reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Archiwum ciążowe-dolegliwości,porody,ciąża przenoszona,cesarka,wieści i nieobecności

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
ja z USG miałam termin na 6 marca, ale lekarz mi mówił, aby trzymać się daty z OM, czyli 17 marca, więc się tej wersji trzymam, ale raczej obstawiam, że mała będzie po terminie :)
 
reklama
Dzięki za słowa otuchy, a co do innych lekarzy to pięciu mnie badało i każdy co innego mówi:)
Ale chyba narazie postaram się o tym nie myśleć, poczekam do wtorku.
POZDRAWIAM
 
włąsnie gadałam z mirką...urodziła dzis o 6 rano

mały ma 52 cm-2340 gr...

mirka miała cesarke bo mały sie nie chciał wpasowac w kanał rodny...
 
Mirka ogromne gratulacje!!!!!

Te marcowe dzieciaczki poza niektorymi wyjatkami jakies nie za duze sie rodza-mam na mysli tez swoja Juli:tak:
 
Aniu ja bym sie tez jeszcze wstrzymala. Po co masz lezec w szpitalu jak mozesz byc w domu. Dzidzia widocznie chce jeszcze sobie posiedziec u Ciebie:)
Trzymam kciku zeby teraz juz szybko poszlo!
 
Mirka w końcu się doczekałaś :-D
szybkiego powrotu do domku
i ogromne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!
 
No to teraz moja kolej
jak wiecie miałam zaplanowana cesarke na 5 marca, wiec rano o 8 stawiłam sie na izbie przyjec. Czekałam jakies 1,5 godz, zbadali mnie i okazało sie ze na ten dzien sa 4 planowe cesarki wiec jestem 4 w kolejce. Zabrali mnie na sale przedporodowa, odesłałam Pawła bo tam i tak mnie mogł byc i kazałam mu pozałatwiac słuzbowe sprawy i przyjechac tak za min. 3 godz.Na sali podłaczyli welfron, podali kroplówki i załozyli cewnik - bałam sie ze bedzie bolało ale nic nie czułam.:tak: podłaczyli mi ktg no i sie zaczeło, miałam lezec pod nim 30 min. a lezałam 2 godz.:szok: tetno małej strasznie skakało, było w granicach 170-190 (to i tak za duzo) a na dodatek raptownie spadało do np. 130. Widziałam mine mojego lekarza i wiedziałam ze nie jest dobrze, poza tym co chwila przychodzili inni lekarze z ordynatorem na czele. Powiedzieli ze zaraz mnie biora na sale operacyjna a ja na to ze teraz to jeszcze nie moja kolej bo ja jestem 4:-D. Moj lekarz powiedział ze nie mozna dluzej czekac i ze teraz ja. Problem był w tym ze był tylko jeden anastezjolog i wlasnie robil inny zabieg i musiałam poprostu czekac az skonczy:szok:wiecie co nigdy chyba tak sie nie bałam.
w koncu mnie zabrali na sale, lekarz 3 razy mi sie wbijał zanim trafił i zrobił znieczulenie. Nie powiem Wam czy to bolało bo myslałam tylko o tym aby jak najszybciej zaczeli mnie ciac i wyjeli moja kruszynke. Strasznie mi sie dłuzylo, w koncu anastezjolog nacisnał mi na brzuch i popchnał mała do dołu, wiedziałam juz ze ja wyjeli:tak: i czekałam az zacznie płakac. Jejku to chyba najdłuższe sekundy w moim życiu. A pozniej ten słodki placz, sama słodycz....rozryczałam sie tam strasznie:zawstydzona/y:
Nadia dostała 9 pkt i na szczescie wszystko dobrze sie skonczyło.

wg usg miała miec ponad 4500 a urodziła sie z waga 3600 wiec widac na moim przykładzie jak niedokładne sa te urzadzenia
 
Kitki - dzięki za ten opis, wzruszyłam się - na pewno to czekanie na cięcie i na pierwszy płacz było najdłuższe w życiu - najważniejsze, że już jesteście razem w domku całe i zdrowe:tak:
 
reklama
Mireczko ogromne gratulacje! :-D:-D:-D
Dużo zdrówka dla Ciebie i Adrianka
oraz dużo, dużo szczęścia dla całej rodziny!!!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry