Kaspian dostal wielkiej
ciemieniuchy ktora sie rozrastala i zajmowala pol glowki i brwi.Byla to groba
zolta skorupa ktora jak zalecana metoda przez juz 2 lekarzy nasmarowalismy a
przy kapili wyczesalismy maly wygladal jak oskalpowany i saczyl sie z tego
lepki przezroczysty plyn.Przerobilismy na te dolegliwosc wiele roznych
specyfikow z marnym skutkiem.
Minely 2 miesiace na coraz bardziej selektywnej diecie.Wybralismy sie z malym
do super alergologa.Pan dal mi dwoje za karmienie piersia oczywiscie po
wysluchaniu naszej histarji i stwierdzil ze maly jest uczulony na moje mleko.Z
racji ze maly ulewal przepisal mleko enfamire ar.Maly w bolach po tym mleku
robil kupke a po trzech dniach zrobil ja z krwia a alergolog twierdzil ze
mleko sie musi zaadoptowac.Po stolcu z krwia odstawilam mleko do karmienia
piersia wrocic nie moglam bo wzielam tabletki na zgubienie pokarmu i balam sie
zaszkodzic malemu jeszcze bardziej.Oczywiscie wysypalo go niesamowicie to nie
byly juz tylko policzki ale i ramina i szyja i kark.Za rada nastepnego lekarza
dostal nutramigen bylo jeszcze gorzej wysypane byly plecy brzuch lydki i
lokcie oczywiscie czesci ktore wyminilam wyzej tez.Zaczelismy przerabiac
mleko za mlekiem hipoalergicznym.Nic nie pomagalo.Trafilismy do hemoopatki.Ta
wymyslila teorie ze maly ma chore jelita ktore nie trzymaja i widac wszystko
na skorze.Przepisywala coraz to nowe hemoopaty ktore dawaly przez momet
minimalna poprawe po czym wszystko wracalo.Pani hemoopata stwierdzila ze warto
by podawac malemu Bio marine (tlusz z watroby rekina) gdyz zawiera skwalen a
ten ma wlasciwosci kojace do tego aloes do picia i woda tlenowa ktora miala
przyspieszyc gojenie.Kazala tez malemu duzo pic wody czystej przgotowanej w
temperaturze pokojowej aby sie oczyszczal.Maly byl z piciem na bakier wiec
poilam strzykawka.Po kilku miesiacach leczenia dzieciak nabawil sie mega
kataru i nie mial juz zdrowego miejsca na ciele.
Katar-zwykly katar ale jaka potrafi byc udreka jak trwa 4 miesiace i jest tak
silny ze nie da sie go wyciagnac nawet katarkiem(taki sciagaczka do
odkurzacza).Nie spalismy po nocach bo sie balismy ze dziecko sie
udusi.Chodzilismy znow od lekarza do lekarza ktorzy po przepisaniu antybiotyku
rozkladali rece.
Bylismy zrozpaczeni-no bo jak to jest ze wszyscy tacy madrzy z dyplomami a
pomoc na nie potrafia.Dodam ze pasozyty wykluczylismy gdyz byl na nie badany
chyba ze 100 razy i nic.Jedyne co odkrylismy to gronkowiec ktory byl wszedzie
ale i tu wspolczesna medycyna zrobila nam kuku i zamiast wyleczyc to tylko
pogorszyla sytuacje.
Dziecko bylo skrajnie wyczerpane.Mialo anemie,nie mialam go czym karmic bo po
testach okazalo sie ze jest uczulony na wszystko-doslownie.Tylko sisc wykopac
dolek i czekac jak sie wykonczy.
Wtedy to stal sie cud.Na tym forum trafilam na polecane przez kogos ksiazki
Anny Ciesielskiej.Dziewczyna napisala "sproboj Ciesielskiej i jej pieciu
przemian wspaniala rzecz dziewczyny sobie swietnie dzieci z alergii
powyprowadzaly".
Bez namyslu polecialm do ksiegarni nabyc.Przezylam szok po przeczytaniu
ksiazek.Poskladalm wszystko w kupe i juz wtedy wiedzialm ze wszystko co
robilam robilam odwrotnie.Wszytko bylo nie tak.Wszytskie zalecenia lekarzy
poglebialy tylko alergie u malego.
Zadzwonilam do Pani Ani dostalam zalecenia i zaczelam sie do nich
stosowac.Najpierw bylo pogorszenie ale ono ustapilo i potem bylo juz coraz
lepiej ze skora.Dodam ze z wczesniejszych bledow zywieniowych maly dostal
astmy.Zupelnie bez antybiotykow i wszelkich innych farmaceutykow wyleczylam go
z gronka.Maly je duzo produktow na ktore byl niby mega uczulony ale
odpowiednio przzadzone one go lecza.Lekarze za glowe sie lapali jak im
mowielam czym malego karmie (bo on taki alergik i jemu nie wolno).Teraz mam
zdrowe dziecko.A wlasciwie dochodzace do rownowagii bo jest na
pieciuprzemianach 8 miesiecy a to jeszcze troszke za krotko.
Teraz juz wiem co bylo przyczyna stanu mego synka i skutecznie go
wyeliminowalam dajac poczatek regeneracji narzadow wewnetrznych w jego ciele a
jak wiadomo dzieciaki regeneruja sie szybko.
Jestem na dobrej drodze ktora bardzo sobie cenie bo nie tylko skorzystal na
tym moj najmlodszy ale i cala moja rodzina pozbyla sie kilku uciaazliwych
dolegliwosci.
A to link do zdjec mego azs-a. http://magda208.fotosik.pl/albumy/303203.html
Ze szczerego serca polecam ksiazki Anny Ciesielskiej.

chcialam jeszcze napisac bardzo madre slowa mojej kolezanki ktora wyciagnela
coreczke z podobnego problemu a jej motto brzmi "NIE MA CUDU BEZ TRUDU".Tak
wlasnie jest na PP ala Ciesielska.
Moj Kaspian rozwij sie swietnie-pokonalismy alergie na
wszystko,azs,gronkowca,astme.Norzady pieknie sie regeneruja i to cud na jaki
czekalam tyle czasu .Osiagnelam go bez pomocy lekarzy -SAMA.Oczywiscie gdyby nie
Pani Ania i jej badania i ksiazki nic bym nie osiagnela a moje dziecko bylo by
karmione dozylnie i bralo reklamowke roznych lekow.Czy z tego skorzystasz czy
nie drogi forumowiczu niewiem-wybor nalezy do ciebie.Ja ufam ze pomoze ten post
zagubionym mamusia w podbramkowej sytuacji wedle przyzwolenia z gory.
Dla osob ktore beda potrzebowac mojej pomocy w wystartowaniu z dieta po
przeczytaniu ksiazek podaje gg w nastepnym poscie.

nr.GG
Zalozylam nowy konto o numerze 728849
Prosze pisac jesli bedziecie potrzebowac pomocy na starcie i nie tylko.
Pozdrawiam

Przeklejam z innego forum :

Też polecam tym, którzy próbowali wszystkiego:)

Autor: yaneczka78 27.05.09, 21:26

Dodaj do ulubionych Skasujcie Odpowiedz cytując Odpowiedz



A ja mianowicie polecam nie krem, a dietę wg pięciu przemian wg
książek pani Ciesielskiej. Nasza historia też już była kiedyś na tym
forum, też długo szukaliśmy pomocy. Przeszliśmy przez leczenie
owsików, lamblii, gronkowca no i oczywiście azs pełną gębą.
Leczyliśmy małego lekami konwencjonalnymi,niekonwencjonalnymi,
aloesami itp. od zewnątrz, od wewnątrz, zahaczyliśmy oczywiście o VM
i zostawiliśmy tam mnóstwo kasy. Wszytko na nic, było tylko gorzej.
I tak trwało to blisko dwa lata. Na książki trafiłam dzięki
squomage, kupiłam je od razu, ale widocznie nie był to mój czas i
odłożyłam je, to było w czerwcu zeszłego roku. Sięgnęłam po nie w
styczniu tego roku znowu, bo już naprawdę byłam u kresu sił i
zaczęłam stosować dietę ściśle wg zaleceń. Po ok. dwóch miesiącach
synek (2 i pół roku teraz) prawie przestał się drapać (w stosunku do
tego co było wcześniej), zaczął spać dużo spokojniej, nawet niektóre
noce były zupełnie bez pobudek na drapanie. Teraz minęło pięć
miesięcy i jest super, nogi, które były w najgorszym stanie ma
prawie gładkie, prawie w ogóle się nie drapie, jest pogodny,
przesypia prawie każdą noc, praktycznie wszystkie Jego kupki
wyglądem przypominają normalne kupki, niezielone, bez resztek. W
końcu je normalny chleb o którym wcześniej mógł pomarzyć, naleśniki,
i ja w końcu uspokoiłam swoje nerwy. U lekarza jakiegokolwiek byłam
pół roku temu. Do apteki chodzę tylko raz w miesiącu po krem dla
synka, Lipikar balsam, polecam. Mam do siebie pretensje teraz, że
mogłam zacząć to wszystko już w czerwcu....A gotuję na prądzie, a
centralnie na blacie stoi sobie butla 3kg turystyczna na której
kończę gotowanie, podgrzewam i robię picie. Dziękuję Ci squomage za
wszystko.....
 
Ostatnia edycja:
Jaki dokładnie jest tytuł tej książki i czy możesz opisać pokrótce w jaki sposób wyleczyłaś synka tzn, dieta, postępowanie)
 
Mam 3-letniego synka z azs. zgadzam sie z wypowiedzią ze Emolium jest dobry. przetestowałam już masę kosmetyków i jestem zadowolona z efektów działania. muszę przyznać ze dbają o swoich konsumentów, byłam w aptece aby uzupełnić braki kosmetyków i mile zaskoczenie, mam promocje, dostałam krem za darmo, w prezencie :) nie wiem jak długo potrwa promocja ale fajna sprawa.
 
niestety problem AZS dotyczy również i mojego synka ( i męża)
Jak sie zaczęło?? otóż krótko po urodzeniu Filipka ( 12.06.2008) zauważyłam że ma inną skórę niż 3 miesiące starsza córeczka mojej siostry...jej skóra była jak aksamit, Filipka jak papier ścierny ( na nóżkach szczególnie) potem któregoś dnia pojawiły się paskudne zaczerwienienia pod kolankami na zgięciach nóżek i stópek.... jak Fifi miał 10 tygodni wylądowaliśmy w szpitalu z zakażeniem dróg moczowych i tam lekarz stwierdził AZS, mieliśmy konsultację dermatologiczną w szpitalu na Klimontowie , zapisano nam mnóstwo specyfików m.innymi : Oilatum, Lipobase, Kermuren, Alantan Plus, Clortimazolum krem, Neomycyne. Efekt, marny...tak napraawdę najlepszy efekt miałam po Linomagu zielonym.
Bardzo długo walczyłam aby obronic się przed sterydami ( dermatolog powiedzialaże jak uznam że już nie daję rady to wtedy) któregoś dnia lekarka pediatra przepisala mi robioną maść, która po jednej nocy zdziałała cuda!! tyle że nie powiedziala mi że Hydrokortyzon to steryd, a ja az taka wszechwiedzaca nie jestem.... wkurzyłam się, bo broniłam się rękami i nogami a ona tak z butami wkroczyła w leczenie mojego syna, którego stan nie jest jakiś ciężki,wydaje mi się że ma dość lekką postać AZS.... naczytałam się o skutkach ubocznych a przede wszystkim o tym ze nie wolno na buzię!! ona mi tego nie powiedziala... koniec ze sterydami!!!
zamówiłam sobie e-booka " Oswoić atopowe zapalenie skóry" poczytałam..... pobiegłam do apteki kupiłam sól bocheńską, parafinę ciekłą juz kiedyś stosowałami teraz postanowiłam do tego wrócić.... w ostatnich dniach ładny efekt daje Alantan.... zaparłam się.... smaruję syna kilka razy dziennie.... żeb nie dopuścić do zaostrzeń....w piatek pierwsza wizyta u alergologa.
Acha, nie dodałam ze odkąd odstawiłam pierś dziecko było na Bebilonie Pepti, niedawno przeszlismy na Nutramigen...ale ja zastanawiam się nad sensem...czekam co powie lekarz na to...nikt nie stwierdzil u mojego dziecka uczulenia na mleko.... czasami mam wrazenie że to właśnie od tego hydrolizatu ma wstretne czerwone liszaje na szyi których nie da się zwalczyć....
Nauczyłam się jednego... kosmetyki trzeba często zmieniać przy AZS ( bzdury piszą przy sponsorowanych artykułach np NIVEA Sensitive ze trzeba sie rzymac jednej linii) skóra się szybko przyzwyczaja i nie reaguje...trzeba kosmetyki stosowac rotacyjnie...są dni kiedy siadam i zastanawiam się jak radzą sobie ludzie z dzieckiem atopikiem, którzy mają cięższą lub trudną sytuacją życiową...ja póki co idę i kupuję...nie zastanawiam się za ile...dla dobra dziecka...nie wiem jak będzie kiedys gdy urodzi się drugie dziecko i też bedzie atopikiem ( jak wspominalam mąż ma AZS) jak radza sobie ludzie których poprostu nie stać żeby testowac kremy i pomóc dziecku...masakra...
 
Jedna z kolezanek opisala co to pp.Zaprashttps://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-marcu-2006r-f78/gotowanie-wg-pieciu-przemian-21626/zam
 
reklama
Do góry